antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Poniedziałek 19 Luty 2024

Falstart

Nie żyje Aleksiej Nawalny. Ekspert jest pewny, co się teraz stanie w Rosji

Świat obiegła informacja o śmierci Aleksieja Nawalnego. Aleksiej Nawalny zmarł w kolonii karnej. Miał 47 lat.

Wielu obserwatorów politycznego życia Rosji spodziewało się tego od dawna. Niektórzy wręcz dziwili się, że Aleksiej Nawalny wciąż żyje.

Zachodnie media od samego początku manipulowały przekazem i były nawet stawiane tezy, że Nawalny jest świadomie utrzymywany przy życiu przez reżim Putina "na wszelki wypadek".

Dziś łżemedia informując o śmierci Nawalnego mówią, że został on zamordowany, nie tyle przez służby co przez samego Putina.

Jeśli był świadomie utrzymywany przy życiu to przecież nie utrzymuje się przy życiu kogoś metodą odbierania życia.

Zdarzenie to wbrew pozorom spadło zbrodniarzom z nieba, bo przyniosło wielu ulgę, o czym oczywiście nikt nie wspomni i nikt się do tego nie przyzna.

Unia Europejska śmiercią tą może przykrywać protesty rolników i śledztwa toczące się w sprawie ludobójstwa jakie dokonało się przy pomocy fałszywej pandemii i śmiercionośnych śmiercionek.

Donald TFUsk z ulgą może odetchnąć i przyśpieszyć w tym czasie dobijanie Polski przy współpracy z innymi politycznymi bandytami jak Bodnar, Sienkiewicz i niedorozwinięte „ministry” z koalicji stanu wojennego 13 grudnia.

Otrzymali oni wszyscy dzięki tej śmierci chwile wytchnienia, bo oczy Polaków zostały zawrócone w kierunku Aleksieja Nawalnego, który z punktu widzenia Rosji był szkodnikiem, zdrajcą, szpiegiem i agentem CIA i dążył do zniszczenia Rosji tak, jak robi to z Polską TFusk.

Faktem jest, że w żałobie pogrążeni zostali mocodawcy Nawalnego, a więc Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Niemcy w szczególności.

Nagła śmierć agenta pod przykryciem niweczy plany przewrotu w Rosji, a w jego następstwie zbrojnej napaści na Rosje i rozparcelowania największego kraju świata na najmniejsze części, które wówczas w bezproblemowy sposób można by sobie podporządkować i przywłaszczyć.

Aleksiej Nawalny był więźniem politycznym, bo był agentem obcych służb mającym za zadanie dokonanie w Rosji nie zmian, ale przewrotu dokładnie tak samo jak to miało miejsce podczas Ukraińskiego "Majdanu".

Wszelkie ścierwomedia zapodają jedynie narracje przygotowaną przez Deep State dla ściśle określonych celów nie tylko politycznych.

Nawalny z punktu widzenia Kremla i całej Rosji był zdrajcą i obcym agentem działającym na szkodę Rosji, ale takiego argumentu nikt opinii publicznej nie przedstawi.

Najciekawsze jest w tym jednak to, że polskie łżemedia mają także od wszystkiego swojego eksperta,który wszystko wyjaśni.

Tak oto dla tej konkretnej sprawy znalazł się w Polsce ekspert od Nawalnego, oczywiście z tytułem profesorskim prof. Wojciech Materski, o którym nikt by w Polsce szerzej nigdy nie usłyszał, gdyby nie śmierć Nawalnego.

On to dokonał w pierwszej kolejności klasyfikacji Aleksieja nawalnego jako więźnia politycznego, na użytek bezrozumnego bydła, głosującego od lat na swoich oprawców i faszystowskich działaczy kałolicji 13 grudnia 2023.

W dalszej części, polski ekspert od Nawalnego, wytoczył cały słowotok argumentów, z góry wplecioną tezą w swoje z stanowisko, uwzgledniające wszystkie wskazówki przekazane przez CIA, BND i ABW zsynchronizowane ze stanowiskiem Washingtonu

Ekspert oświadczył: Nie sądzę, żeby Zachód mógł coś w tej sprawie zrobić. I to jest wszystko co nosi znamiona obiektywizmu od strony eksperta.

W dalszej części jest już tylko pranie mózgów i konsekwentne wciskanie ludziom niezbędnych tez, które mają się przełożyć na sposób myślenia Polaków.

- Jeżeli Putin się zdecydował na to wszystko, na co się zdecydował na Ukrainie, to Nawalny przy tym, to jest inna skala.

- Oczywiście wizerunkowo i propagandowo to jest dla Rosji fatalne, ale oni się tym mało przejmują, co widać od lat - przekazał Materski.

Rozbierzmy to na części składowe tej wypowiedzi.

To nie Putin zdecydował się na interwencję zbrojną na Ukrainie tylko skutecznie do takiej interwencji został zmuszony przez Ukraińskie UPA.

Od dawna jest już to wiadome i ujawnianie tego faktu, jest ze wszechstron ukrywane, tępione i eliminowane.

Ekspert od Nawalnego w ten sposób akcentuje to co powinno w umysłach polskich się najtrwalej zagnieździć.

Według tego przekazu, Putin to oprawca, który osobiście pilnuje by żadna prawda ani żadne prawo w Rosji nie ujrzało światła dziennego i dokonuje tego w każdej godzinie swojego urzędowania, pozostawiając po sobie jedynie trupy.

W dodatku nie zważa on na żadne opinie kogokolwiek tylko dlatego, że według ekspertów od globalistów jest odczłowieczonym prymitywnym zbrodniarzem, którego koniecznie trzeba unicestwić.

Pod pozorem opinii specjalisty to właśnie wcisnęli wam do głów inni specjaliści od psychologii zbiorowej.

Zdaniem profesora z Zakładu Europy Środkowo-Wschodniej i Badań Postsowieckich PAN, śmierć Nawalnego nie wywoła masowych protestów na ulicach rosyjskich miast, na co od lat liczyli ci co Nawalnego szkolili i finansowali

Teraz trzeba to wszystko tylko wymieszać z tym co najłatwiej przyswaja się ludzkiej pamięci.

- To jest spacyfikowane społeczeństwo. Jeżeli chodzi o środowiska nie tyle opozycyjne, ile nieprzychylne i nieufne władzy, to one są bardzo słabo zorganizowane

Po śmierci Borysa Niemcowa jeszcze były jakieś próby protestów, ale w tej chwili, kiedy obowiązuje reżim wojenny związany z "operacją specjalną" wszystkie organy są bardzo czujne i działają prewencyjnie.

(…) Nie sądzę, żeby doszło do jakiś znaczących protestów czy demonstracji – z ubolewaniem stwierdza Nawalny - Ekspert.

- Nawet jeśli do nich dojdzie, to się o tym nie dowiemy - zaznaczył.

I już mamy wszystko wyjaśnione. W Rosji dzieją się dantejskie sceny, gdzie na ulicach mordowani są przeciwnicy Putina jak świeże bułeczki, tylko my się o tym nigdy nie dowiemy. Taki to reżim…

W kolonii poprawczej nr 3 skazany Aleksiej Nawalny po spacerze źle się poczuł, niemal natychmiast stracił przytomność.

Niezwłocznie przybyli na miejsce pracownicy medyczni zakładu karnego, wezwano pogotowie ratunkowe – stwierdziła w oświadczeniu Federalna Służba Więzienna. Zdaniem władz łagru Nawalny zmarł podczas reanimacji.

Rosyjskie media podają, że Nawalny doznał zakrzepu krwi, jednak oficjalne przyczyny śmierci są jeszcze nieznane a wszelkie media takiej tezy starają się nie ujawniać.

Przypomnijmy zatem kilka faktów.

Nawalny trafił do szpitala w Omsku na oddział reanimacji w dniu 20 sierpnia 2020, a więc wówczas, kiedy to panowała największa farsa wszechczasów covid-19.

Jak poinformowała rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz, polityk doznał zatrucia toksynami. Jej zdaniem, powodem zatrucia mogła być substancja dodana do herbaty.

Zdaniem opozycjonistów zamach na jego życie został zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne. Jednak przeżył i wyjechał do Niemiec na leczenie.

Wstępna diagnoza lekarska stwierdziła „zatrucie niezidentyfikowanym środkiem psychodysleptycznym”.

O otruciu Nawalnego mówi tylko sam Nawalny albo osobiście albo ustami swojego rzecznika. Żadne wiarygodne i bezstronne źródło tego nie potwierdza.

Faktów co do tego, kto mógłby otruć Nawalnego do dziś nie ustalono i nie przedstawiono a hipotez jakie pojawiły się w związku z tym nikt nie udowodnił.

Poszedł więc w świat przekaz, że nawalnego otruł Putin.

22 sierpnia 2020 r. Nawalny został w stanie śpiączki przewieziony drogą lotniczą na leczenie z Omska do Berlina.

Jeśli Rosyjskie służby chciały ubić Nawalnego i był już on w stanie agonalnym, to zezwolenie na transport z Rosji do Berlina na ratowanie i leczenie Nawalnego nie miało by żadnego logicznego sensu.

2 września rząd Niemiec poinformował, że przeprowadzone przez niemieckie laboratorium wojskowe badania próbek pobranych od Nawalnego, wykazały obecność bojowego środka trującego z grupy nowiczoków.

Jak rzetelne były dane niemieckiego laboratorium wojskowego pozostanie już tajemnicą tego laboratorium.

Informacja taka poszła w świat a za nią już zdecydowane stwierdzenie, że to Putin otruł Nawalnego „nowiczokiem” – substancją tak zabójczą, że wystarczy jej dotknąć by życie przestało istnieć.

Tymczasem ilość „nowiczoka” jaka mogła by zabić słonia nie wystarczyła, żeby ubić największego wroga Putina.

Nawalny przeżył to, czego nie przeżyło by stado słoni. Jakim cudem zatem Nawalny pokonał działanie tak zabójczej trucizny, przed którą ponoć niema żadnego ratunku?

Wyjaśnienia są dwa. Pierwsze takie, że substancja ta była podana w tak mikroskopijnej ilości, że zamiast śmierci spowodowała wybuch antyrosyjskiej propagandy a wyjaśnienie drugie jest takie, że nie była to ta substancja, która została przypisana działaniom Putina.

Mało tego, Nawalny nie tylko nie został otruty czymś co nie daje szans żadnemu życiu, ale i wyzdrowiał i powrócił do Rosji kontynuować to, co zaczął a mianowicie obracania państwa rosyjskiego w gruz

Być może były to niezbędne zabiegi propagandowe, szyte na miarę największych zachodnich kanalii po to, by Nawalny jako „ofiara zbrodniarza” mógł przejąć władzę nad Rosją i doprowadzić ją do ruiny dokładnie tak samo, jak z Polską zrobił TFUsk.

Nawalny, który gromadził wielotysięczne demonstracje antyrządowe i przeciw korupcji został aresztowany w styczniu 2021 r. na lotnisku w Moskwie.

Władze rosyjskie wytoczyły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.

Pod koniec ubiegłego roku współpracownicy Nawalnego poinformowali o przeniesieniu więźnia do kolonii karnej nr 3 w miejscowości Charp w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na północy Rosji. Wcześniej Nawalny był osadzony w kolonii karnej w Mielechowie w obwodzie włodzimierskim, około 250 km na wschód od Moskwy.

Zdaniem prof. Wojciecha Matarskiego z Polskiej Akademii Nauk, śmierć Nawalnego nie musiała nastąpić w wyniku morderstwa.

- Nie sądzę, żeby to była nagła akcja. Po prostu taki sposób przetrzymywania Nawalnego spowodował takie wyniszczenie organizmu, że mógł umrzeć w sposób naturalny, bez pomocy w ostatniej chwili – powiedział ekspert

W 2015 r. Nawalny został skazany na 3,5 roku więzienia w zawieszeniu za zdefraudowanie 30 mln rubli (536 tys. dolarów), w tym na szkodę firmy Yves Rocher.

Jego brat Oleg, także usłyszał wyrok 3,5 roku bezwzględnego więzienia. To jednak nie jedyny wyrok, jaki wtedy ciążył na rosyjskim opozycjoniście.

W 2013 r. sąd w Kirowie skazał Nawalnego na pięć lat więzienia. Według sądu działalność polityka w państwowej spółce Kirowles przynosiła jej duże straty.

Dużym zaskoczeniem okazał się jego powrót do Rosji w 2021 r.

W lutym 2021 r. sąd odwiesił wobec Nawalnego dawny wyrok więzienia za defraudacje finansowe.

W marcu następnego roku Nawalny usłyszał kolejny wyrok - dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze na podstawie oskarżeń o defraudację i obrazę sądu.

Dwa miesiące później Nawalny został oskarżony w następnej sprawie, dotyczącej "tworzenia organizacji ekstremistycznej", natomiast w październiku 2022 r. do listy zarzutów dodano m.in. "promowanie terroryzmu" i "rehabilitację nazizmu".

4 sierpnia 2023 r. został skazany na nową karę 19 lat pozbawienia wolności w kolonii karnej. Odbywał karę w więzieniu o zaostrzonym rygorze, w Kolonii Karnej nr 6, 230 km na wschód od Moskwy.

Tych informacji nikt nie przekazuje szerokiej opinii publicznej, bo nie pasuje ona do oczekiwanych scenariuszy i tez.

Nawalny był i jest wykorzystywany do celów politycznych wymierzonych przeciw Rosji i najwyraźniej do odgrywania takiej właśnie roli się zobowiązał wobec swoich mocodawców.

W tym przypadku dotarcie do prawdy jest niezwykle skomplikowane ze względu na powiązania Nawalnego z obcymi służbami wywiadowczymi.

Nikt jednak nie zwrócił uwagi na bardzo istotny szczegół tych informacji a mianowicie na to, że Nawalny mógł doznać zakrzepu krwi co było powodem jego śmierci.

Bardzo istotnym jest fakt, że takie okoliczności śmierci występują po przyjęciu śmiercionki Covid-19 bez względy na producenta tego zajzajeru.

Wygląda na to, że eksperymentalny preparat medyczny na covid 19 dokonał tego, czego nie była w stanie dokonać najgroźniejsza trucizna rosyjskich służb „nowiczok”.

Głównym rezultatem przyjęcia eksperymentalnej szczepionki Covid-19 są właśnie zakrzepy krwi w takich ilościach, że śmierć następuje nagle i natychmiast.

To z kolei rodzi pytanie czy po wyleczeniu Nawalnego w niemieckim szpitalu został on poddany szczepieniu przeciw Covid-19.

Jeśli tak, to można postawić tezę, że Nawalnego zabiła niemiecka służba zdrowia, podając mu śmiercionośny preparat eksperymentalny a wszelkie dywagacje na temat jego śmierci tracą wówczas sens.

Nawalny chciał być drugim Leninem. Kto zna choćby szczątkowo życiorys tego zbrodniarza ten wie, jak doszło do rewolucji bolszewickiej i kim był Lenin.

Biograficzne ścieżki Lenina prowadzą z jednej strony do światowych klanów żydowskich a z drugiej do Niemiec, gdzie otrzymywał wszelkie wsparcie zarówno polityczne, finansowe jak i wojskowe.

Skutkiem zwycięstwa „demokraty” Lenina i jego Ojcostwa Rosji były miliony ofiar, niemal całkowita likwidacja inteligencji rosyjskiej i terroryzm jakiego świat nigdy więcej nie doświadczył.

Temu zbrodniarzowi dorównał tylko Józef Stalin, którego marzeniem zawsze było dorównanie Leninowi a ostatecznie w zakresie destrukcji i niszczenia Rosji nawet Lenina przewyższył.

Nawalny najwyraźniej zafascynowany tymi postaciami zapragnął podążyć ich śladem i doprowadzić do końca dzieło zniszczenia Rosji.

On sam był gotów objąć jakąś porosyjską gubernię i zadowolił by się statusem choćby małego cara.

Scenariusz ten jednak na szczęście dla Rosji się nie ziścił. Brawura i pewność wiary w siłę wrogich Rosji mocarstw, zaprowadziły Nawalnego najpierw do łagru a w końcu i do nieoczekiwanej śmierci.

Mocodawcy zdali sobie sprawę, że muszą teraz zrobić wiele kroków wstecz, bo ta opcja wraz ze śmiercią Nawalnego pogrążyła się sama.

Kto będzie na jego miejscu ? już wkrótce się dowiemy, bo w oczach globalnych bandytów wolna i niepodległa Rosja, jest dla nich przekleństwem i totalną porażką na drodze do zawłaszczenia sobie całego świata.


Ocena: 31 0
Głosów: 31
2328 odsłon