PwS - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Niedziela 19.07.2015

Obiecanki cacanki a głupiemu PO.


Zbliżają się wybory. Zaczęła się  kampania która z wolna nabiera rozmachu. Dla rozgrzewki rozpoczyna się   antagonizowanie społeczeństwa z jednej strony  i festiwal obietnic z drugiej.

Nijaka Joanna Kluzik-Rostkowska, https://antydotum.pl/Anty/wbpanty/BHO/zdrajcy/matka.php minister edukacji, powiedziała w radiu TOK FM:

 "Chętnie zlikwiduję Kartę Nauczyciela. Jeżeli PO wygra wybory i premier będzie chciał ze mną dalej pracować".

Pierwsza wyborcza zagrywka pod nie rozgarniętego  wyborcę.. Zniechęciła co prawda do Platformy Obywatelskiej ogromną część środowiska nauczycielskiego, ale wylała miód na serca całych  rzesz rodziców, których pociechy z głupoty czy lenistwa pooblewały poprawkowe egzaminy a jedynie słuszne media wmówiły im, że to wszystko wina leniwych nauczycieli biorących grubą kasę za nic nierobienie.

Tylko patrzeć jak w ślad za nią pójdzie reszta Rady ministrów jak  minister gospodarki, po niej minister rolnictwa, i tak dalej, i tak dalej. I wszyscy będą obiecywać odebranie przywilejów - bo nic tak Polaków nie uwiera jak fakt, że sąsiad ma lepiej. W takim razie oni obiecują, że będzie miał gorzej.

A co? Zawsze jest nadzieja, że ktoś się na to złapie - może jakiemuś nauczycielowi żona z górnikiem uciekła? Albo odwrotnie?

Ja się zgadzam, że branżowe przywileje - relikt gospodarki centralnie planowanej - należy zlikwidować, że służą one jedynie betonowaniu grup społecznych i są świetnym narzędziem zyskiwania przychylności .

Tu się obieca coś górnikom, tam hutnikom, gdzie indziej babciom klozetowym i straganiarkom, a w jeszcze innym miejscu srogim głosem zapowie się zrobienie porządku z darmozjadami żerującymi na podatniczej kasie - i już uwaga od demontażu państwa  odwrócona.

Przywileje należy ciąć równomiernie i wszędzie,najlepiej odchudzając Kodeks Pracy i pozostawiając większość regulowanych przezeń zapisów w gestii umów pomiędzy pracobiorcą i pracodawcą - ot, po prostu uwolnić rynek pracy co przy okazji pozytywnie wpłynie na poziom bezrobocia.

Związki zawodowe zaraz podniosą wrzask, przyturlają opony i urządzą po raz kolejny kocią muzykę w stolicy. I nie ma co się przejmować, od tego są związki by to robić a rząd jest od tego, by zadbać o unormowanie społecznych stosunków tak by państwo miało sens.

Jeśli  Margaret Thatcher się udało to dlaczego w Polsce miałoby się nie udać? Warunek jest tylko jeden - musi wreszcie nastać normalny rząd dbający o interesy obywateli a nie kombinujący jak tu rozgrywać jednych kosztem drugich by zyskać sobie przychylność sondażowni  wystarczającą do wygrania wyborów.

No właśnie, przychylność. Dziś w Sejmie, niemiłościwie nam panujący Pan Premier Donald Tusk wysypał z rękawa taką górę obietnic, że włosy dęba na głowie stanęły i uwierzyłem, że Wisłą płynie mleko a Odrą miód.

Tudzież odwrotnie, pogubiłem się już. Emeryci dostaną (minimum 36 złotych), rodziny dostaną (20% więcej na trzecie i kolejne dziecko), Sienkiewicz wytłumaczy się z teoretycznego państwa zwanego przez niego Polską, wydatki na wojsko zostaną utrzymane na obecnym poziomie a od 2016 roku wzrosną do 2% PKB, nadal będziemy (znaczy nie my a rząd) naciskać NATO i UE w sprawie Ukrainy (i odniesiemy sukcesy jak niedawno w Mińsku czy Berlinie), zwiększymy struktury Paktu Północnoatlantyckiego w Polsce (na złość czy za zgodą frau Merkel?). i tak dalej, i w ten deseń.

To wszystko, oczywista oczywistość, pod warunkiem, że Platforma Obywatelska wygra wybory a Donald Tusk będzie mógł dalej pokierować rządem. Tym razem, kochani rodacy, już na pewno, ale to na sto procent rząd obiecuje że już was w konia więcej nie będzie robic i bez żadnej ściemy rząd wywiąże się a raczej wyplącze się z każdego słowa. które mu się powiedziało i dało , z każdej myśli i zamieni Rzeczpospolitą w zieloną wyspę bujnie porośniętą trawą.

Rząd tę wyspę wam zamieni jeszcze raz, tym razem na porośniętą szczawiem od morza do Tatr, gęsto przetykaną mirabelkami. By żyło się lepiej i nikt nie chodził głodny. By także lżyło się lepiej - wszystkim ....

 

Napisano na podstawie: Alexander Degrejt

Prawicowiec, wolnościowiec, republikanin i konserwatysta. Katol z ciemnogrodu.


Ocena: 732 187
Głosów: 919
4287 odsłon