Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Czwartek 14.02.2019

Po co ta wojna ..

OD PRZYJACIÓŁ CHROŃ NAS PANIE. Z WROGAMI SAMI SOBIE PORADZIMY.


Wśród oficjalnych pochlebstw,
wyrazów przyjaźni i wdzięczności do Polski dotarła amerykańska delegacja na pokojowe obrady w Warszawie, których tematem ma być - wg premiera Netanyahu- omówienie sposobu rozpoczęcia i prowadzenia wojny z Iranem.

Co jak co, ale zarówno Izrael jak i USA doskonale wiedzą, jak napadać na inne kraje bez wypowiedzenia wojny i jak prowadzić wojnę o pokój wszelkimi możliwymi środkami, więc nie bardzo można się tu zorientować czemu ta kwestia nie jest omawiana w Jerozolimie bądź Washingtonie.

Oczywiście to drugie dno jest tu jak najbardziej widoczne. Chodzi nie o to jak zaatakować Iran, ale o to, żeby było na kogo tę agresję zrzucić. Do tego są niezbędni najbliżsi, najwierniejsi sojusznicy i przyjaciele Ameryki tacy jak "ciaputowicz", który o nic nie pyta i z radością czeka na pozostałe instrukcje.

Armia amerykańska jest na tyle sprawna i dobrze wyposażona, że jest w stanie zaprowadzić amerykańską demokrację w dowolnym państwie na kuli ziemskiej czy komuś się to podoba czy nie, czy ktoś jej chce czy nie.

Kiedyś mówiło się o amerykańskim śnie, dziś zmusza się świat by śnił o amerykańskiej demokracji, jeśli nie dobrowolnie to siłą.

Samo przywitanie Mike Pompeo rozpoczął bez zbędnych dyplomatycznych ceregieli, z grubej rury żądając od Rządu i Państwa Polskiego wypłacenia Żydom odszkodowań, co do których za nic w świecie nie można znaleźć jakichkolwiek podstaw prawnych.

Polsce nie zapłacono ani jednego centa odszkodowania za zniszczenia wojenne jakie dokonały się na polskiej ziemi i za te miliony Polaków wymordowanych i wypędzonych ze swoich rodzinnych stron. Nikogo to nie obchodzi i Ameryka ani jako sojusznik ani jako przyjaciel Polski o te odszkodowania się nie upomni.

Nikt tych strat nawet nie wycenia, nikt nie zamierza płacić jakichkolwiek pieniędzy tak jakby Polska i Polacy nie byli ani państwem, ani narodem, których obejmuje równe prawo międzynarodowe i ratyfikowany porządek prawny stosowany choćby przez Amerykanów czy Żydzów.

Pan Pompeo z pompeą upomniał się o pieniądze dla amerykańskich Żydów na tej podstawie, że amerykańscy Żydzi takich pieniędzy po prostu od Polaków i od Polski chcą.


Jacek Czaputowicz i Mike Pompeo

Na samym początku swojego przemówienia obwieścił światu, że przyjechał tu załatwić sprawy związane z holokaustem z czasów drugiej wojny światowej.

Krótko mówiąc. Ten przyjaciel Polski, gołąbek pokoju i rozwoju przyjechał tu po to aby wprowadzić nam amerykańską ustawę 447 i na jej podstawie jako najlepszy przyjaciel obrobić zarówno państwo polskie jak i polski naród.

W świetle tych zapowiedzi cała reszta wybrzmiewa już tylko złowrogo bez względu na to, na jaki temat ten amerykański dostojnik się wypowiada.

Podczas wizyty w Polsce sekretarz stanu USA Mike Pompeo zapowiedział bowiem ogłoszenie nowych inicjatyw, które wzmocnią zaangażowanie USA w rejonie Europy Środkowej – z takimi zapowiedziami żartów nie ma i naprawdę jest się czego bać.

Tam, gdzie Amerykanie wprowadzali cokolwiek na ziemiach leżących poza Ameryką pozostawały miliony trupów, zasoby naturalne zostały na zawsze utracone i wprowadzona pełna kontrola nie tylko funkcjonowania państwa ale i jego obywateli.

Nowe amerykańskie inicjatywy, to dobrze znana i zgrana już strategia realizowana od czasów, kiedy to Rosja zbudowała swoja pierwszą bombę atomową.

Celem tej strategii jest budowanie jak najszerszej koalicji militarnej, która w każdej chwili będzie można uruchowić choćby przeciw Rosji.

Nietrudno zauważyć jak wojska NATO zmieniają swoją lokalizacją i są instalowane na granicach z Rosją. Do tego tez miały służyć te demokratyczne wiosny w świecie arabskim a także zaprowadzanie amerykańskiej demokracji w Europie czy Afganistanie.

Spoglądając na mapę i rozmieszczenie sił NATO widać jak na dłoni nie tylko dyslokację wojsk o te tysiące kilometrów w kierunku Rosji, ale także niewyobrażalne zwiększenie siły rażenia militarnego poprzez zwiększanie w taki sposób zasięgu rakiet czy artylerii.


Wszystko oczywiście w imię pokoju na świecie i w imię jedynie słusznej amerykańskiej demokracji, która już od dawna nie jest ani amerykańska, ani demokratyczna.

Nikt nie kwestionuje tu prawa Izraela czy Stanów Zjednoczonych do obrony, ale strzelanie dzieciom w głowę nie ma nic wspólnego z obronnością a jest już nie tylko barbarzyństwem, ale i ludobójstwem.

"Tak, jak przez całe dziesięciolecia Stany Zjednoczone wspierały Polaków w ich walce o prawa polityczne, gospodarcze, religijne oraz inne prawa człowieka, tak i dzisiaj stoimy ramię w ramię jako sojusznicy" – zapewnił przyjaciel z Ameryki.

Nie wspomniał natomiast o tym, jak te prawa dziś wyglądają w oazie demokracji, jak prześladowani są chrześcijanie w USA za wyznawanie swojej wiary publicznie, jak morduje się dzieci amerykańskie aż do momentu porodu włącznie a nawet poszerza się ten zakres na dzieci już urodzone.

Gdzie tu są te prawa człowieka. Prawa religijne czy gospodarcze, skoro dowolnie można dokonywać totalnej zagłady a do tego blokady kont czy operacji finansowych w ramach jednostronnie nakładanych sankcji.

Zobowiązania USA wobec NATO i państw sojuszniczych są "trwałe i niezmienne", a Polska zasługuje na szczególne wyróżnienie jako "mocny sojusznik w NATO" i kraj już wypełniający założenia inwestycyjne na obronę Sojuszu - wskazał Departament Stanu. Oswiadczenie takie mówi tylko tyle, że żarty dla Polski się już skończyły. Przyszedł czas na sojusznicze konsekwencje.

Podkreślił, że USA i Polska będą nadal poszerzać opartą na priorytetach współpracę pogłębiającą relacje w zakresie bezpieczeństwa".

Priorytetem tym zaś są niebotyczne ceny jakie Polska musi płacić za amerykański sprzęt, który znalazł sobie w naszym kraju bezpieczny i pewny rynek zbytu. W dodatku prawdopodobnie Polacy płacą za ten sprzęt więcej niż ktokolwiek inny.

"Wolne media, niezależne sądownictwo i silne społeczeństwo obywatelskie to trzy główne podwaliny zdrowej demokracji" - napisał Departament Stanu.

Wobec powszechnie znanych faktów pozostawię te wypowiedzi bez komentarza.

Wolne media są pod ścisłą kontrolą obcego kapitału, niezależne stalinowskie sądownictwo jest wolne jedynie od przestrzegania i znajomości prawa a silne społeczeństwo obywatelskie to Obywatele RP wprowadzający anarchię jako wzór amerykańskiej demokracji.

Stany Zjednoczone - jak podkreślono - opowiadają się za zasadą podziału władzy i niezależności sądowniczej. Nie wspominają jednak na jakiej podstawie prawnej uzurpują sobie do tego prawo w suwerennym kraju.

Bezpieczeństwo energetyczne Polski ważne dla Waszyngtonu

Podkreślono, że "Stany Zjednoczone popierają europejskich sojuszników w ich dążeniu do osiągnięcia niezależności energetycznej poprzez dokonywanie zakupów energii na sprawiedliwych zasadach rynkowych i tym samym zmniejszając prawdopodobieństwo, że któryś z dostawców energii będzie wywierał polityczną presję".

Od politycznych presji z wykorzystaniem dostaw energii i innych dóbr już wkrótce będą wyłącznie Stany Zjednoczone. Czym, że jest blokada okrążonej Wenezueli z groźbą interwencji zbrojnej Amerykanów, z zablokowanymi bankami, granicami i handlem tak aby tylko to, na co zezwoli Ameryka do Wenezueli mogło dotrzeć.

Nikt nie mówi o tym, że ta bieda jaka się pjawiła w Wenezueli, wynika z całkowitej blokady tego kraju przez USA i ich sojuszników.

Pokojowa konferencja w sprawie wojny z Iranem juz się zakończyła. Warszawa chciała, by konferencja miała mediacyjny i pokojowy charakter, swojego udziału odmówili jednak ważni gracze. W efekcie wydarzenie przekształciło się w jednostronny klub.

Polsce zależy przede wszystkim na wykazaniu się przed USA uległością w zamian za budowę stałej bazy amerykańskiej na polskim terytorium. Analitycy nie wierzą jednak, by Waszyngton kierował się taką przesłanką w podejmowaniu decyzji, zwłaszcza że nie należy ona do Donalda Trumpa.

Niestety, najpewniej wzmocnimy za to wizerunek Polski jako podnóżka i klienta USA. W kwestii Iranu mamy co prawda odmienne zdanie niż Unia Europejska, bo Polskę na postawienie się UE mając za plecami USA jeszcze stać, ale jednocześnie Polska bezrefleksyjnie przyklaskuje stanowisku Izraela i USA, którzy przyjechali do Polski nie tylko po wojnę z Iranem ale i po kasę.

Najgorszym nieszczęściem rządów PIS jest Minister - człowiek Unii Wolności - który został obdarowany teką Ministra Spraw Zagranicznych, nie mając ku temu ani najmniejszych kompetencji, ani też jakichkolwiek kwalifikacji, które pozwalały by, chociaż na chłodną rzetelną ocenę tak szybko dziejących się wydarzeń na arenie międzynarodowej.

Wygląda to tak, jakby najważniejszy minister zaplątał się we własne portki. Chluby ani zaszczytu Polsce tacy ludzie nie przynoszą. Nie przyniosą tez żadnych korzyści ani wizerunkowych, ani gospodarczych, ani też prestiżowych.

Najwyższy czas, aby Premier Mateusz Morawiecki wyjrzał zza tych swoich okularów i spojrzał przed siebie trochę dalej, bo inaczej zamiast prowadzić nas ku świetlanej przyszłości, doprowadzi nas do totalnej ruiny nie tylko wizerunkowej.


Ocena: 645 190
Głosów: 835
3672 odsłon