antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
MOTTO NA DZIŚ ..... Wśród ludzi jest więcej kopii niż oryginałów. ......
logo

Sobota 28 Czerwiec 2025

Gołąbek Pokoju

Po dość nieoczekiwanej porażce polityki Prezydenta USA Donalda Trumpa, zakończonej przegraną w wyborach prezydenckich w roku 2020, Donald Trump wrócił do Białego Domu co wprawiło w osłupienie niemal cały świat.

Wszelkie nagonki i prześladowania Trumpa przynosiły odwrotny efekt do zamierzonego i ostatecznie Donald Trump wrócił do Białego Domu, ponowie przejmując wszystkie narzędzia sterowania Ameryką i światem

Rozległo się po świecie pytanie, jak to mogło się stać i jak to było możliwe że taki populista, który lawirował wśród własnych obietnic w ciągu całej pierwszej kadencji Prezydenckiej w USA, ponownie został obsadzony przez Amerykanów na tym stanowisku.

Trump wiedział, czego chciał naród Amerykański i dokładnie Amerykanom obiecywał to, czego oczekiwali, nie ujawniając nic ze swoich głównych i nie ujawnianych celów powrotu do prezydentury.

Jak to mówił klasyk polskiej sceny politycznej „Cóż szkodzi Obiecać”.

Tak więc, od pierwszego dnia ostatniej kampanii Prezydenckiej w USA, Donald Trump mówił, że wojnę na UPAinie zakończy w jeden dzień.

Płakał i ubolewał nad ginącymi żołnierzami i ludnością cywilną podczas wojen na świecie, obiecał, że America zawsze będzie „first” i że zrobi porządek z nielegalną emigracją do Stanów Zjednoczonych.

Wszystko zmieniło się jednak, od kiedy ponownie objął urząd Prezydenta USA. Pokój na Ukrainie i w Rosji w jeden dzień okazał się takim samym cynicznym mitem jak i jego łzy rozlewane nad ginącymi od wojen ludzi.

Jedno tylko u Trumpa się nie zmienia… jego wsparcie dla żydowskich zbrodniarzy i ludobójstwa jakiego dokonuje Izrael dookoła siebie.

„America first” na naszych oczach przeistoczyła się w „Izrael first”, a MAGA (Make America Great Again) w MIUF (Make Israel Unpunished Forever).

Tu nie ma problemu ani z rujnowaniem miast i państw, ani z wojną ani też z zabijaniem ludzi i totalnym rujnowaniem dokoła siebie wszystkiego co nie jest żydowskie.

Jego wsparcie i współudział w tych zbrodniach są niewzruszone i nie podlegają ani ocenom ani negocjacjom, ani kontroli ani jakimkolwiek rozważaniom.

Amerykańscy wyborcy woleli przymknąć oczy na jego filosemickie fobie, wierząc w to, że do wojen jakimś cudem nie dojdzie.

Jednak doszło. Premier Izraela Benjamin Netanyahu od lat knuł tę apokalipsę na bliskim wschodzie, pod pretekstem zagrożenia Izraela i żydów ze strony jego sąsiadów.

W istocie zaś, głównym celem tych wojen wywoływanych i prowadzonych przez Izrael jest podbicie, zniewolenie, zagrabienie terenów i bogactw tych, którzy z nimi sąsiadują.

Państwo Izrael jak i UPAina zaistniały wyłącznie na skutek podarowania im zagrabionych wcześniej przez uzurpatorów obcych terytoriów.

Dziś to te państwa ( Izrael i UPAina) doprowadziły do toczących się wojen, przy wykorzystaniu siły militarnej zachodu.

Izrael mógł sobie pozwolić na wzniecanie wojen wiedząc o tym, że zarówno Izba Reprezentantów jak i amerykański Senat został w znakomitej większości obsadzony prze żydów a do tego dostał jeszcze - jak na to wygląda - filosemickiego Prezydenta Ameryki.

W dobie ONZ i praw międzynarodowych, podpisanych i ratyfikowanych niemal przez wszystkie kraje świata, nie można racjonalnie wyjaśnić sytuacji, w której prawo ONZ nie obowiazuje wszystkich w takim samym zakresie.

Choć wszystkie kraje świata, mają zapewniony suwerenny i nienaruszalny byt, to jednak niektóre z nich, są bezkarnie atakowane i niszczone bez wypowiedzenia wojny i bez reakcji ze strony pozostałych państw.

Okazuje się, że ponad prawem międzynarodowym usytuowały się Państwo Izrael i USA i to one mają decydować komu wolno a komu nie wolno bronić się przed agresją.

To one decydują komu wolno a komu nie wolno kupować i sprzedawać, komu wolno a komu nie wolno posiadać broń (w tym atomową), tym bardziej, że oba te kraje dysponują już niewyobrażalnie wielkim arsenałem nie tylko konwencjonalnym ale i atomowym.

Okazało się również, że tylko te państwa które posiadają broń nuklearną, mogą cieszyć się względną wolnością jak i pokojem, chyba, że same zdecydują się na agresję wobec innych.

Dlaczego więc, wbrew przyjętemu międzynarodowemu prawu to uzurpatorski Izrael wsparty militarnie przez USA ma być prokuratorem, sędzią i katem w jednym,  w stosunku do innych krajów i narodów?

Dlaczego odmawia się innym narodom, prawa do samostanowienia i prawa do samoobrony przed zagrożeniem, jakim na terenie całego bliskiego wschodu, jak dotąd, jawi się przede wszystkim Izrael a nie inne narody, enklawy czy państwa.

Dlaczego to holokaust żydów podczas II wojny światowej, staje się światową religią a holokaust dokonywany obecnie przez żydów na innych narodach, międzynarodowym dobrem i normą?

Są to pytania, które bez jakichkolwiek intencji, rodzą się u każdego człowieka obserwującego wydarzenia na bliskim wschodzie a te, noszą wszelkie cechy bezwzględnego ludobójstwa.

W takiej scenerii, Prezydent Trump - niczym Joe Biden - bredząc o światowym pokoju i wylewając łzy nad ginącymi od bomb cywilami, nie potępia żydowskiej zbrodni, ale przystępuje do wojny po stronie agresora.

Jesteśmy świadkami, kolejnego wprowadzania przez USA pokoju, spadającego na świat wraz z amerykańskimi bombami, nie tylko na bliskim wschodzie.

Czy to o takim pokoju, mówi Prezydent Trump, obiecując nam, że dotąd będzie bombardować wszystko, aż Izrael odwoła te bombardowania, kiedy już nastąpi zrównanie wszystkiego z ziemią i całkowita cisza ?

Prezydent USA Donald Trump poinformował w niedzielę tj. 22 czerwca nad ranem czasu polskiego, że Stany Zjednoczone przeprowadziły ataki na obiekty nuklearne w Iranie w Fordo, Natanz i Isfahanie, a cele te zostały zniszczone.

Przystępując do wojny po stronie agresora cynicznie wezwał strony konfliktu do zawarcia pokoju, grożąc Iranowi totalną wojną.

Jednym słowem, tak długo będzie bombardował i zrównywał innych z ziemią, aż nastąpi światowy pokój.

Czy to dopiero teraz, można zrozumieć co oznacza u Trumpa słowo pokój i jak się go wprowadza w imię szczęśliwej ludzkości ?.

W odpowiedzi na atak USA, irański Parlament zatwierdził zamknięcie cieśniny Ormuz, leżącej na szlaku wiodącym z Zatoki Perskiej do Morza Arabskiego — poinformowała agencja Reutera.

Jednak mimo wszystko na ten krok jeszcze się Iran nie zdecydował.

Wiąże się to z tym, że zamknięcie cieśniny Ormuz, było by wymierzone także i w swoich sojuszników co niosło by także konsekwencje nie tylko dla wrogów.

Wobec nowej globalnej sytuacji,jaką stworzyła Ameryka przystępując do wojny po stronie agresora, poszczególne kraje wyrażają swoje stanowisko.

Były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew napisał na Telegramie, że atakując Iran, przywódca USA Donald Trump rozpoczął nową wojnę, w której biorą udział Stany Zjednoczone.

Nieudolność Bidena wynikającą z demencji, Trump zastąpił programem nieodpowiedzialnej i ryzykownej amerykańskiej agresji, przystępując do konfliktu zbrojnego po stronie agresora.

Decyzje Trumpa, jego klonów na innych kontynentach i w innych krajach, nie są przyczyną, a oznaką i akceleratorem zmian, wynikających z uknutych przed światem założeń globalizacji i depopulacji.

Dzisiejszy Liberalizm to zespół zasad ustalanych i nadzorowanych przez globalny klan, pałętający się przy władzy z państwowego namaszczenia.

Dobrym przykładem tej tezy jest Elon Musk. Choć Muska nikt nie wybierał, rządził on Ameryką pospołu z Trumpem.

Celebruje się więc publicznie egoizm i suwerenność, przynależne takim mocarzom jak Musk, czy mocarstwom jak Ameryka.

Z perspektywy celów jakie są do osiągnięcia nie ma znaczenia, czy dany kraj zaangażuje się w to, co dzieje się za jego granicami państwowymi, ale raczej to, w jaki sposób się angażuje: czy jako suwerenny podmiot, który rozlicza się sam przed sobą, czy też jako członek organizacji międzynarodowych i długotrwałych sojuszy opartych na wzajemnych zobowiązaniach.

Trump postawił zarówno w polityce krajowej, jak i międzynarodowej na suwerenność wykonawczą woli i działania.

Realizuje swoje rządy wbrew obecnym zasadom, wbrew także pozostałym władzom, czyli Kongresowi i władzy sądowniczej.

Podważanie rządów zasad i prawa, najbardziej opłaca się tym największym, ponieważ pozwala im potwierdzać i wzmacniać posiadaną przez siebie władzę i pozycję.

Po długim okresie rozpasanego imperializmu nadszedł okres hegemonii USA, których supremacja nad kapitalistyczną połową świata wraz z upadkiem ZSRR objęła całą planetę.

W ciągu minionej dekady, mocarstwa zaczęły na wyścigi zabiegać o obecność swoich wojsk wzdłuż strategicznych morskich arterii komunikacyjnych, o czym świadczy choćby fakt, że w Dżibuti swoje bazy wojskowe mają Amerykanie, Francuzi i Chińczycy.

Od końca pierwszej dekady XXI wieku, stopniowej transformacji ogólnoświatowego systemu gospodarczego, towarzyszy osłabianie amerykańskiej hegemonii.

Odzwierciedleniem tego jest coraz większa polityczna asertywność Chin, zwrot Rosji w stronę ponownej mocarstwowości i pierwsza prezydentura Trumpa z lat 2017–2020.

Biden poddał się w Afganistanie i zwrócił władzę teokratycznemu Talibanowi, Trump natomiast wycofał się z otwartego konfliktu z Rosją o Ukrainę i dostarczał przez 15 miesięcy amunicję rządowi Izraela.

To z jej pomocą, Izrael zabił dziesiątki tysięcy palestyńskich kobiet, osób starszych i dzieci, niszcząc także podstawowe warunki zbiorowej egzystencji Palestyńczyków w Gazie (jedna z przesłanek normatywnych definiujących pojęcie ludobójstwa).

Jest to jednak jakby nie było, bezpośredni udział Stanów Zjednoczonych w ludobójstwie jakie dokonuje się w Gazie.

W jaki sposób synchronizują się zbrodnicze działania wobec ludzkości, najlepiej widać w Palestynie.

Najpierw Biden przez nieprzerwany strumień dostarczanej amunicji umożliwił Izraelczykom zniszczenie większości domów mieszkalnych i infrastruktury w Gazie, po czym Trump skonstatował, że w Gazie nie da się mieszkać i zaproponował „dobrowolne” przesiedlenie Palestyńczyków.

Tymczasem Trwa kolejny dzień krwawej wojny o pokój na Bliskim Wschodzie, gdzie po obu stronach widać zgliszcza i trupy.

Donald Trump powiedział dziennikarzom, że Iran zgłosił chęć negocjacji z USA. Świat już dawno przyzwyczaił się do tego, że Trump mówi co mu ślina na język przyniesie a następnie uzasadnia to, tak jak chce.

Na te słowa odpowiedziała irańska misja przy ONZ. "Żaden irański urzędnik nigdy nie prosił o możliwość uniżonego błagania u bram Białego Domu" — zakomunikowali przedstawiciele Irańskiej misji przy ONZ.

"Iran NIE negocjuje pod presją, NIE przyjmie pokoju pod przymusem i z pewnością NIE z podstarzałym podżegaczem wojennym, który kurczowo trzyma się resztek" — podkreślili Irańczycy w komunikacie.

Fakty są zgoła inne i Iran bierze przykład z mistrza wszelkiego łgarstwa hitlerowskiego gubernatora na Polskę Donalda TFU!ska.

Nasz degenerat, nie negocjuje niczego. Nasz degenerat wyklonuje polecenia i rozkazy obcych. Iran, choć pod presją, to jednak negocjuje i dla celów wizerunkowych przebiera nogami żeby to się nie wydało.

Iran, nie tylko negocjuje pod presją ale i pod presją ustępuje sile, z którą musiał się w końcu jakoś zmierzyć. Nasz degenerat jest jak brukselska szmata którą UE wyciera wszystkie brukslelskie brudy.

Bez względu na zapewnienia ajatollahów dzielnego narodu Irańskiego, fakty są takie, że nie zdołali obronić własnej przestrzeni powietrznej przed naruszającymi ją wrogimi samolotami i rakietami.

Praktycznie w Iranie powtórzyły się wydarzenia z wcześniejszego starcia Iraku z Amerykanami.

Różnica polega jedynie na tym, że Iranowi zostały jeszcze rakiety balistyczne, których Irak nie miał do swojej dyspozycji a to co miał, zostało zbombardowane i unicestwione niemal w jednej chwili.

Wojsko Saddama poszło w rozsypkę i zostało już tylko, zamontowanie marionetek, zarządzających od tej pory do dziś potężnym niegdyś Irakiem.

Choć Iran nie jest tak bezbronny jak strefa Gazy i dużo dalej przewidywalny niż Irak, to jednak propaganda ajatollahów nie wiele ma wspólnego z rzeczywistością, podobnie zresztą jak izraelski reżim z Netanyahu na czele.

Faktem jest z jednej strony to, że praktycznie obrona Irańskiego nieba przestała niemal natychmiast istnieć po rozpoczęciu wojny i z drugiej strony, faktem jest, że żelazna kopuła okazała się papierową mycką.

Taktyka obrony Izraela, to wierna kopia taktyki wojennej UPAiny, ale fakt ten nikogo dziwić nie może, bo chazarstwo Izraelskie to genetyczne pokolenia ukraińskich Chazarów.

Cała żydowska chytrość a zarazem podłość takich działań, polega na rozmieszczaniu uzbrojenia i żołnierzy wśród ludności cywilnej tak, aby można było później oskarżać wroga o ataki na cywilną ludność.

Siły Zbrojne Iranu skutecznie wyeliminowały izraelską siedzibę dowodzenia, kontroli i wywiadu oraz inny ważny cel.

Fala uderzeniowa spowodowała uszkodzenia niewielkiej części pobliskiego Szpitala Wojskowego Soroka.

Placówka była wykorzystywana głównie do leczenia izraelskich żołnierzy, biorących udział w ludobójstwie w Gazie 25 mil dalej, gdzie Izrael zniszczył lub uszkodził 94% palestyńskich szpitali" - tłumaczy irański polityk.

Tak oto Izraelczycy mogli doświadczyć na własnej skórze tego co czynili bezkarnie innym.

"To reżim izraelski, a nie Iran, zainicjował cały ten rozlew krwi i to izraelscy zbrodniarze wojenni, a nie Irańczycy, atakują szpitale i cywilów.

Sprawa wojny pomiędzy Iranem a Izraelem przy współudziale USA jest na tyle skomplikowana, że trudno jest jednoznacznie stwierdzić z czym mamy tu do czynienia…

Konflikt ten bowiem, ma charakter nie lokalny – jakby się mogło wydawać – a raczej globalny czym w rzeczywistości jest, bo skutki tej wojny przynoszą szkodliwe konsekwencje i są odczuwalne na całym świecie.

Czy Trump zainicjował dostarczanie światu zagłady i totalnej apokalipsy, czy też poprzez swój udział w ataku na Iran powstrzymał właśnie tę apokalipsę i zagładę.

Nie dowiemy się tego ani na bieżąco, ani w krótkiej perspektywie, bo realne skutki tej sytuacji będą widoczne dopiero w następnym pokoleniu.

Z jednej strony przystąpił do wojny po stronie agresora, ale z drugiej strony bombardując trzy obiekty Irańskie wytrącił z ręki Netanyahu uzasadnienie kontynuacji ludobójstwa na bliskim wschodzie.

Nie wiadomo zatem, czy to diabeł ubrał się w ornat, oszukał świat i na msze ogonem dzwoni, czy też to Michał Anioł zstąpił z nieba i mocą Bożą ratuje świat.

Co nam dziś pozostało w tej sytuacji jaką daliśmy sobie narzucić tylko dlatego, że nie starczało nam wyobraźni by przewidzieć komu powierzamy władzę ?

Tylko miłosierdzie Boże… nic już innego nam nie pozostało. Lawina ruszyła i kula śniegowa już się toczy zwiększając swoją objętość i siłę.

Jeśli nam dane będzie jeszcze oglądać rezultat decyzji, którą na rozkaz żydów podjął Trump, to może być najgorszy koszmar jakiego ludzkość jeszcze nie doświadczyła.

Dziś dopiero stajemy na tej drodze i próbujemy na swój sposób oceniać bieżące wydarzenia ale także przewidywać na swój sposób własną przyszłość.

Jeśli to kolejny Batman dostarcza nam na co dzień zdarzeń jakie rodzą w nas zamiast nadziei przerażenie, to tak na naszych oczach wydaje się spełniać proroctwo, że człowiek będzie całował ślady innego człowieka.

Oby to proroctwo pozostało tylko proroctwem na wieki.


Ocena: 12 0
Głosów: 12
1693 odsłon