Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

„Süddeutsche Zeitung” o wyroku TK:
demontaż państwa prawa


Mroczne czasy lat trzydziestych ubiegłego wieku wracają jak upiór. Blisko 80 lat temu cesarski kapral Adolf Hitler formułował swoje krytyczne opinie o sąsiednich państwach przy pomocy stworzonego przez siebie ministerstwa propagandy, które opracował i wdrożył znany już historii Joseph Goebbels.

Na skutek postępu nauk i nowych technologii w tym  psychologii społecznej, dziś Ministerstwo Propagandy Adolfa Hitlera przybrało nowoczesne formy, tej samej agresji, tych samych metod jakie przed laty stosowała  III Rzesza i 165 centymetrowy Adolf Hitler

Choć nie ma już formalnego Ministerstwa propagandy, ale Goebbelsów w Niemczech namnożyło się na tyle dużo, by każda pohitlerowska propaganda mogła wykorzystać media dzięki, którym może dokonywać się na naszych oczach powtórka z historii.

Joseph Goebbels dziś w zależności od potrzeb IV Rzeszy, jest zastępowany rotacyjnie przez współczesne środki przekazu,  które jak na postęp cywilizacyjny przystało, stosując nowoczesne już metody  dokonują podboju Europy o jakim Hitlerowi się nawet nie śniło.

I tak niemiecka gazeta "Süddeutsche Zeitung",  bardziej znana pod złośliwą nazwą „żyddeutsche Zeitung” słowami ministerstwa propagandy a piórem Floriana Hassel’a zajęła się troską o stan polskiego sądownictwa, dokładnie tak samo jak Hitler zajął się  w nie tak dalekiej przeszłości problemem tworzenia lebensraum dla  Niemców, najpierw w Czechosłowacji a później już na terytorium Polski, która nie chciała Hitlerowi udostępnić korytarza dla podbicia Europy.

Florian Hassel łaja Polski Parlament, Polski Trybunał Konstytucyjny i Polski Rząd ogłaszając światu, że w Polsce następuje likwidacja trójpodziału władzy i że to działanie  powinno w zasadzie skutkować sankcjami, włącznie z odebraniem głosu w Unii Europejskiej"

Czyż nie jest to dokładna kopia żądań małego zbrodniarza które zakończyły się wymordowaniem ponad 50 milionów Ludzi ????

„Süddeutsche Zeitung” pisze o "demontażu państwa prawa" w Polsce   co może przerażać w zestawieniu z historią jako że "demontaż państwa" był bezpośrednią przyczyną napaści na Polskę drugiego bandyto-zbrodniarza Józefa Stalina, który zgodnie podzielił się polskim terytorium z wodzem III rzeszy.

Polsce trzeba odebrać prawo głosu w Europie.

Czy dziś zagląda nam w oczy Rzesza IV? W komentarzu zatytułowanym "Recydywa" czytamy z kolei, że władze w Warszawie likwidują państwo prawa i nikt na to nie reaguje. Najwyraźniej Florian Hassel daje do zrozumienia, że IV Rzesza czuje się odpowiedzialna za zbrodnię dokonaną w Polsce przez PiS na demokracji, jaka w Niemczech kwitnie od 1933 roku i nadal wydaje owoce.

"Polska opozycja i Unia Europejska, mimo tych dramatycznych wydarzeń, sprawiają wrażenie sparaliżowanych albo skłóconych. Lider opozycji Grzegorz Schetyna wezwał inne partie demokratyczne do utworzenia wspólnego frontu przeciwko PiS, ale spotkało się to z niewielkim odzewem. Na początku lipca do Warszawy przyjeżdża Donald Trump, ale jako zdeklarowany wielbiciel autokratów zapewne rozczaruje zwolenników państwa prawa" – pisze gazeta.

Autor tekstu Florian Hassel dodaje, że Unia Europejska w dużej mierze zawiesiła swoją aktywność w sprawie Polski. „Rozpoczęte w ubiegłym roku postępowanie ws. kontroli praworządności w Polsce przeciąga się, bo nie ma na nie zgody Węgier. Likwidacja trójpodziału władzy powinna w zasadzie skutkować sankcjami, włącznie z odebraniem głosu w Unii Europejskiej. Ale to się nie dzieje" – pisze komentator.

Jego zdaniem w obliczu Brexitu i innych kryzysów na kontynencie, Europa jest pasywna wobec Polski, o czym ma świadczyć także brak nowych raportów Komisji Weneckiej, która spełnia dziś najwyraźniej role radiostacji Gliwice.

"Do jesieni 2016 roku Komisja Wenecka efektywnie piętnowała łamanie prawa przez rząd w Warszawie, zapewniając w ten sposób wsparcie demokratom w Polsce. Od tego czasu panuje jednak cisza na łączach. Nowe grupy ekspertów musiałyby zostać wysłane przez Radę Europy albo Komisję Europejską. Tego jednak brakuje" – czytamy.

Autor komentarza podsumowuje sytuację w następujących słowach: "Europa co prawda nie zaakceptowała demontażu państwa prawa w jednym ze swoich najważniejszych krajów członkowskich, ale uległa w tej sprawie rezygnacji".

Spadkobierca Goebelsa zapomniał opisać stan praworządności w samej IV Rzeszy, równości wobec  prawa, wolności słowa, wolności mediów, powoływanie i funkcjonowanie sędziów, funkcjonowanie prawa i służb, których jedynym zadaniem jest dostarczanie gościom,  których sobie zaprosili do pracy w kamieniołomach erotycznej rekompensaty za kulturowe urozmaicanie Niemiec.

Sprowadzenie do Niemiec tych najprymitywniejszych elementów  miało zapewne na celu oczyszczenie się IV Rzeszy z dziedzictwa Rzeszy III  by na przekór  nazistom tym razem zanieczyszczać rasę aryjską  wszelkim materiałem genetycznym najgorszej choćby jakości.

Jest jeszcze dwa elementy tej sytuacji dzięki którym nie ma jeszcze na Polskich ulicach łapanek a obozy zagłady nie zostały reaktywowane.

To zmiana relacji Polsko Amerykańskich i determinacja Macierewicza w odbudowie własnej armii. Axel Springer- cyngiel dość skutecznie bowiem wyjałowił polskie sumienia i mózgi, tak więc czeka nas trudna i długa droga odtworzenia polskiego narodu i trzeba mieć dużo w sobie optymizmu i determinacji by patrzeć w przyszłość z nadzieją.

Może tym razem  Luftwaffe   nie zapełni polskiego nieba a Tusk z uwagi na rodzinne  tradycje nie wróci do nas z Wermachtem by przywracać IV Rzeszy należną jej wielkość, którą skrycie i tylnymi drzwiami przy użyciu takich gazet jak „Süddeutsche Zeitung” niemieckie państwo stara się przywrócić.


Ocena: 813 338
Głosów: 1151
9979 odsłon