Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Wtorek 13.09.2016

Rozmowy z Bogiem czyli mądrości nie tylko żydowskie

 

Tewi ze "Skrzypka na dachu"Traktuje Boga jak swojego najlepszego przyjaciela i rozmawia z nim wprost o swoim zyciu :

Dobry Panie, czemuś aż tak nakazał nam szukania swoich słów we wszystkim co żyje?

- Ja wiem. Cały Twój świat powstał na obraz i podobieństwo Twoje, więc i wszelkie przykrości które nas spotykają zsyłasz nam, abyśmy pamiętali, że to nie jest Raj, że to jest  miejsce, gdzie zesłałeś Adama i Ewę po grzechu pierwszym...

- Dlaczego więc zostawiłeś nam swe przykazania, też rozumiem. Każdy w życiu musi mieć swoje drogowskazy  tak jak ja  kiedy idę z tą moją kobyłą teraz kulawą ..

Panie ja rozumiem, że i doświadczać czasami nas musisz. Tylko czemu tak często???

-My przecież możemy się omylić - a ty nam potem rachunek z tych omyłek wystawisz. I choć chrześcijanie mówią, że jesteś miłosierny, to przecież samym miłosierdziem nie możesz być - bo skąd by się wzięła Gomorra?

Jednakowymi nas Panie stworzyłeś. Nie jeśli chodzi o majątek - ale o głowę i serce... A co tam komu w głowie siedzi, to już Ty sam najlepiej zrozumiesz, i poza Tobą chyba nikt.

Panie Boże, jakby się tak bardziej zastanowić, to które z tych Twoich przykazań jest pierwsze i najważniejsze? Bo przecież nigdy nie jest tak, że wszystkie rzeczy na świecie są pierwsze i najważniejsze.

-Piorun uderza-

- No dobrze, przecież nie trzeba aż tak dobitnie do mnie przemawiać. Przecież ten piorun na jakowegoś niegodziwca mógł się przydać...

-Piorun uderza-

- I jak mam to rozumieć? Że jednak pierwsze?  a to poprzednie to było tylko dla zwrócenia mej uwagi? Bo to może być przecież jak z owymi gwiazdami w szabas - jak świeci jedna, to nie "gwiazdy", tylko gwiazda. Jak dwie, a pierwsza się nie liczyła, to też tylko gwiazda... Więc dopiero jak świecą trzy... to wtedy świecą gwiazdy .

-Piorun uderza-

- Więc jednak pierwsze? Nie będziesz miał cudzych bogów nade mną? Ja wiem, nie można dyskutować z Mojżeszowym prawem. Ale jeśliś Dobry Panie, jest dobrym - to jesteś przecież i miłością. Tak mówią... Ale czym jest miłość?

- Pytam, bo ja sam już błądzę, jak ślepy koń. Bo przecież wiem, co powinienem powiedzieć Hodel. I co ona by mi odpowiedziała... Ale gdy spojrzałem jej w oczy... i gdy zobaczyłem Perczyka - tego zawsze przygarbionego chłopca, dobrego przecież chłopca, który dziś byłby gotów mi oczy wydrapać, gdybym odebrał mu MOJĄ córkę... Ale to już nie tylko moja córka, to jego kobieta, bo on ją kocha.

- I ja ją kocham. I czy te miłości muszą się zwalczać?

- Przecież on jest dobrym człowiekiem, porządnym Żydem. Nie skrzywdzi rozmyślnie mojego dziecka. Chce dla niej jak najlepiej. Pozwoliłby dziś się uderzyć. Ale nie pozwoliłby uderzyć jej - choć przecież jestem jej ojcem i mam do tego prawo.

- Więc jednak miłość? To jest to najważniejsze? Więc Golde powinna mnie zrozumieć. O ile mnie kocha. Ale czy kocha...

- Wiesz, Panie, wstyd się przyznać. Ale nigdy nie zapytałem o to mojej żony. Może czas najwyższy?

- Golde? Czy ty mnie kochasz?.........

Panie Boże , dzisiaj to ja jestem koń. Czyś Ty wyszedł z wprawy żeby mój stary biedny koń akurat przed szabasem zgubił podkowę ? czy to było konieczne?

Wystarczy, że mnie pobłogosławiłeś pięcioma córeczkami ..
A co Ci właściwie zrobił mój koń  ?

Mnie się wydaje tak :

Panie Boże stworzyłeś wiele biedaków. To nie jest wstyd być biedakiem , ale żeby to był zaszczyt to ja tego też nie powiem.

Panie Boże, ześlej lekarstwo bo chorobę to my już mamy..

A co by się stało gdybym ja na stare lata miał mały mająteczek ?


Schodząc z dachu ze skrzypcami napotykamy się na inne mądrości zaczerpnięte z samego życia :


"Głupota nie boli...ale męczy bliźnich"

Jak mówi Święta Księga, Abraham ożenił się z Sarą, Izaak z Rebeką, a Jakub z Leą i Rachelą. To znaczy - każdemu Bóg ześle jego własną plagę.

Jak mówi Święta Księga, żona Lota zamieniła się w słup soli. To znaczy - na każdego czasem spadnie dar od losu.

Młody Żyd  został spoliczkowany. Pyta oburzony:
- To poważnie czy na żarty?
- Najzupełniej poważnie!
- No! To dobrze! Bo ja nie lubię takich żartów...,

- Rosenblum, wasz syn się ochrzcił, co teraz zrobicie?
- To samo co Bóg, po tym, jak jego syn się ochrzcił.
- Czyli co?
- Spiszę nowy testament.

- Tate, ile to 80 plus 70?
- Złoty pięćdziesiąt.

Zima. Do karczmy wchodzi Żyd zostawiając otwarte drzwi.
Barman natychmiast reaguje:
- Panie, zamknij pan te drzwi, przecież na dworze jest zimno.
- Czy panu się wydaje, że jak zamknę te drzwi, to na dworze zrobi się cieplej?

- Panie Akerman, powiedziałeś pan podobno o mnie, że ja jestem złodziej. Czy to prawda?
- To prawda, ale ja tego nie powiedziałem.

Rozmawiają dwaj bankierzy:
- Co u pana słychać panie Rozenkranc?
- Same kłopoty. Szukamy kasjera.
- Przecież niedawno zatrudniliście nowego!
- No i właśnie go szukamy!

Żyd , przyjechał do małego miasteczka.
Pech chciał, że zepsuł mu się zegarek.
Szuka zegarmistrza. Nikt z mieszkańców nie umie mu wskazać adresu.
Przeważnie twierdzą, że w miasteczku w ogóle nie ma zegarmistrza.
Nie może w to uwierzyć. Nagle widzi w oknie wystawowym duży zegar.
wchodzi do środka. Wewnątrz pusty pokój, lada, a za nią stary Żyd.
- Dzień dobry panu.
- Dzień dobry.
- Chciałbym zreperować zegarek.
- A co mnie to obchodzi?
- Jak to? Pan nie jest zegarmistrzem?
- Nie.
- A co tu jest?
- Tu jest burdel.
- To po co pan wywiesił ten zegar w oknie?
- A co miałem wywiesić?

Co to, dostałeś po gębie I nie zareagowałeś?
- Owszem zareagowałem.
- Jak?
- Spuchłem.

Przychodzi do spowiedzi bardzo zawstydzony facet:
- Proszę księdza, oszukałem Żyda, czy to grzech?
- Nie ... to nie grzech ..  to cud...

Madrość Żydowska pochodzi z doświadczeń 6000 lat .. Naszą mądrością więc, powinno być korzystanie z mądrości Żydowskiej ..

-Biada temu, kto ma rację!

-Co za korzyść z mądrej głowy, skoro nogi nie potrafią jej udźwignąć.

-Cudze kłopoty nie przeszkadzają spać.

-Czcij króla, ale bój się żandarma!

-Dobre nowiny słychać z daleka.

-Dzieci straszy się diabłem, dorosłych - ludźmi.

-Dzwon dzwoni, bo jest wewnątrz pusty.

-Gdy ktoś jest dzieckiem, mając dwadzieścia lat, pozostanie głupcem do końca życia.

-Gdy rabin spowinowaca się z łaziennym, to łazienny uważa się za rabina.

-Gniew jest najgorszym doradcą.

-Im dłużej żyje ślepiec, tym więcej widzi.

-Inteligencja kobiety jest w jej urodzie, uroda mężczyzny jest w jego inteligencji.

-Jeden włos z dziewczęcej głowy ciągnie silniej niż sto wołów.

-Jeśli handlujesz miodem, znajdziesz zawsze okazję do lizania.

-Jeśli nie umiesz gryźć - nie szczerz zębów.

-Kłamca musi posiadać dobrą pamięć.

-Kłamstwa mówić nie wolno, niektórych prawd nie należy.

-Kropelka miłości - a morze łez!

-Ludzie padają nie z powodu słabości, ale dlatego, że uważają się za silnych.

-Łatwiej odpowiedzieć na sto pytań mędrca niż na jedno pytanie głupca.

-Małe dzieci nie dają spać, duże - nie dają żyć.

-Nie łykaj trucizny tylko dlatego, że znasz odtrutkę.

-Nie zawsze piękne jest dobre, ale dobre zawsze jest piękne.

-Podczas rozmowy najważniejsze jest to, co się przemilcza.

-Pół prawdy to całe kłamstwo.

-Przykład to nie dowód.

-Słowa wychodzące z serca trafiają do serca.

To są tylko niektóre przykłady, które nie sa niczego dowodem, ale mądrością człowieka powinny być doświadczenia przodków, którymi współczesny człowiek wzgardza..... Dlatego w dzisiejszym świecie jest tylu głupców.


Ocena: 1937 57
Głosów: 1994
10130 odsłon