Wtorek 18 marzec 2025 r.

Po Trupach Do Celu

Oto doczekaliśmy się kolejnej odsłony demokracji warczącej, która już nie tylko warczy, szczerzy zęby ale i skutecznie zabija.

Cel, jaki wyznaczył dziedzic III Rzeszy będzie realizowany choćby po trupach.

Polska i Polacy nie mają co liczyć na jakiekolwiek opamiętanie władz, bo kaszubski faszysta przejmował władzę nad nami będąc już zdeterminowanym na tyle, by demokracja walcząca walczyła z Polską i Polakami aż do ostatniego Polaka.

Uśmiechnięta Polska odniosła w końcu swój pierwszy, spektakularny sukces.

Na trzeci dzień po przesłuchaniu w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, zmarła Pani Barbara Skrzypek.

Dla uśmiechniętych jełopów, którzy wynieśli do władzy barbarzyńców, jest to tylko kolejny pisowiec wyeliminowany - tym razem fizycznie.

Nie ma tu znaczenia, czy osoba zmarła na skutek sposobów prowadzenia przesłuchania czy z innych powodów, bo znaczenie dla uśmiechniętej kałolicji ma sam fakt, że jednego PISowca jest już mniej.

Oni nawet się z tym nie kryją, niczego nie udają i mówią o tym publicznie, na różnych portalach i mediach społecznościowych, wprost głosząc zadowolenie z takiego obrotu sprawy.

W zasadzie, jest to już druga śmiertelna ofiara rządów TFUska, bo pierwszą ofiarą niemieckiego namiestnika na Polskę, za jego pierwszych rządów był Marek Rosiak.

Wtedy to, fanatyczny zwolennik Hitlerjugend, zastrzelił w Łodzi Marka Rosiaka tylko dlatego, że nie było tam Kaczyńskiego a on był PISowcem.

Demokracja warcząca szczerzy kły i z Warszawy powiewa już trupem.

Wygląda na to, że w kolejce do testów wytrzymałości psychicznej i fizycznej są już ustawieni osadzeni w aresztach wydobywczych parlamentarzyści z PIS.

Przygotowana jest już także, cała lista następnych posłów tego ugrupowania do uchylenia immunitetów, osadzenia w areszcie wydobywczym i sprawdzenia odporności psychicznej i wytrzymałości fizycznej tych osób.

Ofiary przygotowanych wcześniej przez Bodnara i TFU!ska procedur, uśmiechnięta Polska będzie już tylko doliczać, do tej pierwszej ofiary z jaką już mamy do czynienia a wykonawcy trenują wystawianie piersi do najwyższych odznaczeń.

Wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Barbara Skrzypek, zmarła w sobotę 15 marca 2025.

Potwierdzając tę informację w TV Republika, szef PiS oznajmił wprost, że za jej śmierć odpowiedzialni są prokuratorzy, którzy w środę, 12 marca, przesłuchiwali ją w śledztwie ws. spółki Srebrna.

Przesłuchanie prowadziła prok. Ewa Wrzosek.

Pani Prokurator Ewa Wrzosek powiedziała do kamer i mikrofonów, że Pani Barbara Skrzypek była taką ciepłą i miłą osobą a przesłuchanie odbywało sie w miłej i serdecznej atmosferze. Jednym słowem, "wśród serdecznych przyjaciół, psy zajaca zjadły".

Taka wypowiedź w świetle faktu śmierci po przesłuchaniu, natychmiast rodzi słuszne czy też nie słuszne skojarzenia, że na skutek przesłuchania w tej miłej i serdecznej atmosferze, prokurator i jej kumple ze wspólnego politycznego środowiska, skutecznie ją z tego ciepła wystudzili.

Zrobili tak, poniewaź jak mówiła sama Prokurator Wrzosek, zemsta smakuje najbardziej na zimno.

Przed Prokuraturą Okręgową w Warszawie, zebrali się liczni Warszawiacy aby wysłuchać oświadczenia Prezesa Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie.

Swój smutek i sprzeciw, wobec działań obecnej władzy, wyrażają zniczami ustawianymi pod prokuraturą i składaniem kwiatów, wyrażając w taki sposób swoją solidarność ze zmarłą i jej rodziną.

W tej scenerii, niespodziewanie, do obecnych na miejscu zgromadzonych wyszła prok. Ewa Wrzosek. Zrobił sie więc sam z siebie i briefing prasowy.

Na tym niespodziewanym briefingu, TV Republika, dopytywała Wrzosek o brak pełnomocnika w trakcie przesłuchania, zarzucając prokurator, że nie była obiektywna, prowadząc tę sprawę.

Z zapisów protokołów wynika, że mec. Krzysztof Gotkowicz wskazał, iż chce występować jako pełnomocnik świadka, motywując to szerokim interesem pani Skrzypek,

Wskazał na jej stan zdrowia w postaci konieczności noszenia okularów i niemożności czytania bez okularów, jak również na podenerwowanie związane z przesłuchaniem w tej sprawie.

Prok. Wrzosek takiego udziału pełnomocnikowi odmówiła. To przesłuchanie nie było także rejestrowane powiedziała Ewa Wrzosek.

Uzasadnieniem dla odmowy udziału pełnomocnika Pani Barbary Skrzypek było jedynie to, że prawo prokuratorowi na to pozwala.

Sięgnijmy więc, pod skórę tych oświadczeń i wywodów.

W efekcie decyzji Pani Prokurator zaistniała taka sytuacja, że Pani Barbara Skrzypek zaskoczona takim obrotem sprawy, została wprowadzona do pokoju przesłuchań bez swojego pełnomocnika.

Tam była przesłuchiwana przez prokuratora i dwóch adwokatów - kumpli po poglądach politycznych - i starych wyjadaczy prawa.

Skutkowało to tym, że podczas przesłuchań nie było żadnego obiektywnego świadka tych procedur i nie było także nagrania z przeprowadzania tych czynności.

Jednym słowem wszystko zostało odarte z dowodów i bezstronnych świadków, co teoretycznie pozwalało organowi prokuratorskiemu zrobić wszystko, co tylko by przyszło mu do głowy.

Ewa Wrzosek oświadczyła, że żadna ze stron, również Barbara Skrzypek, i jej pełnomocnik, takiego wniosku o zarejestrowanie audio-wideo tego przesłuchania, nie zgłosiły.

Pytanie brzmi, kiedy i jak mieli to zrobić, jeśli najpierw pozbawiono i wywalono z prokuratury na zbity pysk, właśnie pełnomocnika Pani Barbary.

Od tego momentu, po niedopuszczeniu pełnomocnika świadka do czynności, żaden dokument wytworzony w ytakich okolicznościach, nie może być wiarygodny.

Mamy tu do czynienia, wyłącznie z jedną stroną tego postepowania i to właśnie tylko ta strona wytwarzała dokumenty jakimi się dziś posługuje.

Nie ma ani jednego wiarygodnego dowodu na to, że wytworzone dokumenty w takich okolicznościach są rzetelne i prawdziwe zwłaszcza, że trzeba pamiętać o politycznych celach i powiązaniach pomiędzy prokurator a uczestniczącymi w przesłuchaniu adwokatami.

Do sprawy w mediach społecznościowych odniósł się adwokat prof. Jacek Potulski, który zauważa, że wciągu swojej 20-letniej kariery zawodowej "nie zdarzyło się, że odmówiono mu jako pełnomocnikowi świadka, udziału w postępowaniu".

"Skoro świadek chce - widocznie tego potrzebuje" - stwierdził specjalista prawa karnego z Uniwersytetu Gdańskiego, wskazując jednocześnie, że nie rozumie,dlaczego prokurator wpadł na pomysł uniemożliwiania udziału pełnomocnika świadka.

" Skoro świadek go ustanowiła, to chyba widziała potrzebę jego udziału w ochronie jej praw" -zaznaczył adwokat.

Wygląda to tak, jakby prokuratura chciała mieć pewność, że nie będzie żadnych dowodów, ani świadków na to, w jaki sposób to przesłuchanie przebiegało.

Co wydarzyło się w sprawie Skrzypek - Kluczowe pytania.

Pytanie o nagranie przesłuchania pojawiło się w związku z zarzutami formułowanymi przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.

Sugerują oni, że przebieg czynności mógł przyczynić się do śmierci Barbary Skrzypek.

-W przesłuchaniu uczestniczyły cztery osoby, z czego jedna nie żyje. Wojciech Czuchnowski, redaktor "Gazety Wyborczej" twierdzi, że dotarł do treści zeznań pani Barbary.

- W jaki sposób mogło to się stać i w jaki sposób mógł wejść w posiadanie tych materiałów?- spytał reporter wPolsce.pl

-Czy z pana pytania, że w czynności uczestniczyły cztery osoby, z czego jedna nie żyje, wynika jakaś sugestia, że kolejne osoby będą ginąć?-odparła Wrzosek.

Ale cokolwiek by nie powiedzieć w tej sprawie, to gdzieś tam głęboko w sercu, rodzi się samoistnie jakby, inna odpowiedź a mianowicie, że z tego wydarzenia, może wynikać to, że przeżycie świadka po przesłuchaniu w prokuraturze, zależeć może - choć nie musi, właśnie od prokuratora.

- Od środy nie mieliśmy żadnej informacji, żadnych skarg, żadnych wniosków, żadnej aktywności procesowej pełnomocnika Barbary Skrzypek, które by świadczyły o tym, że to przesłuchanie odbywało się w sposób taki, aby można było na nie złożyć chociażby skargę -broniła się Wrzosek.

Ale Pani Wrzosek nie sprawdzała stanu zdrowia Pani Barbary Skrzypek po przesłuchaniu aż do jej śmierci, więc nie może stwierdzić, czy była ona w ogóle w stanie pozwalającym na jakąkolwiek reakcje związaną z tym przesłuchaniem.

Pełnomocnik zaś, mógł zająć stanowisko wyłącznie na prośbę osoby upoważniającej go, do czynności procesowych.

Informacja o śmierci Barbary Skrzypek wywołała liczne spekulacje, jednak oficjalne przyczyny zgonu nie zostały podane do publicznej wiadomości.

Jednocześnie PiS jest w przekonaniu, według którego, zaangażowanie prokuratur Ewy Wrzosek oraz osób biorących udział w przesłuchaniu miało doprowadzić do tragedii.

To wywołało falę kontrowersji idyskusji na temat wykorzystywania tego wydarzenia w bieżącej walce politycznej.

Kontrowersje te jednak występują wyłącznie po stronie uśmiechniętych jełopów z kałolicji, które całe to nieszczęście na Polskę sprowadzili już po raz drugi.

Prokurator Ewa Wrzosek, oraz prokuratura wydały oświadczenia, w których podkreślają, że przesłuchanie Barbary Skrzypek odbyło się zgodnie z procedurami.

Wygląda na to, że na końcu tych procedur czekała śmierć.

"Przesłuchanie Pani Barbary Skrzypek odbyło się wśrodę 12 marca 2025 r. w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Warszawie z zachowaniem wszelkich, wysokich standardów czynności procesowej" - napisała Wrzosek na portalu X.

Prokuratura również twierdzi, że wszystkie czynności były przeprowadzone profesjonalnie.

Pamiętam jak dziś, że wszystkie czynności jakie były przeprowadzane podczas przesłuchań przez SB (włącznie z biciem żelaznym prętem), także były dokonywane absolutnie w profesjonalny sposób.

O standardach obecnych władz trudno tu wyrazić jakąkolwiek opinię, bo te jakie są obecnie stosowane, zaistniały w naszej Ojczyźnie po raz pierwszy.

Porównując je nawet z tymi standardami z późnych lat Ubeckich, tych lat tuż przed upadkiem komuny, odnosi się wrażenie, że nawet tamte standardy, były nieco wyższe.

- Byłem na przesłuchaniu z udziałem pani Barbary Skrzypek, które zostało przeprowadzone z najwyższym standardem - ocenił w poniedziałek na antenie TOK FM mec. Jacek Dubois.

To w takim razie zapytam jeszcze, czy jest jakikolwiek dowód na to, bo różne wypowiedzi na różne tematy, Pana Adwokata Jacka Dubois’a na platformach społecznościowych, takiej tezie przeczą.

Barbara Skrzypek była przesłuchiwana w śledztwie ws. spółki Srebrna. W przesłuchaniu uczestniczył mecenas Jacek Dubois, który reprezentuje austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera i Krystiana Lasika z kancelarii zemdlałego Romana Giertycha.

Do kompletu politycznego, dołożono im jeszcze Prokurator Ewę Wrzosek i odgrzebano umorzoną przed laty prawomocnym wyrokiem sądu, sprawę spółki "Srebrna".

Na pierwszy ogień przesłuchań wybrano panią Barbarę Skrzypek, która prowadziła wszystkie sprawy Prezesa Kaczyńskiego, jako osobę najsłabszą z kręgu zainteresowania prokuratury z nadzieją, że jak z kopalni uda im się wydobyć jakieś zeznania obciążające Jarosława Kaczyńskiego.

Palącą potrzebą demokracji warczącej, było zdobycie czegokolwiek, co mogło by uruchomić procedury, zmierzające do zamknięcia Prezesa najpierw w areszcie wydobywczym a potem w więzieniu.

Tylko to bowiem, mogło by złagodzić traumę Tuska, którą przeżywa do dziś, po przegranych przez niego wyborach na Prezydenta Polski z Lechem Kaczyńskim.

Choć zarówno Lech jak i Jarosław Kaczyńscy są niemniejszymi szkodnikami dla Polski niż TFU!sk, to nie można dopuścić do tego, aby zemsta trzeciego antypolaka, dokonywała się bez związku z winą, jaką ponoszą obaj Kaczyńscy za powolne i konsekwentne likwidowanie Polski, czego kontynuatorem był i jest dziś antypolski kaszubski degenerat.

Kaczyńscy pozbawili nas suwerenności podpisując i ratyfikując traktat lesbijski a Tfusk już nawet bez żadnych umów czy traktatów oddał naszą Ojczyznę i nas, w łapy IV Rzeszy.

Nowacka ma zadbać o to, żeby Polacy mówili już tylko po niemiecku i na zawsze zapomnieli o tym, że byli kiedyś wolnym pięknym i zasobnym, niepodległym krajem.

Co jeszcze trzeba wam Polacy i Tobie Polsko powiedzieć, żebyś otworzyła oczy i zawołała pełnym głosem o własne zmartwychwstanie ?

Co jeszcze trzeba by zrobić, żeby ten naród, z tak trudną historią powstawania z upadku, mógł raz jeszcze się podnieść i proklamować niepodległą, suwerenną, wolną, piękną i sprawiedliwą Rzeczpospolitą ?