PWS- antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Niedziela 21 lipiec 2024

Odloty Jarmułka

Polsko języczne media dwoją się i troją, aby na czas zamulić swojego odbiorcę, który ma przyswajać sobie tylko te informacje, jakie dostanie z przydziału mendalnych pachołków zła.

Takim typowym przykładem polskojęzycznych mediów w rękach mendalnych kanalii jest nie tylko „Der Onet” ale także „Wirtualna Polska”, „nienależna”, „Fuckt”, czy inne badziewie profesjonalnie kastrujące mózgi Polaków.


Jakub Majmurek

Wielozadaniowym myśliwcem w służbie przeciw Polsce jest Jakub Jarmułek.

Jak na żydowskiego dziedzica talmudu przystało ma w tym zakresie szczególny talent, zasługi i dorobek.

Z wykształcenia filmoznawca i politolog. Działa jako krytyk filmowy, publicysta, redaktor książek, komentator polityczny i eseista.

Związany z Dziennikiem Opinii i kwartalnikiem "Krytyka Polityczna" a także z dewiantami gazety żydowskiej i wszelkiego wrogiego Polsce ścierwa.

Nie wiadomo jaką rolę pełnił w zamachu na Trumpa, ale swoim „ałtorytetem” stwierdził, że po zamachu na Trumpa, czeka nas jeszcze brutalniejsza kampania pełna teorii spiskowych.

Dla Jarmułka wszystko czego jego wykształcona mać nie może zrozumieć, jest teorią spiskową, mającą na celu ośmieszyć to dobro płynące od tytanów depopulacji, otępienia, wyszczepienia, eutanazji, aborcji i narkomani.

Podczas wiecu wyborczego Republikanów w Pensylwanii doszło do próby zamachu na Donalda Trumpa.

Prezydent Donald Trump dzięki opaczności Bożej zamiast zginąć na miejscu, z czego Jarmułek byłby rad, został jedynie skaleczony w ucho a tego już Jarmułek przeżyć nie może.

Z ubolewaniem i łzach w oczach zauważył, że Trumpa życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć gdyby kula uderzyła dosłownie kilka centymetrów dalej, Jarmułek miałby okazje do świętowania zwycięstwa demon_kracji.

Po tych wydarzeniach przeżył szok, że zamach zakończył się niepowodzeniem i zaczął publicznie bredzić jak Rumun pod kościołem, który zamiast złotówki dostał do ręki kanapkę.

-Te kilka centymetrów mogło uchronić Amerykę przed wojną domową.

Według zszokowanego Jarmułka, ponieważ kula nie trafiła Prezydenta Trumpa centralnie w głowę, tylko drasnęła go w ucho, w Stanach Zjednoczonych rozgorzała właśnie wojna domowa, której on sam z powodu zapaści intelektualnej jeszcze nie dostrzegł.

W swoistym traumatycznym amoku Jarmułek widział już, jak to rozpasany tłum zwolenników Trumpa, maszeruje pieszo z Pensylwanii do Waszyngtonu, żeby powtórzyć tam, atak na Kapitol, tylko na nieporównanie większą skalę.

-Gdyby Trump zginął, wielu jego zwolenników obwiniłoby za to Demokratów albo spisek "głębokiego państwa" - jak trumpowski obóz nazywa CIA, FBI i inne służby tworzące amerykański aparat bezpieczeństwa - i w odpowiedzi mogłoby sięgnąć po przemoc.

Jakub Jarmułek jakby odleciał wraz ze swoim urazem do światełka w tunelu, z którego już tylko widział niespełniony sen o zastrzeleniu Trumpa na wyborczym wiecu.

Nie zauważył, że całe zdarzenie, cały świat postrzega, jako zaplanowaną zbrodnię, mającą na celu fizyczne wyeliminowanie Donalda Trumpa z wyścigu do Prezydentury USA.

Nikomu dziś nie trzeba tłumaczyć, bo wiedza na temat „Deep State” jest w świecie nie tylko powszechna, ale także świat na co dzień, doświadcza zwyrodnialców zarządzających Ameryką i światem.

Wszyscy dobrze wiedzą, że już od dawna służby CIA, FBI i inne, nie są służbami amerykańskimi, ale służbami globalnych bandytów, służbami pilnującymi bezprawia, służbami anarchii i zagłady, które to służby są wykorzystywane do unicestwienia i cywilizacji i ludzkości.

Nieudany zamach, wprowadził Jarmułka w taki szok, że nie jest w stanie dostrzec tego wszystkiego, co już dawno dostrzegł świat i próbuje wszystkie fakty przerabiać na teorię spiskowe, które mają być pośmiewiskiem dla tych którzy je ujawniają.

Nie zauważył także, tak oczywistych dowodów jak zachowanie „Secret Service”, które zamiast chronić Trumpa, ponad dwie minuty trzymały jego głowę na wierzchu tak, żeby snajper mógł naprawić swój strzał.

Użyli Trumpa jak tarczy, żeby chronić siebie nie jego.

Nie wszystko w polskich mediach pokażą, ale dowodów na współudział służb w tym zamachu jest aż nadto.

Po obejrzeniu wielu filmów opublikowanych w sieci widz odnosi wrażenie, że służby te wspomagały, asekurowały i wspierały zamachowca.

Zamachy na prezydentów czy kandydatów do tego urzędu, nie są niczym nowym w amerykańskiej demokracji.

Czterech urzędujących amerykańskich prezydentów zginęło wwyniku zamachów, a niewiele brakowało, by w 1981 roku dołączył do nich Ronald Reagan a w 1912 roku Theodore Roosvelt.

- Były prezydent został postrzelony w ucho. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć gdyby kula uderzyła dosłownie kilka centymetrów dalej, zamach mógłby się skończyć powodzeniem - pisze Jakub Jarmułek

-Próba zamachu na Trumpa wydarza się w wyjątkowym momencie, gdy Stany są podzielone i skonfliktowane same ze sobą, jak nie były co najmniej od lat 60-tych, latach szczytu sporu o Wietnam i prawa obywatelskie.

I tu już Jarmułka opuściła wszelka inteligencja a na wierzch wypłynęły jedynie lewackie geny, które Jarmułek odziedziczył pokoleniowo po żydowskich faryzeuszach, jeszcze z czasów Chrystusa.

- Wydarzenie z wiecu nie jest pierwszym aktem przemocy wostatnich latach: w 2020 FBI udaremniło plany porwania i"osądzenia" demokratycznej gubernatorki Michigan, Gretchen Whitmer.

- Dwa lata później wSan Francisco mężczyzna znany ze skrajnie prawicowych poglądów włamał się do domu demokratycznej speakerki Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi - która przebywała wtedy w Waszyngtonie - i zaatakował jej męża młotkiem.

- Włamywacz planował "przesłuchać" polityczkę i umieścić "przesłuchanie" w sieci - liczył, że Pelosi potwierdzi spiskowe teorie, jakimi karmił się codziennie od lat.

Gdyby Jarmułek nie okrasił faktów swoimi fobiami przekaz ten byłby pozbawiony i fuck’tów, i Jarmułka.

Manipulacja jest tak prymitywna, że aż niedobrze się robi czytając ten lewacki bełkot.

Do faktu, że „mężczyzna w San Francisko”, koniecznie Jarmułek musiał dodać „o skrajnie prawicowych poglądach”.

Do faktu, że był to dom Pelosi, Jarmułek musiał koniecznie dopisać, że była to „demokratka”.

Do faktu, że coś ten mężczyzna planował, Jarmułek dopisał już cały dramat w stylu Szekspira o wymuszaniu na niedorozwiniętej stetryczałej wiedźmie zeznań.

Miały one potwierdzić to, co wszyscy wiedzą a mianowicie że teoria spiskowa realizuje się na naszych oczach.

Jednym słowem wg. Jarmułka, prawicowy psychopata przyszedł do demokratki, żeby ją zmusić by wyznała, że istnieją teorie spiskowe by w ten sposób tym teoriom spiskowym zaprzeczyć.

-Niestety, można się obawiać, że próba zamachu na Trumpa jeszcze bardziej pogłębi amerykańskie podziały, zaostrzy polaryzację i wyzwoli teorie spiskowe - mówi Jarmułek

Tak prymitywnej manipulacji może dokonać jedynie lewacki degenerat pozbawiony przyzwoitości, wiedzy i jakiejkolwiek zdolności utraconej na zawsze po przebytej ciężkiej chorobie zakaźnej typu „D” - czyli Dysfori.

Cała reszta wywodów Jarmułka nie odbiega swoim prostactwem a wręcz otępieniem intelektualnym od tego bełkotu jakim się Jarmułek popisuje od samego początku.

-Fanatyczni trumpiści ozamach obwiniają Bidena i "głębokie państwo" i przekonują, że mieliśmy do czynienia nie tyle z zamachem na Trumpa, co z "zamachem stanu".

-Była to próba nielegalnego utrzymania władzy poprzez eliminację głównego przeciwnika urzędującego prezydenta z wyścigu za pomocą morderczej przemocy.

- Po drugiej stronie rozkwitają teorie, że całość była "ustawką", zaaranżowaną przez Trumpa i jego obóz, by pomóc byłemu prezydentowi w zwycięstwie.

- Połączenie skrajnych emocji, polaryzacji, wzajemnej nieufności obu obozów, a także przyjaznej dezinformacji środowiska mediów społecznościowych oraz podatności elektoratu twardej prawicy - na radykalizację, skłaniają do obaw, że nie będzie to jedyny akt przemocy w tegorocznej kampanii wyborczej za oceanem - z nadzieją pisze Jakub Jarmułek.

- Nieudany zamach posłuży też, przynajmniej w najbliższych tygodniach, jak zastrzyk sterydów dla kampanii Trumpa. Nie tylko zradykalizuje, ale też maksymalnie zmobilizuje jego zwolenników.

Właśnie tu Jarmułek upatruje zagrożenie dla demon_kracji, jako że mobilizacja wyborców Trumpa by zagłosować na Trumpa, jest zdaniem Jarmułka zbrodnią przeciw demon_kracji

- Zdjęcia Trumpa wpiszą się wobraz Trumpa - jako postaci "większej niż życie", kogoś kogo nie imają się nawet kule, zesłanego przez opatrzność zbawcy Ameryki - z sarkazmem ubolewa Jarmułek.

Z jednej strony Amerykanie zobaczą w kampanii byłego prezydenta, którego nie była wstanie zatrzymać nawet kula, zdrugiej Joe Bidena którego pokonał koronawirus.

Jakub Jarmułek nie daje jednak za wygraną pomimo wszelkich oznak i sondaży, pomimo realnego wsparcia przez przytłaczające rzesze amerykańskich wyborców, Jarmułek z uporem wmawia sobie, że mimo to Trump może przegrać najlepiej z cyborgiem Bidenem.

- Czy to znaczy, jak w mediach społecznościowych ogłosiła już część także polskich komentatorów i polityków, że Trump wygrał już wybory? Niekoniecznie - Mówi z nadzieją Jarmułek.

- Po pierwsze wybory są dopiero w listopadzie, do tego czasu wiele się jeszcze może wydarzyć i w dniu głosowania emocje elektoratu może organizować zupełnie inne wydarzenie, niż próba zamachu z lipca.

- Po drugie, można potępiać zamach na Trumpa, po ludzku współczuć mu sytuacji, w jakiej się znalazł, czy nawet podziwiać jego zachowanie w sytuacji zagrożenia życia, ale cały czas być przekonanym, że Trump to fatalny kandydat na prezydenta, a realizacja jego programu byłaby fatalna dla Stanów i świata.

Tu Jarmułek liczy na te rzesze potępieńców którym wszystko jedno co widzą, co mówią, co jedzą i co wydalają, bo dla nich najważniejsza jest chwila odlotu do której żadna rzeczywistość nie jest już potrzebna.

Tak jak w Polsce miało to miejsce, kiedy zawiązała się kałolicja skompromitowanych i przegranych w całości typów , których ilościowo było na tyle dużo, że powstał kałolicyjny rząd.

- Całkiem liczna grupa wyborców, od dawna odrzucająca politykę Trumpa nie przekona się do niej nagle w wyniku wydarzeń z wiecu.

Ta liczna grupa to takie lewackie tępomózgi jak Jarmułek, ale na szczęście dla Ameryki i świata jest to liczba tak marginalna, że szkoda czasu i atłasu, żeby się tym zajmować.

Dla uwiarygodnienia wynurzeń radosnego psychopaty Jarmułek posłużył się historią, by tam upatrywać szansy na klęskę Donalda Trumpa:

W 1912 roku, po czterech latach partii jako kandydat trzeciej partii w wyborach, wystartował prezydent Theodore Roosevelt.

Na wiecu w Wisconsin zamachowiec oddał do niego strzał. Kula trafiła w okolice serca, zatrzymały ją jednak stalowe pudełko na okulary i kopia przemowy, które polityk miał w kieszeni płaszcza.

Roosevelt uspokoił tłum, powstrzymał go przed linczem na niedoszłym zamachowcu i zgodnie z planem wygłosił przemówienie - to budzące podziw zachowanie, nie zmieniło jednak faktu, że zwycięzcą wyborów okazał się Thomas W. Wilson.

- I wreszcie, Trump będąc Trumpem może politycznie "przegrzać" szansę, jaką jego kampanii dała nieudana próba zamachu.

Na skutek globalnego ocipienia, strefa intelektualna mózgu Jarmułka, rozgrzała się na tyle, że już nie był wstanie kontrolować tego co mu do jego głowy, rozgrzanej zmianą klimatów zaczęło przychodzić.

- Jeśli Trump jeszcze bardziej zaostrzy teraz swoją retorykę, jeśli wprost zacznie obwiniać o zamach Bidena, Demokratów, FBI i CIA, jeśli na każdym swoim politycznym wiecu będzie opisywał w jaki sposób użyje władzy, by zemścić się na swoich przeciwnikach politycznych, to nie tylko maksymalnie zmobilizuje wyborców Demokratów, ale też może przestraszyć resztkę umiarkowanych wyborców, jacy zostali przy Republikanach - rozmarzył się w swojej wirtualnej inteligencji Jakub Jarmułek

- Im bardziej jednak zamach zradykalizuje Trumpa, tym mniejszą polityczną premię przyniesie mu ostatecznie w wyborach.

Akurat na szczęście dla Ameryki nikt z Amerykanów nie kończył tych szkół co Jarmułek i sprawy mają się zupełnie odwrotnie do życzeń Jakuba Jarmułka.

Nie sądzę, żeby Donald Trump skorzystał z urojeń politycznych rozbujałego wyobraźnią psychopaty, który tak ujawnił swoje intelektualne zdolności:

- W interesie Trumpa jest teraz przedstawiać się jako polityk zdolny przynajmniej nie zaogniać politycznej polaryzacji, ktoś zdolny nie tylko wyrażać gniew, resentymenty i frustrację Amerykanów przekonanych, że system działa przeciw nim, ale też zaoferować rozwiązania.

Wg. Jarmułka najlepiej by było jakby Trump ze sowimi zwolennikami wezwał do głosowania na pierwszego cyborga na świecie - Joe Bidena.

- Pytanie, czy Trump jest wogóle zdolny do prowadzenia takiej polityki. Jak dotąd wygrywał na podsycaniu istniejących podziałów i mobilizacji negatywnych emocji.

Już nie będę się znęcać nad intelektualnym kalectwem Jarmułka, bo nie jestem sadystą, tylko napisze wprost:

Trump nie wygrywał na podsycaniu podziałów, tylko Tramp wykorzystał te podziały, które zainicjował, tworzył i je pielęgnował sztab demokratów, już dawno przyjmując najbardziej załgane, antyludzkie i antycywilizacyjne prawa i zasady.

-Próba zamachu na jego życie może też wzmocnić paranoiczne tendencje Trumpa, jego skłonność do teorii spiskowych i agresji czy wręcz nienawiści do przeciwników politycznych - te emocje nie będą sprzyjały umiarkowaniu kampanii:

Niedoleczony psychopata Jarmułek, przypisuje tu paranoiczne tendencje Trampowi tak, jak alkoholik we wszystkich widzi pijaka i ta paranoja jest u Jarmułka aż nadto jaskrawo widoczna.

Umiarkowanie Kampanii Trumpa było by jej sabotowaniem, albowiem kampania Trumpa przebiega tak nadspodziewanie dobrze dzięki jej radykalizmowi.

Tu nie ma tendencji Trumpa do teorii spiskowych, tylko jest ich ujawnianie a Jarmułek paranoicznie chce nam wmówić, że to są nasze urojenia a nie jego.

Jarmułek powinien dostać także specjalnie wyróżnienie z dziedziny gdybologii.

- Gdyby Trump jednak przegrał wybory, to wydarzenia z wiecu zmniejszają prawdopodobieństwo tego, że były prezydent ijego zwolennicy uznają swoją porażkę - przewiduje jarmułek

I dalej :

- Nawet jeśli Trump nie powie po przegranych wyborach "najpierw próbowali mnie zabić, ateraz odebrali wam zwycięstwo uciekając się do fałszerstwa" - a są to niestety słowa, które Trump jak najbardziej mógłby wypowiedzieć - to jego zwolennicy mogą dokładnie tak pomyśleć.

No proszę, co prawda nie ukradłeś nic ze sklepu, ale w sklepie byłeś więc jesteś złodziejem, którego trzeba natychmiast prewencyjnie zamknąć i obciąć mu obie ręce.

Taka to jest logika Jakuba Jarmułka.

On dobrze wie, że w 2020 roku nie wygrał wyborów Biden, tylko wygrał je Trump, ale na skutek fałszerstw wyborczych, możliwych przy udostepnieniu systemu do głosowania, zarówno komputerowego jak i korespondencyjnego, nie było problemu by przerzucić setki tysięcy głosów oddanych na Trumpa i jednym kliknięciem przypisać je Bidenowi…

Faktem jest, że żaden sąd w USA nie chciał rozpatrzeć skargi na fałszerstwa wyborcze i dzięki takiemu stanowisku skorumpowanych sądów, cyborg został Prezydentem USA.

Wydarzenia te, stały się miedzy innymi przyczyną zlecenia zabójstwa Trumpa przez wyrostka nie zdającego sobie sprawy z tego, z kim się umawia i jak służby dotrzymują słowa w takich sytuacjach.

Dalekowzroczny Jarmułek oczywiście od razu zobaczył farmę trolli z Petersburga siejącej dezinformacje pobierający dolara od wpisu.

Nie potrafi on  wyzbyć się tych własnych fobii i wbrew rzeczywistości czeka na wygraną demokratów:

- Bardzo możliwe, że w listopadzie, jeśli wygra Demokrata Biden, lub ktoś kto go zastąpi - czekają nas kolejne gwałtowne rozruchy, jak trzy lata temu, próbujące siłą wymusić zmianę wyniku wyborów.

- Element absolutnie niezbędny do funkcjonowania każdej dobrze urządzonej demokracji - gotowość przegranej strony do pokojowego uznania swojej porażki - staje się coraz bardziej problematyczny w Stanach.

Według Jarmułka dobrze funkcjonująca demokracja to ciągle płynąca krew ulicami miast i WSI demokratycznego państwa.

To nie gotowość przegranych do pokojowego uznania swojej porażki w stanach jest problematyczna tylko problematyczna jest uczciwość przeprowadzania wyborów.

To dopiero polaryzuje społeczeństwo, bo nikt nie chcę się godzić na fałszerstwa i zwycięstwa zła, jakim jest choćby fałszerstwo wyborów i tego konsekwencje.

Dla Jarmułka dostępne są tylko wartości załgania, zbrodni, fałszerstwa, degrengolady, cynizmu, faszyzmu i zgliszcz, czyli jednym słowem dokładnie rządzenie państwem tak jak to rozumie i robi dziś wnuczek wermachtu TFU! sk.

Na koniec Jarmułek raczy nas kolejnymi swoimi majakami wynikającymi wprost z fatalnego stanu polskiej służby choroby i nagłej śmierci.

Ogólnie i szczegółowo z artykuły tego wynika, że jedynym ratunkiem dla świata jest zboczone, zdegenerowane lewactwo, na czele którego stoi intelektualny zbawiciel, demokrata i internacjonalistyczny wieszcz Jakub Jarmułek.

Taki mdły, niedokołysany intelektualny lewacki gwiazdor a w rzeczywistości dawidowy rynsztokowy populista, który nas leczy z naszego dziedzictwa historycznego, narodowego i moralnego, który ma recepty na wszystko jak lekarz, który przepisuje pacjentom arszenik na kaszel.


Ocena: 24 0
Głosów: 24
1157 odsłon