antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo
Piątek 12 Kwiecień 2024 r.

Podsumowanie Wyborów.

 

Kolejne wybory za nami. W zasadzie żadnych niespodzianek nie było. Naród, który bezcześci swoją historię i wybiera sobie wyobcowanych katów, by nim rządzili jest narodem bez przyszłości.

Tak oto po kolejnych wyborach nasza normalność odskoczyła od nas o kolejny dystans i jakiś czas będzie tylko widoczną perspektywą z przeszłości.

Polska bez walki poddała się lewackiemu terrorowi w imię bezhołowia o jakim marzą zdegenerowane młodsze pokolenia, które dochodzą dziś do głosu.

Im kto głupszy, bardziej zepsuty, rozpustny i tępy tym większe uznanie znajduje u tych, którzy mienią się elitą wymachując dyplomami uczelnianymi.

Kuźnia, jaką powinny stać się dla narodu wyższe uczelnie została zaadaptowana na chlew, w którym hoduje się już tylko bydło z certyfikatem uczelnianym.

Tak wychodowane nowe elity, posiadły umiejętności popisywania się prostackim chamstwem, by sprostać wymaganiom wielkiego świata, który już sam z siebie, nie ma nic innego ludzkości do zaproponowania, oprócz degrengolady, destrukcji, zniszczenia, śmierci i nihilizmu.

Polacy to szczególni ludzie - bo o narodzie trudno tu mówić - posługując się choćby definicją narodu z Wikipedii

Polacy są szczególnymi zwierzętami ludzkimi - jak to mówi o wszystkich gojach talmud… To szczególne stworzenia, ponieważ nie ma na świecie drugiej takiej społeczności, która by za wszelką cenę szukała dla siebie nieszczęść, niewoli, biedy, zła i śmierci.

Polacy to typowi masochiści, którzy upajają się zadowoleniem, kiedy są upokarzani, gnębieni i doznają orgazmu wtedy, kiedy są obdzierani z godności, okradani i kiedy mogą służyć milcząco swoim oprawcom.

To były specyficzne wybory zwłaszcza w Warszawie.

Rafał Trzaskowski, prostak, specjalista od łgarstw, prymitywizmu, taśmy klejącej i wylewania nieczystości do Wisły, butny niedorozwinięty fircyk z koneksjami, człowiek tragedia i rozpasany pieszczoch byłej komuny i obecnego lewactwa już w pierwszej turze zapewnił sobie drugą kadencją w fotelu prezydenta stolicy.

Ta hańba z Warszawy nigdy nie będzie zmyta. Zadecydowało o tym kilka czynników.

Warszawa została zdemolowana przez zalew ludności prowincjonalnej, emigrującej z otaczających ją wsi i miasteczek by ostatecznie wobec walącej się demografii w Polsce, stać się głównym trzonem warszawskiej społeczności bez żadnej tradycji, przywiązania czy choćby szacunku dla tego niegdyś świętego miasta.

Ludzie Ci nie posiadający fundamentów jakiejkolwiek cywilizacji, hołota dziedzicząca od pokoleń społeczny „tumiwisizm” skrócili sobie dystans spojrzenia na świat ograniczając się do troski o portfel, który staje się źródłem spełniania ich zachcianek.

To miasto upadłe, miasto zbezczeszczone w którym krew leje się już strumieniami na razie na bocznych ulicach i coraz więcej trupów ścielę się w bramach warszawskich kamienic.

Ci pseudo warszawiacy nie mówią nic. Nie interesują się trupami wokół nich, bo to przecież ani któryś z nich ani z jego rodziny w tej bramie nie leży.

Podobnie dzieje się i na polu życia społeczno-politycznego nie tylko Warszawy, ale i niemal wszystkich dużych miast, które dotknęła plaga migracji prowincjonalnej do miast.

W ślad za tą migracją podąża prostactwo, prymitywizm, upadek cywilizacji i człowieczeństwa, wynikający z braku inteligencji, która przez ostatnie 300 lat, systematycznie wybijana, miała wielki problem z dotarciem w zakamarki Rzeczpospolitej i kultywowała w sobie jedynie możliwość przetrwania w niekorzystnych dla siebie warunkach

Dokonał się w naszych dziejach specyficzny akt przewrotności w którym to zamiast postęp, wiedza, nauka, kultura i cywilizacja mogłyby zmierzać pod strzechy, to strzechy, prymitywizm, dziadostwo, ciemnota i chlew zalewają miasta.

Ludzie ci, nie byli w stanie wykształcić w sobie zdolności organizowania się w formacje ideologiczne, które by były tarczą cywilizacji jaka od czasów rozbiorów ulega każdego dnia coraz większej erozji.

Najbardziej obrazowym przedstawicielem tej warszawskiej ciemnoty jest Rafał Trzaskowski, który bez najmniejszych kwalifikacji do zajmowania jakiejkolwiek funkcji publicznej został wybrany w pierwszej turze na drugą kadencję Prezydenta miasta Warszawy.

Potwierdza to tylko tezę i fakt jednocześnie, że ludzie z najbardziej prymitywnym dorobkiem, stają się nie tylko celebrytami, ale i włodarzami polskich miast i wsi.

To tacy jak Trzaskowski przyczyniają się już, do ostatecznego upadku Rzeczpospolitej, którą po Polakach, zasiedlą obcy bez skrupułów i przed którymi już nie będą mieli Polacy żadnego ratunku.

To ta przyszłość stoi już właśnie za naszymi drzwiami …

Symbolem kampanii staje się kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę, dająca gawiedzi okupującej warszawę nową atrakcje na miarę podboju kosmosu.

Kampania przed wyborami parlamentarnymi, które odbyły się 15 października ubiegłego roku, a potem dwumiesięczne oczekiwanie na kolejny najemny rząd, wymęczyły zarówno polityków, jak i samych wyborców.

To wszystko jeszcze nie przełożyło się na zmianę myślenia i postrzegania polityki przez Polaków a wobec tak natarczywej propagandy „mendalnej” szanse są bardzo nikłe na zbawcze otwarcie polskich umysłów i serc.

Sytuacja taka skutkowała już dużo mniejszym zainteresowaniem wyborami, o czym świadczy, chociażby o ponad 20 proc. niższa frekwencja, przez co również sama kampania była dużo krótsza i bardziej niemrawa.

Rafał Trzaskowski nie dostał żadnego prezentu wyborczego od żadnej ze stron sceny politycznej, bo Trzaskowski w sobie skupia wszystko, co idealny kandydat na Prezydenta Warszawy dla tej napływowej gawiedzi może w sobie mieć.

Tak więc jest to ciemniak jakich mało, egoistyczny cep bez oznak osobistej kultury, prymitywny tępak, obleśny cynik, łgarz i hipokryta, niechluj, leń podobno z tendencjami pedało-zoofillskimi, a więc żadne zboczenie ani psychiczne, ani cywilizacyjne temu antyludzkiemu zombie nie jest już obce.

Takiego właśnie Prezydenta chciała na drugą kadencję ta zdewastowana cywilizacyjnie Warszawa, w której już nawet syrenka nie pozostała pozbawiona czci.

Warszawa nie jest już w Polsce wyjątkiem, bo identyczne scenariusze rozegrały się niemal we wszystkich ważnych miastach Polski.

Od lat osiemdziesiątych czarna ospa toczy naszą Ojczyznę i coraz więcej tej zarazy uwidacznia się w coraz to niższych warstwach administracyjnych Polski.

Żydowskie służby specjalne, które wkraczając z armią czerwoną wpędziły nas w sowiecką niewolę, z premedytacją przygotowały i wdrożyły nam nowy system polityczno-społeczny, który w swoich założeniach miał przygotowaną dewastację i likwidację zarówno państwa polskiego jak i narodu.

Nie ma zatem dla Polski żadnego znaczenia, kto aktualnie nas dobija, kto nas okrada i kto wpędza nas w kolejną niewolę z której tym razem nie będzie już wyzwolenia.

Obóz polityczny w Polsce podzielił się na dwie części, które wzajemnie przekazują sobie władze dla kontynuacji likwidacji państwa i zniewolenia narodu.

Ta zbrodnia przeciw Polsce najlepiej uwidoczniła się w momencie, kiedy to poseł Braun zgasił gaśnicą chanukowe świece.

To wtedy można było na własne oczy zobaczyć, jak żydzi z PO stanęli ramie w ramie z żydami z PIS i trzeciej nogi z lewizną, demonstrując jedność władzy i jedność celów skierowanych przeciw państwu polskiemu.

To te hieny żydowsko-ubeckie nie oglądając się na żadną demokrację, na żadne prawo czy konstytucję, dzielą się Polską w dowolnych konfiguracjach, rabują nas wszystkich z naszego ostatniego grosza tak, żebyśmy nie mieli nic i musieli być szczęśliwi.

Jak to piszą polskojęzyczne łżemedia - ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego "odpuściło" sobie Warszawę, bo od lat wybory na włodarza stolicy wygrywają właśnie politycy Platformy”.

Czyż to nie jest jednoznaczne plucie demokracji w pysk? (demokracja twarzy już nie ma)

Tam, gdzie pojawia się padlina, tam pojawiają się także i hieny by na trupie ucztować. Choć wszystkie przynależą do tego samego gatunku to jednak każda ma swoje zęby, które wobec żeru są obnażane dla odstraszenia od siebie konkurencji.

W wyborach na Prezydenta Warszawy zatem zdecydowała się wystartować Magdalena Biejat, reprezentując najgorszą z możliwych formację, czyli Lewicę, która przecież szła do wyborów parlamentarnych ramię w ramię z Koalicją Obywatelską.

Na dodatek weszła w komitywę z ruchami miejskimi, zazwyczaj nieprzychylnymi Trzaskowskiemu.

Pojawiła się więc groźba, że może odebrać sporo głosów włodarzowi stolicy, czekającemu na reelekcję.

Trzecia Droga dla odmiany nie wystawiła nikogo — bo w myśl zasady po trupach do celu dogadali się z Trzaskowskim, że weźmie jej przedstawicielkę, Adrianę Porowską, na swoją zastępczynię, jeżeli ten oczywiście wygra.

Sytuacja zaczęła się zagęszczać po tym, jak Szymon Hołownia zdecydował się "zamrozić" projekty dotyczące liberalizacji prawa aborcyjnego, notowania Polski 2050 zaczęły spadać.

A to właśnie z tego ugrupowania pochodzi Porowska.

Lewica zaczęła ostro krytykować marszałka Sejmu, a sama Magdalena Biejat atakowała Trzaskowskiego, podczas pseudo debaty przedwyborczej, która odbyła się w TVP.

Paradoksalnie ten ruch również mógł przyczynić się do jego sukcesu. Trzaskowski podczas debaty wykorzystał wszelkie możliwości debila by zyskać przychylność w wyborach warszawskich tubylców.

Poza tym podczas kampanii jako urzędujący prezydent organizował sporo konferencji prasowych, otwierał kolejne inwestycje w Warszawie, od nowych żłobków poczynając, na słynnej już kładce pieszo-rowerowej przez Wisłę kończąc.

Ten nowy most stał się w pewnym sensie symbolem jego kampanii i intelektualnej kondycji tubylczych warszawiaków.

Jednym z najświatlejszych pomysłów intelektualnego trepa był świąteczny film, który Trzaskowski umieścił w sieci.

Na nagraniu składał widzom życzenia, siedząc przy stole w kuchni, podczas gdy obok przy zlewie stała jego żona, przygotowująca niedorozwiniętemu nieszczęściu stolicy świąteczny żer.  

Na Trzaskowskiego zagłosowało w sumie ponad 444 tys. osób, co przełożyło się na 57,41 proc. poparcia co jest także niebywałym skandalem podcinającym skrzydła nie tylko umęczonej i pragnącej wolności Polsce, ale i każdemu przyzwoitemu Polakowi.

Być może właśnie o to w tej kampanii chodziło by złamać w nas chęć odzyskania niepodległości, państwa i narodowej jedności jaka by mogła zjednoczyć nas wszystkich przeciw tej zbrodni jaka się dokonuje w dalszym ciągu na Polsce.

Anka Maryśka Żukowska, obywatelka Polski narodowości żydowskiej, podsumowała to co wydarzyło się w czasie wyborów samorządowych.

- Pogłoski o śmierci PiS nie były przedwczesne, ale życzeniowe. PiS ma największy klub w Sejmie, mimo że jest partią opozycyjną, więc zakładanie, że jej nie ma i przestała istnieć, jest dość naiwne.

- Ma swoją bazę wyborczą, dość stałą i nie zniknie. Zawsze trzeba będzie z PiS-em rywalizować - stwierdziła w Poranku Wyborczym WP

Świadczy to dobitnie o prawdziwości tezy, która od samego początku III RP funkcjonuje w drugim obiegu informacyjnym.

Podziały na partie polityczne w Polsce są tylko pozorne, bo głównym ich celem jest likwidacja Państwa i narodu, która się dokonuje na dwie a czasem na trzy zmiany w cyklu stałym.

Cel był jest i pozostaje ten sam. Jeśli Polacy się nie obudzą i nie zareagują na tę dewastację, proces likwidacji państwa i narodu może dobiec końca.

Okaże się wtedy, że wojna na UPAinie, że integracja jełopejska, że NATO i inne ścierwa jakie się Polsce przypałętały, były zaprojektowane na zakończenie przygód ludzkości z narodem zwanym kiedyś Polakami.

Być może te pokolenia, które na skutek zażywania przez matki tabletek „dzień po”, przyszły na świat z mniejszymi mózgami i jeszcze skutecznie te ich mózgi pozbawiono możliwości rozwoju, uznają w końcu, że pozbawieni wszystkiego i wszelkich praw, poczują się wreszcie szczęśliwe aż do szczęśliwego uboju.

Żydowska aktywistka Żukowska pytana przez prowadzącego program o słowa Roberta Biedronia, który był rozczarowany wynikiem Lewicy w dużych miastach odparła, że trudno mówić o jakimkolwiek wyniku, skoro w wielu miastach "w ogóle nie było list Lewicy".

- W Krakowie czy Łodzi były dwie konkurencyjne wobec siebie listy, żadna z nich pod hasłem Lewicy.

- W Poznaniu też były dwie listy, pod sztandarami Lewicy, ale też konkurencyjne wobec siebie.

I to jest ta jedyna dobra wiadomość jaka uniosła się ponad wyniki tych wyborów.

Od czegoś trzeba zacząć i bardzo dobrze się stało, że upadek polskiej kabały rozpoczyna się od tego najprzedniejszego syfu, od tej najgorszej zarazy jaka toczy nasze państwo i naród przez dziesięciolecia - od lewicy.

Oby daj Boże ten upadek lewaków był ostateczny i nigdy taka traumatyczna zaraza w Polsce już więcej się nie odrodziła.


Ocena: 36 0
Głosów: 36
1540 odsłon