Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Wtorek 15.05.2018

KASA OBIECANA

Nie chcemy żyć w takiej Polsce – wołali ze sceny aktorzy Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn i Wojciech Pszoniak. Nie chcemy w niej żyć. Jakby nie zauważając, że w ich wieku tak wyrażone życzenie  może się szybko spełnić…

Wojciech Pszoniak mówił, że „jeszcze dwa i pół roku temu  - Byliśmy wiarygodni, dzisiaj nie jesteśmy wiarygodni.

Nie był w stanie pamiętać  o tym ze tacy jak oni nigdy nie byli wiarygodni. Ani w PRL ani w III RP. Nie chcemy takiej Polski. Nie godzimy się na to. Nie godzimy się również na dewastację najważniejszych instytucji w Polsce. Sam jednak przyczynił sie do dewastacji wartośći jakie Polsce przez wieki przyswiecały.

pszoniak />
Wojciech Pszoniak na wiecu. Nie chce żyć w takiej Polsce ...

Andrzej Seweryn: Wielu ludzi w mojej ojczyźnie zaczęło się bać. Strach to zły doradca. Odwaga stała się szczególnie ważna. Odwaga polskich dziennikarek i dziennikarzy, Władysława Frasyniuka, sędziów i wreszcie Szarego Człowieka Piotra S - Nie ujawnił, która to jest ta jego ojczyzna, ani tych odważnych dziennikarzy i dziennikarek czy tego Piotra S. którego być może złamał Schetyna podczas akcji "widelec".

Ileż to trzeba było mieć odwagi, żeby tak jak Władysław Frasyniuk pomimo, że związkowa kasa przewijała się przez jego ręce, ze zwykłego szofera bez pieniędzy, stać się właścicielem największej niemal firmy transportowo-logistycznej w Polsce.

Z drugiej strony powinniśmy myśleć o przyszłości - z troską ciągnął artysta - powinniśmy wyciągać wnioski z błędów, niech wreszcie połączy nas miłość, a nie nienawiść do byle kogo.

Tu trzeba by się z nim zgodzić. Nienawiść do takich jak Seweryn, Olbrychski czy Pszoniak - czyli do byle kogo - z każdym dniem w narodzie rośnie i jest coraz większa.

Sewryn prowadzi Teatr Polski w Warszawie i otrzymuje pieniądze od rządu  PIS.  Tam gdzie jest kasa, dla Seweryna  nie ma takiego honoru którym  by on nie wzgardził.


Marsz Wolności Foto: PAP/Radek Pietruszka

Daniel Olbrychski wyraził pogląd, że „to, co funduje nam PiS, wygląda po prostu na PRL-PiS”. - Po Gomułce i Gierku pojawia się nowy pierwszy sekretarz przodujący partii a on  jeden Daniel Olbrychski się nie zmienia i nadal jest wierny Gomułce.. Tak mu w krew weszły pochody pierwszomajowe, że i dziś jak zobaczy choćby pięć osób idących razem, przyłącza się do nich z międzynarodówką na ustach.

daniel
Tow.Daniel Olbrychski- ikona PRL

Główni bohaterowie „Ziemi Obiecanej”. Wojciech Pszoniak, Daniel Olbrychski i Andrzej Seweryn po emocjonujących przemówieniach wspólnie sparafrazowali   wielkiego polskiego poetę Władysława Reymonta.

 Ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic. To akurat tyle, by przywrócić w Polsce normalność – zawołali wspólnie aktorzy, co wywołało wśród obecnych głęboką konsternację.
Bardziej prawdziwie bowiem brzmi w ich ustach – Ja nie mam nic, ty nie masz nic, on nie ma nic. To akurat tyle, by zrobić Polsce najgorsze nawet świństwo.


jak ma sie taki życiorys, to cóż moze łajdaków zawstydzić.

Tu trzeba przypomnieć, że wszyscy trzej największą karierę zrobili właśnie w PRL, Trzeba przypomnieć te marsze w pochodach pierwszomajowych, te okrzyki „partia z narodem, naród z partią. Trzeba przypomnieć, że to właśnie ten PRL wyhodował ich na socjalistycznych idoli, którzy przez komunę byli hołubieni, chronieni i windowani na wyżyny życia społecznego…

/>
Elyta z partią , partia z Elytom ...

Ludzie ci to najgrożniejszy dla polskiej historii epizod. Dlaczego? - Bo żyją nienawiścią do Polski, do jej historii, niepodległości, dumy, honoru i osiągnięć.

Dla nich wszystkim staje się chęć szkodzenia Polsce. To tacy jak Pszoniak, Seweryn i Olbrychski stają się dla nas  groźni: - ludzie dla których, kochanką, przyjacielem i najbliższą rodziną jest pogarda dla własnego narodu i kraju. Siewcy zła.

To jest ten wyraźny, charakterystyczny ich rys, zresztą groźny w każdej dziedzinie. (...) Ja się boję takich ludzi, bo oni nawet, jeśli w Polsce byłoby najlepiej, to zło wymyślą i rozsieją.

Są wokół nas  ludzie, którzy godzą i łączą, ale są tacy, którzy dzielą. Ta niezrównoważona psychicznie trójka zfrustrowanych ramoli nie mogących pogodzić się z upływającym czasem dzieli i niszczy wszystko co znajdzie się w ich przestrzeni jaką mogą jeszcze zawłaszczyć.

Dla nich jak ktoś umie wydukać w obcym języku dzień dobry, ma kartę kredytową na której jest zadłużony po uszy  i prawo jazdy, to ma już tyle siły, że dzięki niej może z dumą zrobić Polsce największą nawet szkodę, najgorsze choćby świństwo.  Byle by tylko nie rządził Prezes, byle by tylko zniszczyć PIS. To w imie tych wartości warcholą na takich wiecach.

Ich siła bierze się z tego, że oni tacy  właśnie są . Pszoniak, Seweryn i Olbrychski to zaburzeni emocjonalnie bankruci nie  tylko nie do końca zdrowi  ale i niebezpieczni. Myśląc o Ojczyźnie nie obraża się ludzi, a oni właśnie to robią. Co więcej, oni gardzą ludźmi, dzięki którym, osiągnęli życiowy sukces i dostatek materialny.

Ostentacyjnie wchodzą na scenę by szkalować polski rząd, odmawiając mu szacunku pomimo, że został on wyłoniony z woli narodu. I dobrze narodowi służy.

Mają  w sobie  pogardę do ludzi, również tych, a może szczególnie do tych, którzy wynieśli ich wysoko. To nie jest normalne -  Czy to jest zbyt ostra opinia?

Po zblazowanych aktorach, którym na pocieszenie  została już tylko dbałość o przerośniętą prostatę, zabrał głos przedstawiciel specjalnej kasty. Geriatria wolności na scenach zmontowanych dla totalnej opozycji, królowała w blasku pełnego upadku, hańby i bezsilności .

„Proszę, nie tylko w imieniu swoim, ale sędziów w Polsce, byśmy stali na straży rządów prawa w Polsce, na straży wolności” – apelował do uczestników sobotniego „Marszu Wolności” w Warszawie b. prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.

Sędzia który ma w zawód wpisaną apolityczność, bezstronność  i uczciwość. Ta ostania nierzadko kończy się z chwilą wejścia do sklepu z elektroniką lub częściami  do wiertarki.

Prof. Rzepliński apelował do zgromadzonych o stanie „na straży rządów prawa w Polsce” i na straży wolności, łamiąc tym samym na oczach tych 4 tysięcy ledwo drepczących wraz ze swoimi wnukami, komunistycznych starców, prawo jakiego zobowiązał się przestrzegać.

W ślad za nim drobnym krokiem potruchtali kolejne wzorce demokracji i sądowej kasty  takie jak Adam Strzębosz i Jerzy Stępień.

- Wolność to piękne słowo, słodkie słowo, ale także ciężkie – wiedzą o tym ci którym Prof. Rzepliński jednym podpisem zakosił fundusze emerytalne i ci, którzy dzięki takim niezawisłym sądom siedzieli latami bez wyroków.

To jest właśnie ta kastowa odpowiedzialność za państwo i  odwaga na telefon. To, to chcą nam przywrócić, to o tym marzą handlarze warszawskimi kamienicami, sutenerzy z PO, aferzyści z Tuskowych ministerstw. Straszą naród tym, że kiedy wrócą do władzy to, to wszystko Polakom zafundują na nowo.

Widmo rozdzieranej i rozkradanej Ojczyzny staje się na powrót koszmarem Polaków i nadzieją dla złodziei, mafii, i tych elementów przestępczych, którym wysokie wyroki stanęły przed oczami i strach.


Ocena: 687 122
Głosów: 809
3553 odsłon