Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Poniedziałek 22.06.2020

Zagłada czy ocalenie

Polityka to troskliwa dbałość o dobro wspólne. Jest dążeniem do pomnażania i dzielenia wypracowanych wspólnie dóbr, organizuje i porządkuje codzienne życie społeczności i ze swojej natury jest czymś bardzo pieknym i pożytecznym, ponieważ wnosi wszelkie, sprawdzone już w budowaniu dobra wartości w sferę publiczną i społeczną.

Dziś mimo to, coraz częściej spotyka się brak akceptacji dla polityki. To czym powinien się szczycić i do czego w sposób naturalny powinien dążyć każdy normalny człowiek, zostało wyparte i wepchnięte w obszar hańby, wstydu i pogardy.

Taki stan rzeczy wynika z prostego faktu, że w coraz większym stopniu polityką zajmują się kłamcy, zdrajcy, przestępcy, ignoranci, chuliganeria, chamstwo, złodzieje i nawet ludzie nie dość rozwinięci intelektualnie, którzy wymaganiom jakie przed nimi stawia polityka nie są w stanie sprostać.

Co gorsza, akt pogardy nie kieruje się ku tym właśnie osobom, którzy politykę hańbią, ale jest skierowany do samego pojęcia polityki, jej celów i oddziaływania zarówno na życie każdego z nas jak i całych społeczeństw.

To, że życie polityczne zostało zhańbione i sprowadzone do rynsztoka, to kwestia ludzi, którzy przy wykorzystaniu polityki dążą wyłącznie do osiągania własnych celów czy to na miarę partii czy tylko jednostki. Ludzi, którzy zamienili podmiotowość dobra wspólnego na narzędzie do osiągania i pomnażania dóbr osobistych.

Degeneraci z awansem społecznym którym udało się przedostać do polityki dzięki odpowiednio zmanipulowanej ordynacji wyborczej rujnują wszystko co było istotą sprawowania władzy w oparciu o demokratyczny sposób organizacji państwa i funkcjonowania narodu.

Ta lewacka zaraza idzie przed siebie przemierzając nie tylko Polskę czy Europę, ale wszystkie kontynenty niszcząc wszystko co na swojej drodze napotka, przemieniając każde dobro w cywilizacyjne zgliszcza.

Dziś z największą zajadłością jest zwalczany Kościół Katolicki, który ze swoim głoszeniem wiary, dekalogu, drogi jaką Katolikom wyznacza Chrystus, od zawsze był największym wrogiem dla światowego lewactwa, jako że nie ma takiej samej przestrzeni, którą mogą jednocześnie zajmować i dobro i zło.

Tam, gdzie nie ma zła wchodzi dobro, tam, gdzie nie ma dobra wchodzi zło, bo życie nie znosi pustki. Dlatego też z największą zajadłością w pierwszej kolejności jest zwalczany Katolicki Kościół.

Przyczyną tej zajadłości nie jest to, że Kościół dopuścił się win, które nie mogą być akceptowane, ale to, że w obliczu wiary i dekalogu wszelkie czyny i zamiary stają się powszechnie znane więc zamierzone zło skoro jest widoczne  musi napotkać na zdecydowany sprzeciw i opór.

Nie tylko kościół jest poddany szykanom ze strony lewackich zbrodniarzy, ale wszystko co stanowi jakąkolwiek harmonię życia, wszystko co jest sprawdzonym dobrem, co przynosi rozwój i dobrobyt każdej jednostce, rodzinie i społeczeństwu a już szczególnie narodom.

Skala tego chamskiego i brutalnego procederu nawet jak na XXI wiek jest porażająca.

Lewackim terrorystom nie podoba się wszystko z czego może wynikać jakiekolwiek dobro. Nie podoba się Liturgia Słowa, wobec którego ich cele napotykają na nieprzejednany mur.

Niektórzy niemal alergicznie reagują, gdy podczas mszy – zwłaszcza w dniu wyborów – pojawią się słowa, że „Pan miłuje prawo i sprawiedliwość”.

Podstawową misją Kościoła jest czuwanie nad właściwym przeżywaniem każdego ludzkiego życia a celem nie jest doczesny świat, ale ostateczne przeznaczenie każdego człowieka, które jednak jest uzależnione od tego jak własne życie przeżywamy.

By realizować taką misję Kościół musi wypowiadać się na każdy temat dotyczący naszej egzystencji pilnując tym samym Bożych przykazań i przekazanego nam w ten sposób ładu moralnego. "Czcij ojca swego i matkę swoją", "Nie zabijaj", "Nie cudzołóż", "Nie kradnij", "Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu".

Troska o takie życie każdego z nas jest obowiązkiem Kościoła, ale jednocześnie stoi w sprzeczności z celami skrajnej lewicy, której głównym zadaniem jest pozbawienie szacunku matki i Ojca, zabijanie, cudzołóstwo, kradzież, fałszywe świadectwo. 

To jest właśnie ten szalony pęd chorych degeneratów, który siłą narzuca światu wyłącznie destrukcję, demoralizację, rozpustę, biedę, głupotę i samounicestwienie. Jeśli to nie zadziała to wtedy zrobią wszystko, aby świat przynajmniej doprowadzić do takiego stanu, w którym sam Bóg dokonałby ostatecznego zniszczenia.

To są te nowoczesne wartości wyniesione na sztandary światowego lewactwa.

Wysprzedana Polska znalazła się w gorszej sytuacji niż po zaborach. Zbrodnią było to, co działo się w tamtych czasach. To właśnie Boże Przykazania bezlitośnie ukazywały Polakom tę zbrodnię. Wołanie „Nie Kradnij” „Czcij Ojca i matkę swoją „Nie zabijaj” - rozpala nienawiść tych zbrodniarzy aż do takiej czerwoności jaką noszą na swoich sztandarach

 „Koń, jaki jest, każdy widzi”. Ludzie widzą też, kto kłamie i kto zasady łamie, ale czy ktokolwiek dziś ma na tyle odwagi, aby to choćby potępić?

Lewactwo nie jest w stanie trwać, bo jego cele są kierowane nie tylko przeciwko Kościołowi, ale i przeciwko porządkowi, w którym dokonuje się wszelkie istnienie. Uporządkowane życie i jasno zdefiniowany porządek nie zostawia żadnej przestrzeni do zagospodarowania przez zło.

To co się wyprawia w Polsce to nie walka o prezydenturę nie walka o władzę tylko atak na Polskę, atak na wartości chrześcijańskie. Polska musi się przed tym obronić.

Prądy marksistowskie opanowały świat, opanowały Europę i Kreml przeniósł się do Brukseli skąd szerokim strumieniem płyną nie tyle zalecenia dla ujednolicenia funkcjonowania międzynarodowej organizacji co konkretne nakazy zmierzające do wywrócenia całego obowiązującego porządku. To tak jakby  „Dziecko Rosemary”  nagle odnalazło się w Brukseli.

Nie ma co się oszukiwać. Tylko ślepcy mogą nie wiedzieć, że właśnie weszliśmy w erę czasów ostatecznych. Polskę może uratować jedność Polaków, zachowanie chrześcijańskiej kultury, tradycyjnej rodziny, zachowanie małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety.

Mimo wszystko niektóre rzeczy są ogromnie zaskakujące. Przecież Polska jest zwyczajnym dobrym krajem ludzi dobrych, uczciwych, pracujących, chorujących, zwykłych ludzi, którzy mają dobrą wolę.

Skąd więc ten wilczy pęd do tego by zniszczyć samych siebie?

Uważam, że i dziś wszyscy musimy stanąć w obronie Polski tak jak kiedyś naród stanął w obronie Częstochowy. Aby bronić i zwyciężyć znowu potrzebny jest cud nad Wisłą.

Jeżeli chrześcijaństwo na Zachodzie tak bardzo zostało rozchwiane, to Polska musi się ostać. Dlatego Polacy muszą być mądrzy i podjąć to wyzwanie jakie zostało nam rzucone przez międzynarodowe lewactwo i zwyciężyć.

Oczywiście mamy w Polsce ogromną przewagę mediów zagranicznych o skrajnie lewicowym profilu, dlatego musimy bronić i trzymać się wszystkiego co polskie,  polskich mediów, polskiego rolnictwa, polskich banków i przedsiębiorstw i co najważniejsze polskiej tradycji we wszystkich jej aspektach.

Skrajna, fundamentalna lewica atakuje wszystko co polskie, chcą za wszelką cenę sprowokować bunt społeczny i doprowadzić do totalnej anarchii, z której już nic dobrego dla narodu i państwa wyłonić się nie może.

Ksiądz Prymas Stefan Wyszyński mówił, że „ważne jest wszystko co Polskę stanowi”. A Polskę stanowi wielka historia, wielcy ludzie, wielkie dzieła, ogromna i wspaniała polska kultura a nade wszystko tradycja.

Jest z czego czerpać wzorce, jest na czym się oprzeć. Myślę, że człowiek, który nie dorasta do tego, nie powinien sięgać po majestat Rzeczpospolitej, a jeśli już się odważy musi doświadczyć zdecydowanego sprzeciwu i odrzucenia.

Czego jak czego, ale odwagi Polakom nie powinno mimo wszystko brakować. Niecała młodzież została zepsuta i zniszczona. Mocno ufam w to, że jest jeszce na kim się oprzeć.


Ocena: 413 55
Głosów: 468
2637 odsłon