antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo
Sobota 8 Lipiec 2023 r.

Kampania Na Niby


Terlecki: „Po 15 sierpnia zaczniemy prawdziwą kampanię i ogłosimy program wyborczy”

Nowomowa wprawionych już w łgarstwach polityków jest podstawowym narzędziem tumanienia Polaków, które jest używane albo do przejęcia, albo do utrzymania władzy.

Problemem nie jest sama władza, ale to jak ta władza jest używana przez rządzących i czy w efekcie jest z nami czy przeciw nam.

Od roku 1945 Polacy nie mieli szczęścia do władzy jaką sobie wybierali albo jaka im była narzucona.

Wszelkie rządy w Polsce albo na skutek własnej pazerności, albo na skutek obcego szantażu sprawowały swoją władzę w sposób najemny.

Najemnicy zaś, są po to, by naród mógł być trzymany pod butem a państwo okradane przez niewidzialną rękę rynku, za którą kryją się zawsze złodziejskie łapy rządzących i ich mafijnych klik

Ryszard Terlecki obwieścił Polakom i światu, radosną nowinę, że 8 lat rządów PIS to zaledwie preludium do tego co nasz jeszcze czeka, co nam jeszce przygotowali.

Ten hippisowski niegdyś lump, dziś założył garnitur i zasiadł w fotelu Marszałka.

Nie dlatego, że jest wybitną postacią w polityce, ale dlatego, że jego partia dostała na tyle silną władzę, że nie musi liczyć się z profesjonalizmem bądź jego brakiem u jakiegokolwiek swojego funkcjonariusza.

Stołki i pieniądze znalazły się w zasięgu najemników tworzących polski parlament i rząd, co dodatkowo wzmacniało poczucie siły oraz wielkości u siebie i pogardę dla całej reszty, z którą już nikt nie musi się liczyć.

Myślę, że po 15 sierpnia zaczniemy prawdziwą kampanię, z ogłoszeniem naszego programu wyborczego - zapowiedział w Telewizji Trwam szef klubu PiS

Tak więc kampania jaka się już toczy w życiu publicznym i w mediach, wszystkie te obietnice składane do tej pory publicznie, to ściema.

To fałszywa nuta i fałszywy przekaz kierowany do wyborców, bo ta prawdziwa kampania jeszcze nawet nie ruszyła więc mamy do czyniona tylko z falsyfikatem.

Całe rządzenie nami stało się utajnione z wyjątkiem penalizacji życia, własności, wolności czy nawet myśli a to prawdziwe rządzenie, toczy się w gabinetach Kijowa, Brukseli i Waszyngtonu.

Polskie brudasy mają tylko płacić na rzecz tej prawdziwej już władzy tak, aby zdrada i apokalipsa czyniły każdego dnia wyraźne postępy w likwidacji państwa i narodu.

Na rozgrzewkę uruchomili na razie pranie mózgów tym, którzy z własnego rozumu i tak nie mają żadnej korzyści, którym ten rozum jest bardziej zawadą aniżeli pożytkiem.

Chodzi o to, by w dniu wyborów poszli oni tłumnie do lokali wyborczych i kolejny raz oddali swoje głosy na tych, dla których liczy się tylko siła władzy, dzięki której będzie im się żyło jeszcze dostatniej i jeszcze lepiej.

To dlatego jak z rękawa sypią się już obietnice i programy, których nawet ci rozgarnięci wyborcy nie ogarniają a ci po eksperymencie medycznym wstrzykiwanym do organizmu, po prostu tego szczęścia nie dożywają.

Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła kolejny rządowy projekt ustawy wprowadzający tym razem od 2024 roku świadczenie 800 plus.

Taka obietnica od razu działa na wyobraźnie tych przyzwyczajonych już do życia na karku pracujących Polaków, którzy tym razem bedą musieli podnieść swoje kwalifikacje i nauczyć się liczyć do 800.

Na razie w 2023 roku nie będzie jeszcze 800 plus, bo rząd ma miliardy minus które pożyczył od lichwy by finansowo utrzymać zarówno banderowskie państwo, wojsko jak i faszystowski banderowski naród.

Terlecki mówił, że jeśli chodzi o PiS i koalicjantów oraz ich przygotowania do jesiennych wyborów parlamentarnych, to „mają w czym wybrać, by na listach znalazło się więcej młodych ludzi, w tym więcej kobiet”.

Ten mandat poselski, jaki z łaski Prezesa otrzymać może osoba z listy, w tym przypadku zjednoczonej łżewicy, przyjdzie im opłacić własną duszą, godnością i wolnością, bo jak w każdej mafii samodzielne myślenie to zbrodnia.

Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się jesienią 2023 r. Możliwe są cztery terminy: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada.

Tymczasem najemny Premier w Polsce mający opinię łgarza, rwie się przed mikrofony i kamery, by media nie grzebały tam, gdzie jest to dla najemników niewygodne.

Wszyscy wiedzą, że kiedy kłamca mówi TAK to na pewno będzie NIE w związku z czym, cokolwiek powie trzeba to rozumieć odwrotnie.

Ponieważ tej prawdziwej kampanii jeszcze nie ma, więc antypolscy zbrodniarze wykorzystują tę fałszywą propagandę, aby sobie wyrąbać drogę do poselskich i rządowych ław.

Oni wiedzą, że to nie polscy wyborcy rozdają sejmowe mandaty poselskie i ministerialne teki w rządzie.

Dziś dla globalnych zbrodniarzy, którzy uruchomili wojnę na Ukrainie a Wołyń rozciągnęli na cały świat priorytetem jest pokonanie i rozebranie Rosji.

Waszyngtoński pan, swoimi rakietami i banderowskim wojskiem, realizuje interesy cyborga z Waszyngtonu i jego syna, którzy inwestowali wraz z chazarskim plemieniem w największe i najbardziej zbrodnicze interesy, poza jakąkolwiek kontrolą…

Najbrudniejsza zaś robota została zlecona lokajom z Polski, z którymi nikt się nie liczy i których już nawet nikt o nic nie pyta, przed wydaniem poleceń.

Matołusz Moraw_icki najwyższej rangi najemnik w Polsce, umocniony słowem Episkopatu Polski, pojechał na Ukrainę przepraszać za ludobójstwo dokonane przez banderowskich zwyrodnialców na narodzie polskim.

Wspomniał tam o 100.000 zamordowanych Polaków w sytuacji, kiedy doliczono się już ponad 500.000.

Jaką nam szykują przyszłość ci grabarze ludzkiej cywilizacji, skoro wysłano nam już ponad 10 milionów Ukraińskich czcicieli UPA i osiedlono ich na naszej ziemi.

Czego możemy się spodziewać jutro, skoro dziś na polskie ziemie przybywa bez żadnej kontroli miliony naszych wrogów, którzy nie tylko doją nas z naszego dorobku, ale i mają nas w pogardzie?

Jakimi narzędziami i jakimi sposobami będą reazać Lachów, kolejne pokolenia czcicieli Bandery, skoro my już nawet być może naszej broni nie wysyłamy na Ukrainę, tylko tym przybyłym banderowcom rozdajemy od razu na miejscu!

Premier Mateusz Morawiecki w nieistniejącej wsi Ostrówki, której mieszkańcy zostali wymordowani przez oddziały UPA oraz w nieistniejącej miejscowości Puźniki w obwodzie tarnopolskim gdzie wybito Polaków do nogi, złożył nieistniejący hołd pamięci ofiarom rzezi wołyńskiej.

Najemny klaun, usadzony na wysokim stanowisku, pojechał na Ukrainę z występami, starając się dorównać innemu komediantowi.

By nie drażnić Zelenskiego, brata w wierze, wywieziono go w szczere pole, gdzie wkopał drewniany krzyż, przed którym przykucnął, bo przecież jest kampania wyborcza.

Tak oto dwaj żydowscy bracia, rządzący w dwóch bratnich krajach, wzajemnie się wspomagają i wspierają w upodlaniu i dobijaniu Polski.

Pajac i komediant  razem wspólnie i w porozumieniu, użyli  tej samej łopaty  aby skutecznie pogrzebać wszelką pamięć o zbrodni ludobójstwa dokonanej na Polakach.

Coraz bliżej jesteśmy ustanowienia w Polsce dnia Bandery i Szuchewycza jako święta narodowego.

Cały ten cyrk pojednania i przebaczenia bez Polaków i z pominięciem polskich ofiar, jest tylko mąceniem historii tak, aby dokładnie wymieszać zbrodniarzy z ofiarami, by już nigdy nie można było ich od siebie oddzielić.

To po to ukraińscy potomkowie bestialskich ludobójców, nakazują Polakom stawianie pomników swoim oprawcom, katom i zwyrodnialcom, którzy wręcz w najbardziej nieludzki sposób pozbawiali Polaków życia tylko dlatego, że byli Polakami.

Dziś najemnicy i spadkobiercy banderowskich zbrodni, nakazują nam tych katów czcić, bo na Ukrainie toczy się wojna z Rosją, która od dawna stoi kością w gardle nie tylko NATO.

Nie tylko bankierom i nie tylko chazarskim kanaliom, ale i wszelkim innym globalnym klanom, które od lat nie mogą się pogodzić z niezawisłością Rosji, jako państwa największego i najbogatszego na świecie.

Tymczasem u siebie mamy kraj, w którym szefem policji jest osoba podejrzana o fabrykowanie dowodów przestępstwa.

Historia uczy, że kraj, w którym rządzący bezprawnie najemnicy, pozbawiają rządzony naród suwerenności, wolności i majętności nie może być nigdy krajem ani Prawa ani Sprawiedliwości.

Najwyższy już czas, rozliczyć tę sprzedajną najemną hołotę rządzącą naszym narodem nieprzerwanie od 1939 roku i przywrócić państwu polskiemu, całkowitą suwerenność i niepodległość a narodowi podmiotowość szacunek i władzę.

Nadchodzi kolejna szansa na polskie zmartwychwstanie, bo zbliżają się kolejne wybory.

Wszystko zależy jednak od tego na ile Polacy umiłowali swoja wolność, honor i suwerenność.

Najbliższa przyszłość znów znalazła się w rękach wyborców. To, ilu z nich ma instynkty samobójcze a ilu wolnościowe, zdecyduje o losach nie tylko obecnych pokoleń, nie tylko przyszłych, ale i o całej naszej Historii.


Ocena: 4 0
Głosów: 4
2025 odsłon