antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo
Niedziela 02 Czerwiec 2024 r.

Polski Cyrk

Od przekrętu okrągłego stołu polskojęzyczne najemne rządy nieustannie organizują dla polskiej gawiedzi igrzyska, dzięki którym wciąż utrzymują się przy władzy i tą bezrozumną gawiedź prześladują, zniewalają, okradają i eksterminują…

Gawiedź dzięki temu, czuje się szczęśliwa wyzbywając się wszystkiego i nabiera obrzydzenia do własności, wolności, niezależności, suwerenności i pokoju.

Z wdzięcznością odpłaca się najemnikom, wybierając raz jednych raz drugich zbrodniarzy w wyborach powszechnych, powierzając im kolejne rządy nad sobą.

Powstało pewnego rodzaju perpetuum mobile, którego wydaje się nikt już nie jest w stanie zatrzymać.

Kolejna zmiana najemników przyniosła już na samym początku konsternacje, bo któż mógł się spodziewać, że wygrywając wybory można je aż tak przegrać.

Rozpoczęła się walka buldogów pod dywanem, której to asystuje z jednej i z drugiej strony stado ratlerków upiskujących w nadziei, że ich bulterier rozprawi się z przeciwnikiem.

I tak na pierwszy ogień poszli ministrowie z PIS, których bez uchylenia immunitetu bezprawnie osądzono, skazano, porwano z pałacu prezydenckiego i osadzono w więzieniu w taki sposób, aby jak najdotkliwiej poczuli zęby Tfuska.

Na gorąco zakazano im wstępu do Sejmu pozbawiając bezprawnie mandatów poselskich.

Prezydent Duda, który i tak nie miał zamiaru w niczym obecnej rządowej zmianie pomagać w ich rządach, dostał od hitlerjugend i całej kałolicji, nieoczekiwany prezent w postaci uniwersalnego pretekstu do paraliżowania władzy, która objęła rządy - stosując dziecięcą wyliczankę - i na którą wypadło tym razem„bęc”.

Bohatersko przeciwstawił się szarży zdegenerowanej tłuszczy, odsyłając do TK ustawy jakie uchwala Sejm w niekonstytucyjnym składzie.

Nie zaryzykował on natomiast na tyle, by skasować to zwyrodniałe towarzystwo, które przejęło władzę i zamiast podpisywać ustawę budżetową uchwaloną w niekonstytucyjnym składzie, rozwiązać sejm uzurpatorów i rozpisać nowe wybory.

Prawo było i jest po jego stronie. 

Tymczasem Andrew, choć sam sprawuje władzę na zasadzie tolerancji łamania prawa, rozpoczął jakąś dziwną grę sugerując, że on choć sprawuje swój urząd także nielegalnie, jest w stanie ponad głowami Polaków dogadać się z bandytami, którym obcy mocodawcy powierzyli nad Polakami władzę.

Tak oto sen o demokracji przeistoczył się w koszmar anarchii, gdzie państwo polskie zostało pozbawione w ogóle legalności rządów a ci którzy siłą sprawują nad nami władzę, terroryzują państwo polskie i naród.

Zarówno sejm jaki senat, prezydent i władza sądownicza nie noszą cech legalizmu sprawowanej władzy a wiec są okupantami i państwa i narodu.

Raptem ani prawda, ani stan prawny ani prawo przestały dla niego mieć jakiejkolwiek znaczenie i jest gotów wszystkie te atrybuty swojej Prezydenckiej władzy stosować koniunkturalnie.

W pałacu czekają na wyniki eurowyborów

W czerwcu Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnie pierwszą z serii skarg prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie trybu uchwalenia ustaw bez udziału Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Można się spodziewać jaki wyrok zapadnie, bo inny nie może zapaść w sytuacji zarówno anarchii jak i uzurpacji władzy, co wynika z pominięcia obowiązującego w państwie prawa od konstytucji poczynając.

Jak wynika z doniesień życzliwych, jeśli obaj politycy PiS dostaną się do europarlamentu, prezydent zaniecha dalszej prawnej krucjaty.

I to jest właśnie ten największy problem obecnej Rzeczypospolitej.

Ci, którzy stoją na straży prawa nie liczą się z tym, że zobowiązali się jego sami strzec i dopilnować jego przestrzegania przez innych.

Dla Dudy nie istotne jest już, czy Kamiński i Wąsik zostali prawnie czy bezprawnie skazani, nie istotne jest to, że rządzący złamali prawo i zlekceważyli akt łaski Prezydenta, nie istotne jest siłowe przejmowanie państwowych instytucji tam, gdzie nie pozwalało na to prawo, ale istotą rzeczy stało się to, czy on jako Prezydent RP zachowa twarz, czy tylko ocali własną dupę.

Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego może być początkiem procesu wysadzania wpowietrze kolejnych ustaw uchwalonych przez parlament, w tym ustawy budżetowej, ale to jest uzależnione od tego czy Kamiński i Wąsik dostaną się do Parlamentu Europejskiego czy też nie.

Sytuacja ta, jest niepodważalnym dowodem na to, że bandyci, którzy zmieniają się u władzy nawzajem nie zrobią sobie krzywdy i wzajemnie będą się chronić symulując walkę na śmierć i życie tak, aby gawiedź, która na nich głosowała zawsze miała swoją satysfakcję.

Tymczasem satysfakcje i profity mają wyłącznie te kanalie, które nas tak oszukują, zniewalają i okradają co najmniej od 1945 roku.

W praktyce rząd i tak nie zamierza tych orzeczeń TK respektować, ale dla Prezydenta RP jest to potężny oręż w ręku, którego on użyje, jak się okazało wyłącznie na pożytek osobisty.

Najemny hitlerowiec Donald TFU!sk posługując się gangsterami, którym kaszubski hitlerjugend przydzielił ministerialne teczki, sam wysadza w powietrze praworządność w Polsce.

Unieważnił już polską Konstytucje, unieważnił prezydenta, unieważnił polskich sędziów mianowanych przez poprzednie władze i jest w trakcie unieważniania Trybunału konstytucyjnego i poprzednich sejmów.

Unieważnił naród Polski i znieważa to, co sam unieważnił. Demoluje wszystko co polskie i co mu pod rękę wpadło.

Tfusk respektuje wyłącznie to prawo, które sam z knutem w ręku narzucił Polakom i postępuje wg tego prawa tak, jak on to prawo rozumie, nie zważając na żaden akt prawny przyjęty w Polsce bez jego akceptacji.

Natomiast Preżydent Dudek jako kolejny namiestnik z pałacu namiestnikowskiego, nieudolnie próbuje naśladować zawodowego bandytę i podobnie jak Tfusk postępuje wg prawa tak jak on je rozumie.

W tumanie kurzu jaki wznieca rajd tych jeźdźców apokalipsy, plączą się gdzieś bezrozumnie Wąsik i Kamiński, porzucone narzędzia zbrodni poprzednich najemników.

Tfusk tak jak on rozumie prawo i życie, najpierw pozbawił ich bezprawnie wolności a następnie poprzez rozgrywki pomiędzy bandytami obecnej kałolicji i poprzedniej kamaryli - również godności, nie tylko tej urzędniczej, ale i ludzkiej.

Z ustaleń życzliwych wynika, że prezydent zakończy swoją prawną krucjatę, jeśli Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik uzyskają mandat europosła.

Pozorna awantura wokół Kamińskiego i Wąsika.

Od stycznia, na kanwie politycznej awantury wokół mandatów poselskich polityków PiS (bezprawnie osądzonych i skazanych),Andrzej Duda konsekwentnie odsyła wszystkie ustawy - nawet te przez niego podpisane - do kontroli przez Trybunał Konstytucyjny.

Swoje działanie Prezydent uzasadnia tym, że obaj politycy PiS wciąż są posłami, a obecna większość (w tym przede wszystkim marszałek Szymon Hołownia) bezprawnie odmawia im sprawowania mandatu poselskiego jaki otrzymali od suwerena.

To, jednoznacznie potwierdza, że ustawy przyjmowane w obecnym Sejmie były uchwalane w wadliwym składzie, czego konsekwencją powinna być ich nieważność w obiegu prawnym.

Taka sytuacja, niesie za sobą kolejne już mnożące się w postępie geometrycznym konsekwencje i powoduje, że tysiące decyzji wydawanych przez rząd i władze samorządowe, są pozbawione legalizmu a co za tym idzie są prawnie wadliwe i niebyłe.

Z tego faktu najbardziej cieszy się ten milion płaskomózgów, maszerujących razem z wnuczkiem wermachtu po to, by zaorać Polskę i obudzić się nie tylko w Jełopejskiej Polsce, ale przede wszystkim w Polsce niemieckiej.

Pierwszą ustawą, którą prezydent podpisał i jednocześnie skierował do kontroli następczej do TK, była Ustawa z 26 stycznia 2024 r. o zmianie ustawy o Narodowym Centrum Badań iRozwoju oraz ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Jej celem było m.in. przywrócenie nadzoru nad NCBR ministrowi nauki.

Kolejną rozprawę TK wyznaczył na 19 czerwca na godz. 11.

W pięcioosobowym składzie orzekającym zasiąść mają: Krystyna Pawłowicz (przewodnicząca), Bogdan Święczkowski (sprawozdawca), Zbigniew Jędrzejewski, Stanisław Piotrowicz oraz prezes TK Julia Przyłębska.

Oczywiście, faszystowski rząd w Polsce nie może pogodzić się z faktem, że zgodnie z Konstytucją, to TK ma ostateczny głos w każdej sprawie, uchwalanej przez sejm w postaci ustawy.

Dlatego też, robią wszystko by wyroki Trybunału Konstytucyjnego ze względu na to, że to nie TFUsk powoływał sędziów do TK, na każdy możliwy sposób podważać.

Kałolicja obywatelska jak na razie zdołała przypomnieć sobie i przyswoić fakt, że Pawłowicz i Piotrowicz to byli klubowi współpracownicy Kamińskiego i Wąsika wkadencji sejmu 2015-2019.

Z tego powodu zaczęły się sugestie, że Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz powinni wyłączyć się ze sprawy i czekają aż TK sam sobie połamie nogi i złoży przynajmniej wniosek o ich wyłączenie się ze sprawy.

Jak powszechnie wiadomo Donald Tfusk ma bardzo zażyłe i osobiste stosunki z takimi posłami i członkami rządu jak Sikorski, Bodnar, Sienkiewicz, Grabiec, Nitras czy Wieczorek, więc czy analogicznie Donald Tfusk dziecko wermachtu nie powinien wyłączyć się z polskiego rządu, żeby było po sprawiedliwości, honorowo i uczciwie?

Marlena Maląg, poseł PiS i była minister w rządzie Matołusza Pejsowskiego nie widzi problemu.

- Skoro sędziowie Pawłowicz i Piotrowicz zgodnie z prawem mogą orzekać, to orzekają - twierdzi.

I trudno tu nie przyznać jej racji  

Zdaniem senatora KO Krzysztofa Kwiatkowskiego nie tu jest problem.

-Kłopot nie polega na tym, czy w składzie byłby dubler, czy nie, czy posiedzenie zwołuje Julia Przyłębska, (która dla niego nie jest prezesem - red.) albo czy obiektywnymi sędziami w tej sprawie będzie sędzia Święczkowski, czy pani Pawłowicz lub dowolny inny polityk PiS.

Po prostu w tym trybie i z takim uzasadnieniem TK nie powinien tej sprawy rozpatrywać- uważa Kwiatkowski, tylko że nie dopowiedział ze Donald Tfusk w identycznym trybie nie powinien rządzić Polską.

Jego zdaniem absurdalność sytuacji polega na tym, że TK będzie wchodził kompletnie w nie swoją materię, ponieważ o wygaszeniu mandatów Kamińskiego i Wąsika decydował prawomocny wyrok sądu i ogólne przepisy prawa, które mówią, że po skazaniu prawomocnym wyrokiem traci się możliwość pełnienia funkcji zwyboru.

Jednak jeszcze większy kłopot z tym jest taki, że wyrok nie jest prawomocny tylko bezprawny a skoro tak, cała reszta argumentacji tępego senatora sama się pogrzebała ze wstydu.

Do głowy byłego ministra sprawiedliwości nie dociera to, że trzeba zacząć od tego, że żaden z nich nie powinien być sądzony bez uchylenia immunitetu poselskiego i że sam proces był jawnym złamaniem prawa a co za tym idzie był sądowym przestępstwem.

Okazuje się także, że Kwiatkowski w swoim sprawowaniu mandatu kieruje się nie wiedzą, ale wrażeniami.

-Dlatego mam wrażenie, że polski parlament nie zamrze z wrażenia i nie zamrą wnim prace, bez względu na to, jakie będzie rozstrzygnięcie trybunału Julii Przyłębskiej - dodaje senator.

Kolejny problem Kwiatkowskiego polega na tym, że on jako senator RP nie ma pojęcia jakie są instytucje państwa polskiego i że takiej instytucji jak Trybunał Julii Przyłębskiej w Polsce nie ma i nie została taka w żadnym akcie prawnym RP wyszczególniona.

Marlena Maląg z PIS zauważa, że orzeczenie nie będzie brane na poważnie przez rządzących i prawo będzie łamane wprost, bo tam, gdzie rządzą bandyci, praworządność umiera.

„Obrońcy” konstytucji, udawali przez osiem lat, że jej bronią po to, żeby dziś z satysfakcją pokazać wszystkim Polakom, jak potrafią gardzić nami, obowiązującym prawem i naszą Ojczyzną.

Chociaż ustawa, w sprawie której 19 czerwca ma orzekać TK, nie ma szczególnie fundamentalnego znaczenia dla funkcjonowania państwa, to jednak, jeśli w wydanym orzeczeniu TK przyzna rację Andrzejowi Dudzie, może to być początkiem całej serii orzeczeń, w których Trybunał będzie „wysadzać w powietrze” kolejne ustawy.

W tym kontekście największy potencjał do wywrócenia rządów załganej kałolicji może mieć rozstrzygnięcie w sprawie tegorocznej ustawy budżetowej.

W budżecie znalazły się oczywiście podwyżki dla sfery budżetowej, pieniądze na waloryzację toksycznych 500 plus, wyprowadzania dorobku Polaków na Ukrainę jak i wszelkie pralnie brudnych pieniędzy, żeby były czystym majątkiem kolejnej podłej zmiany.

Wśród prawników i legislatorów nie ma jednoznacznej interpretacji dotyczącej tego, co oznaczałoby stwierdzenie niekonstytucyjności tak ważnej ustawy, w dodatku już w trakcie realizacji budżetu przez rząd.

I znowu jest to sytuacja zupełnie względna, bo po pierwsze z pobudek koniunkturalnych każde orzeczenia TK jest możliwe, łącznie z oddaleniem skargi Prezydenta, jak i postawa rabina pałacowego, który z tych samych pobudek może także odsyłać do TK, albo podpisywać wszystko co mu się będzie opłacać.

Opłacani zaś są wszyscy i to, w jak tragicznej sytuacji jest dziś Polska, jest właśnie wypadkową tego, co obce mafie w Polsce opłacali.

Łże media są oburzone decyzjami Prezydenta, ale nas nie oburza fakt sprzeciwu wobec bezprawia, ale oburza nas relatywizm podejmowanych przez głowę państwa decyzji.

Relatywizm, w którym na dodatek nie ma najmniejszego objawu dbałości o państwo, naród i dobrobyt tych, od których polityczni zwyrodnialcy otrzymują władzę, jest wyjątkowo obrzydliwy.

Musi więc budzić nie mniejszy sprzeciw, jak ten relatywizm obudzony przez obecną kałolicję, odnoszący się do tych organów państwa, które funkcjonują dziś pod prąd obecnej władzy.

Wszystkie te oficjalne i zakulisowe starania zmierzające do wyeliminowania Polski z międzynarodowego bytu, są już bez żadnego kamuflażu wcielane w życie, bo lata transformacji i wdrażania Unijnych Wartości doprowadziły już jakby nie było, do ostatecznego upadku państwa narodu, człowieka i cywilizacji.

Polska przedarła się przez wszelkie patriotyczne zapory i wskoczyła do globalnego ścieku, zmierzając wartkim nurtem wśród fekaliów do swojego ostatecznego końca.

Ci, dla których żyliśmy i organizowaliśmy przyszłość z intencją przygotowania im wspaniałego życia, nie są w ogóle zainteresowani spadkiem po rodzicach i jako odszczepieńcy porzucili wszelkie dziedziczne wartości, oddając się jedynie trendom jakie zostały zaplanowane i wszczepione im w celach depopulacji.

Niektórzy mówią, że jest to teatr przygotowany dla świata przez globalistów, ale u nas jest to tylko zwykły cyrk, bo teatralni  aktorzy stali się liderami judaszowej zdrady i osiedli na dnie a na wierzchu pozostają już  nam, jedynie polityczne klauny.


Ocena: 27 0
Głosów: 27
1685 odsłon