antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo
Środa 24 PStyczeń 2024 r.

Kto Walczy Na Ukrainie

Nowy wiek rozpoczął się od kruszenia podstaw cywilizacji i w miejsce zbioru zasad, jakie gwarantowały rozkwit każdemu narodowi i każdemu człowiekowi stabilizację egzystencji, pokój i dobrobyt, montuje się prymitywną zbrodnię, bezprawie, pogardę dla prawa naturalnego, życia i wszystkiego co przyczynia się do rozwoju człowieka.

Ukazał nam się w pełnej krasie kosmos bezprawia, zbrodni, knowań, anarchii i zapaści nie tylko kultury, ale wszelkich podstaw cywilizacji ludzkiej.

Napaść na ludzkość, jakiej bez oglądania się na cokolwiek dokonują globalni psychopaci i zbrodniarze nie ma końca ani żadnych granic.

Otumanione narody zaś biernie przyglądają się własnemu unicestwianiu i eksterminacji planety.

Takim najlepszym przykładem co dzieje się wokół nas, jest konflikt Rosyjsko – Ukraiński, który jest przedstawiany jako napaść żądnego krwi Putina na pokojowo knujące przeciw Rosji państwo

Ukraina bowiem - jak już wiadomo - sterowana dolarami i łapami globalnych bandytów, absolutnie w sposób pokojowy rozpoczęła najpierw przewrót, obalając legalny rząd Ukrainy karabinami majdanu, zorganizowanego przez amerykańskie służby a następnie 2 maja 2014 roku rozpoczęła się rzeź Rosjan w Odessie.

Upojeni tym sukcesem zbrodniarze natychmiast roztoczyli przed sobą wizje zajęcia i rozparcelowania Rosji na najdrobniejsze kawałki by w ten sposób, jedyny wolny jeszcze skrawek globu ziemskiego, mógł dostać się na własność w łapska globalnych zbrodniarzy.

Od samego początku natomiast, serwowano nam zgoła zupełnie inną historię. Historię, która jak temida ślepa na fakty, zaczęła szerzyć fuck’ty, że to żądny bestialstwa Putin napadł, na Bogu ducha winną pokojową UPAinę.

Początkowo architekci i piromani tej wojny ogłosili światu, że zachód jest solidarny z UPAiną i będzie kibicować rozgrywce pomiędzy Rosją i UPAiną po stronie UPAiny.

Po czasie, ujawniły się informacje, że Bill Gates, Clintonowie, Obama i Bida z rodziną, kupili na wschodzie Ukrainy miliony hektarów ziemi, którą właśnie zajęła Rosyjska armia…

Do tego okazało się także, że to wybijanie Rosjan i zajmowanie Rosji nie idzie ani tak szybko ani tak łatwo jak zbrodniarze i reżyserzy tej wojny by sobie życzyli.

Zaczęło się więc nie tylko finansowanie ukraińskiej wojny z pieniędzy amerykańskiego podatnika, ale i dostawy na Ukrainę broni, amunicji a także i żołnierzy!

Dziś już maski opadły i jawnie głosi się o dążeniu NATO do wojny z Rosją…

Europa przygotowuje się do wojny z Rosją. Gen. Polko: NATO wreszcie zrozumiało skalę zagrożenia”

Taka jest oficjalna już informacja opublikowana na nienależna.pl

Marcin Wyrwał z Onetu, wyrwał natomiast to, co bandyci chcieli ukryć, bezrefleksyjnie obnażył, co faktycznie dzieje się wokół Ukrainy i pogrzebał tym samym narrację globalnych zbrodniarzy o wojnie Ukrainy z Rosją….

”Od początku wojny walczą ramię w ramię z Ukraińcami”.

Jack i Tex to dwaj Amerykanie, którzy przyjechali na Ukrainę na początku tej wojny. Dziś walczą w elitarnej jednostce szybkiego reagowania.


Jack i Tex na czołgu w swojej bazie.

Jack ma 23 lata i pochodzi z okolic Chicago. Tex ma 28 lat i pochodzi z Teksasu. Obaj walczą w elitarnej jednostce szybkiego reagowania Reaper Group.

Za zdobycie i utrzymanie wyjątkowo trudnej pozycji w rejonie Kupiańska w obwodzie charkowskim, zostali wyznaczeni do ukraińskich odznaczeń państwowych. Tylko w ramach tej jednej akcji zlikwidowali 17 Rosjan.

Tak oto Stany Zjednoczone czynnie uczestniczą w wojnie z Rosją już dziś…

pytanie: Dlaczego postanowiliście przyjechać do Ukrainy na wojnę z Rosją?

Tex: - Aby się znaleźć po właściwej stronie historii. Po prostu robić to, w co się wierzy w głębi serca, jest właściwą rzeczą. Chcę bronić wolności, demokracji i powstrzymać rozprzestrzenianie się rosyjskiej inwazji.

Skąd ten żołnierz wie, gdzie jest ta właściwa strona historii nie wyjaśnia…

Tymczasem terror w USA jest już zbliżony do czasów stalinowskiej Rosji, gdzie do więzienia idzie się nawet za niewłaściwe myśli, gdzie kukła Prezydenta USA nie jest w stanie dojść do drzwi samolotu.

Tam codziennie ginie z rąk nachodźców tysiące amerykanów i prawo nic już nie znaczy jak za rządów Tuska w Polsce.

Dla Texa właściwą rzeczą w takiej sytuacji jest zabijanie Rosjan w imię praw człowieka i demokracji, po której to, ta amerykańska demokracja na wszystkich kontynentach, pozostawia już tylko sterty trupów.  

Ponieważ w Ameryce nie ma już czego bronić, bo demokracja dawno już się tam skończyła, więc dla powstrzymania rosyjskiej inwazji Tex bierze udział w inwazji amerykańskiej na Rosję.

Jack: - Przyjechałem tu, bo zabijano niewinnych ludzi, więc ogólnie rzecz biorąc, było to słuszne.

Jack, więc uznaje, że wszyscy amerykanie zabijani każdego dnia na ulicach amerykańskich miast są winni i nie ma czego już w Ameryce bronić.

- Pomyślałem sobie, że gdyby to moja siostrzenica lub siostrzeniec zostali zabici, lub zgwałceni, jak bym się czuł?

Jack nie pomyślał jednak, że w czasie, kiedy on zabija Rosjan, jego siostrzenica lub siostrzeniec mogą być gwałceni i zabici w drodze do domu i z tym żyje mu się na Ukrainie, podczas zabijania Rosjan, wyśmienicie.

- Odebrałem szkolenie w Korpusie Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Pomyślałem, że czas to wykorzystać. Tam byłem operatorem karabinu maszynowego i tu robię to samo, więc wszystko się zgadza.

Tu już tylko zacytuję istotę tej rozmowy (tego, co się Wyrwał i nie pomyślał) z Amerykanami, którzy w imię wolności i szczęścia globalnego człowieka, przyjechali na UPAinę zabijać Rosjan.

Pytanie: Opuściłeś amerykańską armię, żeby tu przyjechać?

- Przeniosłem się z armii do szkoły lotniczej. Kiedy Rosja zaatakowała, już od sześciu miesięcy latałem samolotami. Wtedy postanowiłem, że tu przyjadę.

Pytanie: Czy ty, Tex, również masz przeszkolenie wojskowe?

Tex: - Nie, po prostu dorastałem w otoczeniu broni. Mam rodzinę w wojsku i pomyślałem, że mogę pomóc, mogę zrobić tutaj wszystko, co w mojej mocy. Kupiłem więc bilet w jedną stronę i przyleciałem.

Pytanie: Mówili, że w Afganistanie mieli sprawną ewakuację medyczną, wsparcie artyleryjskie i z powietrza, a tu nie ma nic z tych rzeczy. Dlaczego pomimo tego postanowiliście zostać?

Jack: - Tak, tu nie ma tego wszystkiego, ale jestem tu już od dwóch lat. Gdybym miał stąd wyjechać, to czułbym się tak, jakbym miał porzucić własną rodzinę.

- Powiedziałem sobie, że jeżeli już tu przyjechałem, to zostanę tu do końca, i tego się trzymam. Zostanę tu do zakończenia wojny. Właściwie to jest teraz mój dom.

Tex: - Mam o tyle szczęście, że przed Ukrainą nie miałem żadnego doświadczenia wojskowego, więc to, co jest tutaj, traktuję jako coś normalnego.

Zabijanie Rosjan jest dla niego czymś zupełnie normalnym jak zjedzenie hamburgera w Mc Donalds w Texasie.

- Próbujemy też wspomagać się wzajemnie w trudnych chwilach. Straciliśmy już tutaj wielu przyjaciół. Byliśmy na wielu pogrzebach.

Ciekawe w tym wszystkim jest to , że oni nie biorą pod uwagę tego, że następny pogrzeb może być ich…

Pytanie: To byli ukraińscy przyjaciele?

Tex: - Nie tylko, także amerykańscy, australijscy, brytyjscy, kanadyjscy. Jesteśmy jak bracia z tymi ludźmi, więc gdybym miał teraz wyjechać, to by mocno ciążyło na moim sumieniu. Coś takiego nie pozwoliłoby mi zasnąć w nocy.

Tak oto dowiadujemy się wprost, że na Ukrainie walczą Amerykanie, Australijczycy, Brytyjczycy, Kanadyjczycy a z tego co już wiemy, także Polacy, Czesi, Słowacy, Niemcy Francuzi itd. Jednym słowem całe NATO czynnie bierze udział w działaniach wojennych przeciw Rosji.

Zabijanie Rosjan nie wywołuje w tych ludziach żadnego ciężaru sumienia a wręcz staje się jakby dobrym eliksirem na dobry sen.

Pytanie: Jak wyglądało wasze zetknięcie z tą wojną?

Tex:  (…) Spędziliśmy już tu obaj jakieś dwa lata, mamy więc spore doświadczenie. I wiem, że na pewno wygramy tę wojnę. Ukraińskiego ducha nie da się złamać, niezależnie od tego, jak to teraz wygląda. Może nie w tym roku, może nie w przyszłym, ale nie ma mowy, żeby Rosja wygrała.

Pytanie: rozmawiałem przed chwilą z waszym kolegą Artemem, który mówi, że Ukraina znajduje się w bardzo trudnym momencie tej wojny, a Rosjanie są bardzo mocni. Powiedział mi, że jest pesymistą, jeśli chodzi o tę wojnę i ja muszę przyznać, że też jest we mnie trochę pesymizmu.

Jack: - Dlatego prowadzimy fundację, która wspiera ukraińskie wojsko. Staramy się być samowystarczalni, aby nie polegać na środkach dostarczanych nam z zewnątrz, lecz raczej dać Ukraińcom możliwość wytwarzania rzeczy, których potrzebują.

Tex: - Chodzi o to, że w całej historii ludzkości nie było takiej wojny jak ta, gdzie technologia łączy się z czystą siłą ludzkich rąk. Drony, noktowizja, termowizja, wszelkiego rodzaju technologie, które są już dostępne.

(…) kiedy jedziesz na front, to spotykasz ludzi, którzy pracują po osiem, dziewięć, dziesięć dni bez przerwy. Spotykasz jednostki, które są na linii przez dwanaście, trzynaście miesięcy i wciąż nie mają dość, wciąż chcą walczyć. Ukraina nie pęka.

Ukraina nie pęka, ale pękają i giną Ukraińcy. Dokonuje się bowiem eksterminacja Ukraińców na ich własnej ziemi z czego nikt nie chce nawet zdawać sobie sprawy i nie chce wiedzieć jaki jest rzeczywisty cel tej wojny prowadzonej przez Zełeńskiego.

Ten komik odgrywa tu najbardziej tragiczną rolę dla Narodu Ukraińskiego.

Pytanie: Do tej pory administracja Bidena mocno wspierała Ukrainę. Ale sytuacja w Kongresie mocno się skomplikowała. Toczą się negocjacje w sprawie finansowego wsparcia dla Ukrainy. Jak to odbieracie jako Amerykanie?

Tex: - Rozumiemy, że w tej chwili toczy się poważna gra geopolityczna. Rosja ma swoje macki we wszystkich obszarach Ameryki Południowej i Afryki; tak jakby próbowali rozdysponować wszędzie swoje zasoby.

Jakoś tak dziwnie ci amerykańscy żołnierze, nie mówią nic o wojnach i amerykańskich mackach, na wszystkich kontynentach świata i jakoś tak pomijają fakt, że te wojny właśnie były prowadzone w imię zawłaszczania wszelkich zasobów tej ziemi własnymi łapami.

Pytanie: W krajach naszego regionu, w Ukrainie, w Polsce, Estonii, Litwie, Łotwie, wielu ludzi uważa, że póki prezydentem jest Joe Biden, Ukraina będzie otrzymywała wsparcie. Obawiają się jednak, że jeśli prezydentem zostanie Donald Trump, to wsparcie zostanie wstrzymane.

Jack: -  Nikt z nas nie wie, czy to prawda. My też nie angażujemy się w politykę, bo nie mamy nad nią żadnej kontroli. Wiemy, jaki wpływ możemy wywrzeć tutaj. Możemy to kontrolować, więc tego się trzymamy.

Tex: - Myślę, że w pewnym sensie zyskaliśmy tutaj mocną pozycję. Ludzie lubią z nami pracować, a nasza reputacja mówi sama za siebie.

- Daliśmy z siebie już wiele i zamierzamy dać jeszcze więcej, niezależnie od tego, kto będzie prezydentem.

Pytanie: Widzę, że jesteście większymi optymistami niż my tutaj. Może właśnie ten nieugięty optymizm jest źródłem amerykańskiej siły?

Tex:  (…) Dla mnie wybór jest taki, że albo wygramy, albo umrę, ale jeśli umrę, to nie będę wiedział, kto wygrał, a kto przegrał, to po prostu nie będzie mój problem. Więc dla mnie to wszystko jest bardzo proste.

 Pytanie: Co było dla was najtrudniejsze, kiedy tu przyjechaliście?

Tex: Nie jest łatwo zintegrować się z ich… stylem życia.

Pytanie: A jeśli chodzi o styl wojowania?

Jack: Ich styl walki jest po prostu niekonwencjonalny. Tutaj wszystko jest niekonwencjonalne, więc musisz myśleć szybko i adaptować się do bieżącej sytuacji.

Tex: - W stylu walki wiele zmienił też czynnik technologiczny. (…) możemy widzieć w nocy na bardzo duże odległości, a dowodem na to jest wielu martwych Rosjan, którzy zostali w lasach pod Kupiańskiem. Oczywiście, my też nie możemy być pewni, że nikt nie widzi nas nocą.

Pytanie: Chodzi ci o to, że tu podchodzi się do walki w inny sposób, niż robi się to w NATO?

Tex: (…) Problem polega na tym, że wielu ludzi tutaj nie miało odpowiednio długich szkoleń ani doświadczenia, a wielu doświadczonych żołnierzy jest rannych lub martwych.

Wojna na Ukrainie miała dwa cele. Dla NATO, była to okazja aby wciągnąć Ukraine do NATO i w ten sposób obsadzić granice rosyjskie natowskim wojskiem, skąd można by ostatecznie wyprowadzić śmiertelny dla Rosji cios.

Dla Rosji zaś, był to czas ostatecznej decyzji zapewnienia sobie militarnego bezpieczeństwa.

Tymczasem każdego dnia na Ukrainie otwiera się nowy rozdział tej wojny.

Wojny, która wygląda tak jakby nikomu nie zależało na zwycięstwie…

Wojny, która nie musiała by zaistnieć, gdyby Zełeńskiemu rzeczywiście zależało na Ukrainie.

Widać gołym okiem, że na Ukrainie rozgrywa się tragedia nie mająca nic wspólnego ani z walką o niepodległość, ani z walką o wolność czy z walką o jakieś idee czy prawa.

Ziemia Ukraińska jest czyszczona z rodowitych mieszkańców i przygotowywany jest teren do zasiedlenia nowej żydowskiej idei „Niebiańskiej Jerozolimy”.

Pytanie natomiast jest takie : Czy Rosja bierze w tej zbrodni świadomy, czy nieświadomy udział ?

Dramat jaki się tam rozgrywa, jest teatrem, który ma przykryć rzeczywiste cele tej wojny.

Wojny, w której być może Putin jak i Zełenski grają do tej samej bramki bez względu na ofiary, jakie ta wojna powoduje po obu stronach konfliktu.

Przy okazji NATO i wojska tego sojuszu, korzystają z możliwości testowania różnych taktyk i broni, bo taka okazja długo już może się nie powtórzyć.

Jeśli Putin bierze świadomie udział w tym spisku by zrobić przestrzeń dla Żydów, to wkrótce i on i Rosja przekonają się, jak fatalnym błędem była taka strategia.

Jak historia pokazuje od tysięcy lat, każdy kraj, w którym osiedlili się Żydzi i dostali tam prawa, został doprowadzony do ruiny i upadku, co widać dziś gołym okiem po Ameryce.

Wkrótce z ruin Ukrainy wyłoni się ostateczny cel wojny, jaka dziś równa ten kraj z ziemią i wszystko stanie się już jasne.


Ocena: 38 0
Głosów: 38
1946 odsłon