Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Osobliwość

Po nocy nastaje kolejny dzień. Noc z dniem zamieniają się miejscami z taką częstotliwością, że czas zastyga w miejscu.

Kolejne godziny, dni miesiące i lata mijają i zasypiają jakby wiecznością, w której wszyscy tkwimy od zawsze i nie potrafimy już dostrzegać zmian, jakie z prędkością światła formują naszą własną i wyjątkową osobliwość.

A ja w tej osobliwości wciąż kocham, tak wielką miłością, że ogarnąć ją może tylko Boże Miłosierdzie.

Kocham niezmiennie bez względu na to, jaki dzień wstaje, jaki księżyc rozświetla noc, jakie słońce rozpala ludzkie namiętności, jakie gwiazdy zdobią firmament nad nami, pod którym w nicości rozpiera się nieprzejednana wieczność…

Cały ten niepojęty wszechświat, mieści się w moim sercu wypełnionym w całości miłością …

Codziennie z uporem wybieram z pamięci ten moment, kiedy układasz się do snu i zasypiasz ….  

Wówczas wnikam w abstrakcję własnej wyobraźni, bo Ty będąc na skraju jawy i snu, jesteś przy mnie, choć już cię ze mną nie ma….

Pragnę wtedy tylko ucałować twoje oczy, bym poprzez zaśnięte na zawsze powieki, mógł przekraść się w Twój wieczny sen i stanąć na straży obrazów jakie mogą się rodzić pomiędzy życiem i śmiercią ...

Przestrzeń, w której śnisz, napełniam raz jeszcze bogactwem miłości jaką Cię pokochałem, byś i tam mogła czerpać z tego, czym każdego dnia bije moje serce ...

Twoja obecność choć tak osobliwa gasi mój ból, w którym zamknięte zostały wszystkie pragnienia.

Minął kolejny dzień, a wraz z tym przemijaniem zapisuje się kolejna karta miłości, która podróżuje razem i osobno po dwóch różnych światach zamkniętych w jedną całość.

Kocham każdą chwilę, którą mi już podarowałaś i te wszystkie o których już tylko mogę marzyć i śnić, że kiedyś jeszcze nadejdą...

Chwile, które jak cała wieczność, zastygłe w czasie, stworzyły kolejną rzeczywistość z nadrzędną wartością miłości, nadającej początek wszystkiemu. 

Kocham Cię dziś, jutro i na zawsze...

Na teraz zatem pozostają mi wciąż tylko małe tęsknoty

Tak, mam swoje tęsknoty do tego, by choćby raz jeszcze, zobaczyć w twoich oczach swoje własne odbicie.

Do słodyczy ust, której żadna inna słodycz zastąpić nie może i do uśmiechu, który rozświetlał najjaśniejszy nawet blask, jakim zadziwić może tętniący życiem świat ...

Jak dzwon, który zaledwie tylko tknąć, a już śpiewa,
Jak zabłąkanych ptaków głos,
Jak liść, przez chwilę piękny,
nim go wiatr strąci z drzewa,
Tak w nas głęboko skryte śpią Małe tęsknoty

Zamykam wtedy własne oczy, bo tam pod zaciśniętymi szczelnie powiekami zjawiasz się Ty i jesteś ze mną by spłynąć kolejny raz, wraz ze łzą, której nic nie jest w stanie powstrzymać …

Takim właśnie jest czas, który zatrzymuje się w miejscu i zastyga. 

To on prowadzi mnie do Ciebie, bo takie wspólne wędrowanie razem i osobno poprze życie i śmierć jednocześnie, zdarza się tylko raz. .....

 


Ocena: 7 0
Głosów: 7
1935 odsłon