antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Wtorek 02 Sierpień 2022

POWSTANIE WARSZAWSKIE

 

78 lat temu w Warszawie na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” wybuchło powstanie. Przez 63 dni powstańcy prowadzili z wojskami niemieckimi nierówną, heroiczną i osamotnioną walkę.

Dziś po tylu latach w kolejną rocznicę w „godzinę W”, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, nie ma komu o tym heroicznym zrywie Polaków pamiętać z należną czcią wdzięcznością.

Pamięć stała się ciężarem okupacyjnych władz w Polsce. Rządzący dziś Polską, pracują w pocie czoła, by wszystko co przez tyle wieków było chlubą Polaków, stało się ich hańbą na wieczność.

Pozwoliliśmy odebrać sobie naszą Ojczyznę przez najemników obsadzanych w urzędach, dokonujących nieprzerwanej egzekucji na dogorywającym polskim państwie i udręczonym aż po śmierć Narodzie.

Tu i ówdzie jakiś referat wygłosi Prezydent z Polin, któremu wszystko kojarzy się wyłącznie z holokaustem albo z wojną na Ukrainie.

Marszałek niemego Sejmu pokątnie popiskuje o następnych pokoleniach, które totalnie zrujnowane moralnie, materialnie i kulturowo, owinięte w tęczowe flagi suszą zęby przy każdej okazji, kiedy tylko wspomni się o jakiejkolwiek historycznej rocznicy bohaterskiej Polski.

Premier najemnego rządu przy okazji Powstawania ucina sobie pogadanki z najbardziej totalitarnym w XXI wieku reżimem. Pojechał na szkolenie, by dowiedzieć się jak taki zamordyzm jak w Australii wprowadzać by można skutecznie w Polsce.

W godzinę wybuchu Powstawania Warszawskiego najwyższe władze korporacji „Poland Republic of” wspominają poległych w walkach, ale nie Powstańców Warszawy, tylko potomków UPA i innych ukraińskich formacji służących III Rzeszy.

Gubernatorzy na Polskę boleją nad zabitymi upiorami przeszłości i są gotowe wszelkimi sposobami wykorzeniać w nas pamięć o tych, którzy w bestialski sposób byli mordowani przez banderowskich zbrodniarzy za bojowy zryw ku wolności.

Obcy najemnicy sprawujący władzę nad nami w rocznicę Powstania Warszawskiego wspominają dziś tych, którzy ramię w ramię z hitlerowcami mordowali Powstańców w najbardziej bestialski sposób.

Dziś już nie tylko utrzymujemy państwowo ukraińskie, nie tylko zadłużenie Ukrainy najemny rząd w Polsce przyjmuje na siebie, nie tylko finansujemy służby ukraińskie, nie tylko socjał jest transferowany kosztem polskich rodzin i obywateli na Ukrainę, ale i pamięć o Powstaniu Warszawskim jest nam wydzierana z serc i mieszana razem z potomkami pohitlerowskich zbrodniczych organizacji, które dokonywały ludobójstwa na Polakach.

Dziś rząd czyni starania o zatarcie pamięci tamtych dni, w których nikt żadnej pomocnej dłoni Polakom nie podał. Nie było brytyjskich czy amerykańskich armat, czołgów amunicji czy nawet zwykłych karabinów dla walczącej Warszawy. Nie było nawet woli niesienia jakiekolwiek pomocy dla powstańczych bohaterów.

To, dlatego Warszawa jest najbardziej skundlonym miastem świata, w którym margines zastępuje wymordowaną bestialsko inteligencję i który nie ma żadnych wartości, jakich ktokolwiek z tego badziewia zechciał by bronić.

Nie było wsparcia dla walczącej Warszawy, ale było przegonienie Polaków z defilady zwycięstwa w 1945 roku, było oddanie nas w ręce kata Stalina, było wszystko co nas niszczyło i unicestwiało.

Dziś ci zbrodniarze cieszą się, że udało im się na tyle ogłupić i odmóżdżyć młode pokolenia Polaków, że nie stanowią już oni ani żadnej wartości dla świata, ani tez żadnego zagrożenia dla bandytów rozkradających i likwidujących Polskę.

Ci co napuszczali z premedytacją Polaków do powstańczej walki z niemieckim okupantem, pierwsi odwrócili się do nich plecami w momencie, kiedy Powstanie wybuchło i nawet nie śledzili tego co się w Warszawie dzieje.

Pamięć o Powstańcach w naszym kraju umiera. Warszawa nie powstała przeciw złu po to, żeby następne pokolenia Warszawiaków w rocznicę powstania łaziły po mieście, chlały wódę i kaleczyły powstańcze pieśni.

Pamięć o powstaniu to cześć i wierność tym ideałom, które Warszawscy Powstańcy zabierali ze sobą w bój. To pamięć o tym za co ci młodzi ludzie szli tak odważnie na śmierć ofiarując Polsce swoje młode życie.

Tej pamięci w narodzie już nie ma.  Dziś Warszawę zasiedliła bezideowa hołota, warsiawka, napływowa masa z zewnątrz, której jedynym sensem życia jest profanacja tych wszystkich wartości za jakie ginęli Warszawscy Powstańcy.

82% Polaków weźmie udział w różnych formach powstańczych obchodów. Jedni będą pić, bo każda okazja do picia jest dobra, inni będą płakać nad Ukrainą mówiąc, że to tam jest jak w Warszawie, jeszcze inni będą oglądać zakłamane filmy o Powstaniu i czytać Grossa o zamordowaniu przez Polaków dziesiątek tysięcy żydów w Jedwabnieńskiej chłopskiej stodole.  

Pozostałe 18% przynajmniej polskim Bohaterom nie będzie pluło w twarz i nie będą się w ogóle zajmować jakąkolwiek pamięcią. To ci dla których jest ważne to, żeby choćby było tyle zysku co w pysku.

Dla Preżydenta Polin Powstanie Warszawskie to … Mariupol…. Dla niego właśnie to jest wydarzenie, które on jako Preżydent wszystkich poliniaków może czcić…

"To, co działo się w Warszawie, w czasie II wojny światowej, kiedy toczyły się tutaj walki i kiedy Niemcy bezwzględnie mordowali cywilnych mieszkańców stolicy i niestety podobnie bezwzględna jest dzisiaj rosyjska agresja na Ukrainę" - ocenił prezydent Andrzej Duda, dla którego Powstanie Warszawskie i walka zbrodniarzy UPA z Rosjanami to to samo.

Biedny Poliniak nie wie, że podczas Powstania warszawskiego na ulicach Warszawy ukraińskie formacje w mundurach hitlerowskiej rzeszy w tak samo bestialski sposób mordowały Warszawskich Powstańców jak w 1943 Roku na Wołyniu polską ludność cywilną…

Oczywiście na temat powstania otworzył twarz także sługa narodu, tylko nadal nie wiadomo którego, Małołusz Morawiecki.

„Bestia niemiecka wbiła kły w Warszawę”. Powiedział brukselski bankster.

Te kły były wbite w całą Polskę i mamy je wbite już od 1939 roku, więc Premier Matołusz, wbija nam już tylko nóź w plecy abyśmy z kolan nie powstali.

Jedynie pustką objawił się warszawiak z dziada, żoliborski Jarosław. On jakoś nie poczuł jeszcze potrzeby otwarcia swoich szlachetnych ust by nimi wyrazić cokolwiek w związku z rocznicą Powstania Warszawskiego.

To ten co tak dzielnie zaspał 13 grudnia w noc powołania stanu wojennego, dzięki czemu mógł usiąść później do stołu, gdzie dzielono łupy po PRL.

Dziś ten szlachetny liliput martwi się jedynie o to, żeby w Polsce nie było antysemityzmu i żadnej własności, żeby każdy Polak siedział w domu, nosił maseczkę, przyjął eksperymentalny wyrób medyczny, który pozwoli w szczęściu przejść do innego wymiaru, żeby Matołusz objął po nim schedę i skutecznie dobił Polskę i aby na poselskim stołku doczekać własnego pogrzebu.

Ofiarność zaś Powstańców Warszawy nigdy nie zrówna się z ofiarą jego brata, który na ofiarnym ołtarzu złożył wcześniej także suwerenność Polski.

      Mogiły zroszone łez deszczem 
Syreny zawyły znów ciszej
            Powstańców Warszawy raz jeszcze
    Nie dało się znowu usłyszeć.

     Opluli krwi tamtą daninę
           Ostatni powstaniec już zgasł
                I tylko otrzeć by jeszcze tę ślinę
             Spływającą po twarzy jak głaz


Ocena: 2 0
Głosów: 2
3587 odsłon