antydotum - RealnaPolska
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Czwartek 23 listopada 2023

Przygody Pinokia

„Wybory Polaków zobowiązują”, powiedział Matołusz Morawiecki, oceniając własną misję tworzenia rządu jaka została mu powierzona przez sługę narodu ukraińskiego z (nomen omen) Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie.

PIS już tak się zachłystnął władzą, że nie zważa na realia w jakich się znalazł i liczy na to, że wciąż odwołując się cynicznie do patriotycznych i szlachetnych wartości Polaków, nadal uda im się z polskich baranów robić baranów zsowietyzowanych.

Premier Mateusz Morawiecki pracuje nad misją tworzenia nowego rządu. Twierdzi, że to nie jest "mission impossible" i interpretuje wyniki wyborów parlamentarnych 2023:

Polacy dali mandat do rządzenia PiS, wskazując jednak, że muszą porozumieć się z innymi”

Nikt rozsądny od człowieka, który nie różni się niczym od Tuska, bo przecież wcześniej mu służył i doradzał, nie oczekuję ani honoru, ani ambicji, ani też jakiejkolwiek uczciwości czy realizmu politycznego.

Udawanie, że w oczy ciągle deszcz pada a nie co innego, jest jakby specyficzną naturą dla takiego typu człowieka jakim jest Moraw icki, bo jedyną wartością jaką ten typ jest w stanie jeszcze brać pod uwagę jest żywy pieniądz – bożek narodu przebranego.

Prezydent Andrzej Duda powierzył mi misję tworzenia nowego rządu. Misję trudną, być może najtrudniejszą, z jaką miałem do czynienia, ale nie jest ona wbrew opiniom złośliwców "mission impossible" a gdyby nawet była, to nie wykluczam, że i na tę bym się porwał

– stwierdził jeszcze szef ... uwalonego już rządu.

Morawiecki porywa się na wszystko co przynosi jemu władzę, pieniądze i sławę a Polsce jakąkolwiek szkodę i nie jest on sam aż tak zdeterminowany w pełnieniu takiej misji.

Morawieckiego wspiera całą swoją na szczęście dziś bezsilnością Jarosław Kaczyński, który od urodzenia nie splamił się nigdy jakąkolwiek normalną pracą.

W oczy zdrajcom zajrzało nie KO - bo tu obowiązuje zasada: „My nie ruszamy waszych, wy nie ruszacie naszych" – ale realne odcięcie ryja od koryta, bez którego zarówno mocodawca Kaczyński jak i podopieczny Moraw icki nie są w stanie w ogóle funkcjonować.

Do tego zostają jeszcze zobowiązania złożone na arenie międzynarodowej i wobec światowej lichwy, która nie wybacza odstąpienia od przyjętych na siebie zobowiązań.

Najważniejsze zadania jakie przyjął na siebie Morawiecki zostały jednak już wykonane i to z nawiązką.

Polska suwerenność została przekazana w Brukselskie ręce, Polacy zostali obłożeni utajnionymi podatkami, opłatami i długami jakie bez opamiętania Morawicki zaciągał na nasze konto.

Armia została rozbrojona i tylko tam w tej krypcie na Wawelu, Lech Kaczyński rechocze z satysfakcją, że mimo starań narodowców, Polski na mapach świata praktycznie już nie ma.

Morawiecki wyraźnie i głośno powiedział, że „mandat wyborczy zobowiązuje do realizacji obietnic złożonych wyborcom”. Tylko, że przez 8 lat sprzeniewierzonych rządów PIS, nikt tymi obietnicami się nie przejmował.

Władza przez te lata przejmowała natomiast spółki skarbu państwa, albo inne profity płynące ze sprawowania rządów, które po zaksięgowaniu, mogły trafiać wprost do PIS owskich kieszeni.

Polacy zagwarantowali PiS drugi w kolejności najlepszy wynik wyborczy w historii II Rzeczypospolitej i to jest niebywałe osiągnięcie a jednocześnie wysłali nam prosty sygnał: tym razem musicie się dogadać z innymi.

 (Do III- ej Rzeczpospolitej Moraw icki  jeszcze nie doszedł)

Nie Panie Moraw icki. Wy po swojemu i po żydowsku potraficie odkręcać kota ogonem tak, że nawet prezes już się pogubił i nie wie, gdzie ten kot faktycznie ma ogon.

Polacy dzięki pandemii, pod tymi maskami zobaczyli wasze prawdziwe twarze i powiedzieli wam dość.

Jednak trudne zadanie jakie mieli jeszcze przed sobą, zostało totalnie spartaczone. Zamiast dokonać zwrotu ku normalności, Polacy nawybierali sobie dziwolągów, nieuków, zboczeńców i świrów, żeby to oni dla nich stanowili prawo


Tę - o zgrozo!- także nazwają demokracją...

"Musimy wyjść z bańki swoich politycznych wyobrażeń i skonfrontować się z realnymi oczekiwaniami Polaków”

Powiedział Premier, który przez 8 lat tak konfrontował się z oczekiwaniami Polaków, że pozbawił ich suwerenności, wolności i własności nie pytając nikogo o zdanie.

Dziś ten sam człowiek pyta:

„Czy Polacy chcą, abyśmy od początku nowej kadencji kontynuowali stare spory, czy szukali porozumienia, które pozwoli na realizację spraw podstawowych”.

Co ciekawe przez 8 lat, kiedy to właśnie ten wystrugany z lipy Pinokio, dzierżył w swoich łapach niemal pełnię władzy nie przejmował się ani sporami miedzy Polakami, ani żadnymi sprawami Polaków a nie tylko tymi podstawowymi.

I dalej Morawiecki kontynuuje swoje opowieści o tym co jemu na myśli usiadło :

„Mam tu na myśli kontynuację programów społecznych, które zainicjował rząd PiS, ale stały się one standardem, do których przywiązana jest miażdżąca większość Polaków”.

„Mam tu na myśli wielkie projekty inwestycyjne jak budowa CPK czy budowa polskiej elektrowni atomowej” – powiedział Morawiecki.

„Nad wszystkimi tymi inwestycjami powiewać będzie flaga biało-czerwona a nie sztandar Prawa i Sprawiedliwości, więc próba ich likwidacji to tylko złośliwość, która ma w sobie coś antydemokratycznego”

– stwierdził globalny demokrata Mateusz Morawiecki.

Jak zauważył, Polska jest dziś wymieniana w czołówce krajów, które „mogą stanowić fundament budowy nowego porządku europejskiego”.

Dodał, że w czasie jednego pokolenia „przeszliśmy z pozycji europejskiego rezerwowego do pozycji kandydata na rozgrywającego na europejskich, a może nawet na części światowych rynków”.

A nos rośnie coraz dłuższy ... Polska z pozycji rezerwowego, przeszła na pozycję kandydata na rezerwowego i tak to naprawdę wygląda.

- Myślę, że jak zmarnujemy tę szansę, to nasze dzieci i nasze wnuki nam tego nie wybaczą.

To nie wnuki i nie dzieci wam tego nie wybaczą coście z Polską zrobili, ale Polacy, kiedy władza wróci wreszcie w polskie ręce.

„Nie macie wrażenia, że jesteśmy w takim momencie dziejów, że przed Polską otwierają się nowe nieznane wcześniej możliwości, inni już pędzą do przodu. A my?” – dodał.

A my? a my zostaliśmy zamknięci w domach po to żebyście wy mogli doprowadzić do ruiny tysiące polskich przedsiębiorców i dorabiać się na bankructwie Polaków.

Tych co nie mieli przedsiębiorstw wybiliście odebraniem opieki medycznej i tym samym stworzyliście sobie kolejny sukces na drodze eksterminacji narodu Polskiego.

I dalej …..

„Opozycja (…) postanowiła pozbawić największy klub parlamentarny, klub PiS, stanowiska wicemarszałka”.
To (…) doskonały przykład na to, jak można mieć usta pełne pięknych słów o demokracji, a czynami pokazywać, że demokracji się nie rozumie" - powiedział Morawiecki.

A nos rośnie coraz bardziej, bo ten sam człowiek szkodząc Polsce nie oglądał się na demokrację tylko robił co mógł, żeby jak najszybciej pozbawić Polaków wszystkiego a nie tylko wicemarszałka.

„Skoro Polacy zdecydowali się na różne partie, bardzo różne ugrupowania, to zaczerpnęliśmy z różnych programów najbardziej wartościowe elementy tych programów i budujemy z nich 'dekalog Polskich spraw”.

Dekalog polskich spraw zawiera się w przykazaniach Bożych i dziś właściwie zostały one skompresowane do pięciu:

  1. Nie zabijaj.
  2. Nie cudzołóż.
  3. Nie kradnij.
  4. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
  5. Nie pożądaj żony bliźniego swego.
  6. Ani żadnej rzeczy, która jego jest.

Wszystkim tym przykazaniom Pinokio skutecznie się sprzeniewierza.

-"to jest pomysł na pierwszą kadencję Koalicji Polskich Spraw, czyli spraw absolutnie najważniejszych - takich, które (…) mogą zagwarantować utrzymanie tego wielkiego daru, jakim dla Polski jest suwerenność, jakim jest niepodległość".

Powiedział Polakom prosto w oczy człowiek, który niepodległość i suwerenność osobiście wywiózł z Polski do Brukseli.

Sam pomysł na tworzenie w obecnych warunkach rządu fachowców, rządu polskich spraw, jest rozsądnym kierunkiem jaki Polacy byli by w stanie zaakceptować, pod warunkiem, że misję tworzenia takiego rządu, nie powierzy się w ręce antypolskich szkodników, cyników i łgarzy.

Tymczasem sojusz zła, czyli KO, trzecia noga i lewactwo, mają pomysł nie tyle na III kadencje PO czy PiS, co na IV rzeszę i kto wie, może to jest o wiele lepsza opcja budząca Polaków z tego koszmaru w jakim się znaleźli.

Władzę w Polsce przejmie wnuczek niemieckiego Wermachtu Donald Tusk (po polsku: Donald Tyfusk) i przynajmniej nie będzie wątpliwości, że nami rządzi nasz wróg i że Polacy władzy w swoim państwie nie mają.

Nowe natomiast nie stoi nawet za drzwiami, ale rozgościło się już we wszystkich pokojach naszego domu.

Wnuczek Wermachtu zapytany został przez TVP o Trybunał Stanu i potencjalny wyjazd łgarza wszech czasów do Brukseli za rok.

Tusk ostro zareagował. Najpierw zażądał, żeby redaktor TVP "wyjął kieszenie z rąk" w jego obecności a następnie rozwodził się o "propagandzie i oszczerstwach, które rozpowszechnia na jego temat publiczna telewizja".

Trzeba tu wyraźnie powiedzieć, że redaktor TVP był bardzo przezorny, bo jak historia uczy, będąc w bezpośrednim zasięgu oddziaływania Tuska, tylko własne ręce w kieszeniach, mogą jeszcze nas zabezpieczyć przed utratą ich zawartości.

Nie wybieram się nigdzie. Czytałem te informacje, wiem, kto je spinuje. Znam tę waszą propagandę. Ponieśliście klęskę w trakcie tej kampanii, bo większość Polaków wam nie uwierzyła — dodał.

A przecież nie tak dawno w sumie, 21 września 2014 była identyczna sytuacja, identyczne pytanie i identyczna odpowiedź.


Co za cham trzyma "kieszeń w ręku" podczas udzielania wywiadu?!

Następnego dnia 22 września Tusk zakładał już marynarkę pijakowi z komisariatu UE.

Tyle tylko, że nikt o tym nie chciał pamiętać w czasie wyborów i nikomu takie plucie w twarz nie przeszkadzało by krzyżyk wyborczy postawić przy nazwisku „Tusk”

Tak więc klęskę ponieśli tylko Polacy, nikt więcej.

Należy zatem spodziewać się, że wcześniej niż za rok Tusk będzie już czyścił buty Klausowi Szwabowi, bo choć jeden i drugi szwab, to jednak dystans do zaszczytów dla kaszubskiego przybłędy na politycznych salonach, wyznacza czerwona linia.

Trzeba mieć nadzieję, że to co nadchodzi, może choćby przez chwilę otrzeźwi to bydło rasy polskiej i Polacy zdadzą sobie sprawę z własnej sytuacji, pozbywając się złudzeń co do patriotycznych zapędów namiestniczych władz w Polsce.

Może dzięki temu, nadejdzie wkrótce także i czas, na pospolite ruszenie, by oczyścić w końcu nasze państwo z chorych od nienawiści do Rzeczpospolitej globalnych dewiantów.


Ocena: 36 0
Głosów: 36
1981 odsłon