antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo
Wtorek 28 luty 2023 r.

Ukryte Na Wierzchu

Służalczość łżemediów wobec globalnej bandyterii jest powszechnie znana. Manipulacja informacją ma czyścić rozum człowieka z wszelkich własnych, wolnych rozważań i przemyśleń.

Tak też codziennie dzieje się we wszystkich łżemediach światowych, ze szczególnym wyróżnieniem mediów tzw. cywilizowanego zachodu, który w swej istocie jest już tylko rozkładającym się truchłem.

Ze wszech stron wlewają nam prosto w nasze głowy bieżące informacje z ukraińskiego frontu, o nadludzkich wręcz dokonaniach niezwyciężonej armii UPA.

Banderowcy, za każdym oddanym strzałem z HIMARS’a, trafiają w sam środek rosyjskich żołnierzy i kładą pokotem, tysiące Rosjan wysłanych na śmierć przez Putina .

Z drugiej strony najbardziej zaawansowany sprzęt rosyjski, albo ubije staruszkę na ulicy, albo trafia w mieszkalny blok, przedszkole, czy szkołę, albo w ogóle wybucha bez żadnych skutków dla ukraińskiej ziemi i ukraińskiej armii.

Tak oto UPA rozprawia się z Rosją, choć każdego dnia na mapie wojennej widać, że tej Ukrainy parę metrów kwadratowych mniej.

Do tego dochodzą niemiłosierne sankcje, po których łysy Putin rwie sobie ostatnie włosy z głowy i szaleje na placu czerwonym z wściekłości.

Jest to adresowane do tego luda, który wydychanym powietrzem powiększa efekt cieplarniany żyjąc wyłącznie dla trzy „P” z którymi zasypia, śpi i budzi się, by następny dzień ponownie rozpocząć od pierwszego „P”

Jednak pomiędzy tak oczywistymi „fuck tami” niechcący wymsnie się jakaś informacja całkowicie sprzeczna z tymi manipulacjami wylewającymi się z załganych mediów i odsłania jakiś zakres prawdy.

Pomimo walcowni jaka przetacza się przez nas, prawda od czasu do czasu wydostaje się na wierzch i ukazuje w pełni, choć starań łżemediów, by każdy skrawek prawdy trzymać przysypany głęboko w ziemi nie brakuje.

I tak oto nastąpiło spotkanie grupy G-20, która w swych zamysłach miała uchwalać kolejne sankcje dobijające Rosję i obwieścić solidarność z niepokonaną armią UPA i amerykańskim businessem.

Okazało się, że podczas spotkania ministrów finansów państw G-20 w indyjskim Bengaluru, nie udało się uzgodnić wspólnego komunikatu końcowego.

Brak zgody wśród członków G-20 sprawił, że Indie - gospodarz szczytu - zdecydowały się jedynie na wydanie "podsumowania przewodniczącego", w którym odnotowano różnice zdań.

Można było jednak usłyszeć, że wojna na Ukrainie „zaostrza istniejące niedomagania w globalnej gospodarce” przytaczając zakłócenia w łańcuchach dostaw, zagrożenia dla stabilności finansowej oraz utrzymujący się brak bezpieczeństwa energetycznego i żywnościowego.

No proszę, globalna inteligencja, nie zwróciła uwagi na to, jakie informacje w tym komunikacie przekazuje.

Rosja, z którą cały zachód miał zerwać kontakty handlowe i tym samym pogrążyć Rosję w ciemnościach, radzi sobie bez zarzutu a konsekwencje tych sankcji, jak się okazuje, rozprzestrzeniają się najbardziej wśród tych którzy je nakładali i stosują!

Zamiast więc Rosja pogrążyć się w nędzy z powodu sankcji, w tej nędzy zaczyna pogrążać się zachód, bo jak głosi komunikat, sankcje rykoszetem dotykają globalną gospodarkę a więc rozciągają się na cały obszar handlu światowego.

Zachwiała się także stabilność finansowa zachodu i nastąpiło zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego oraz żywieniowego, więc komu ostatecznie te sankcje zaszkodziły i kto z ich powodu ucierpiał ?

Oczywiście tak lakoniczny komunikat ze spotkania grupy G-20 jest w łżemediach przemilczany, bo tę informację, przykrywa kolejny celny strzał z HIMARS-a prosto w skład amunicji Rosjan z czego cieszy się całe załgane i nie rozgarnięte polityczne pospólstwo.

Dwóch uczestników spotkania powiedziało Reutersowi, że Rosja i Chiny nie chcą, by platforma G-20 była wykorzystywana do omawiania spraw politycznych. I mają absolutną rację.

Dziś nawet w kościołach uprawia się banderowską propagandę bo „pecunia non olet” a kto płaci ten wymaga.

Zazwyczaj po spotkaniu G-20 wspólne oceny i cele zapisywane są w oświadczeniu końcowym. Jednak od czasu wojny na Ukrainie rozmowy utknęły w martwym punkcie, gdyż członkiem Grupy 20 jest także Rosja.

Różnice dotyczyły dwóch punktów: potępienia rosyjskiego ataku na Ukrainę oraz kwestii umorzenia długu krajom ubogim — podał Reuters.

G-20 rozjechało się po kościach a prawdziwe problemy i walka buldogów pod dywanem trwają.

Kolejną tajną informacją na wierzchu jest to, że Stany Zjednoczone starają się konkurować z rosnącymi inwestycjami Chin w Afryce, ponieważ popyt na lit na świecie gwałtownie wzrasta.

Wydaje się, że batalię o ten surowiec wydobywany w Nigerii wygrały Chiny, które rozpoczęły tam budowę pierwszego zakładu przetwarzania litu.

Oczekuje się, że popyt na lit – istotny składnik stosowany w akumulatorach, który został nazwany „białym złotem” dla pojazdów elektrycznych – osiągnie do 2025 roku 1,5 miliona ton ekwiwalentu węglanu litu. Przewiduje się, że do 2030 r. liczba ta się podwoi.

Zachodni inwestorzy od dawna patrzą na Nigerię i inne kraje w Afryce bogate w minerały, jako niedrogie lokalizacje do wydobywania i eksportowania zasobów naturalnych.

Ale rząd nigeryjski dokonał poważnych zmian w sposobie prowadzenia interesów na rynku międzynarodowym i teraz wymaga od zagranicznych inwestorów, wniesienia wkładu w finanse lokalnych społeczności, poprzez zakładanie zakładów przetwórczych.

Tak oto agenci Kremla z Afryki podkładają nogę zachodnim demon_kracjom, które pomimo precyzyjnie strzelających HIMAR’sów i czołgów Leopard II, nie są w stanie doczołgać się nie tylko do rosyjskich bogactw naturalnych ale i tych w Afryce.

Tymczasem przy okazji wizyty Bidena w Polsce, czołowi krętacze PIS, szybko wykręcają się od swoich opinii na temat bożka zachodniej demokracji, wybawiciela świata, który z wyjątkiem samego siebie, ożywia i uświęca wszystko, że to  "stetryczały dziadek", "przysypiający Dżoł", "wybrany przez nieboszczyków"

Kolejna sprawa ukryta na wierzchu, to raport C40 Cities. Otóż 100 dużych miast świata, w tym Warszawa, podpisało porozumienie w sprawie walki z kryzysem klimatycznym.

Ci co mieli powstawać z kolan, już siły na powstanie nie mają, bo z kotleta przeszli na robaki i przygotowali dla wszystkich nowy styl życia, który wraz z redukcją gazów cieplarnianych totalnie i ostatecznie redukuje także człowieka.

W najbliższej przyszłości, nowe regulacje zapewnią nam życie wieczne i staną się obowiązkowe pod karą śmierci, którą można w każdej chwili dla tak szczytnego celu przwrócić.

Co będzie dozwolone:

1. Jedzenie do 16 kg mięsa rocznie na osobę lub – w bardziej ambitnym wariancie – wykluczenie go z diety w ogóle. Dziś przeciętny Polak zjada ponad 70 kg mięsa.

2. 90 kg nabiału na osobę rocznie lub ambitnie – 0 nabiału. W Polsce jemy dziś średnio ponad 200 kg.

3. Zmniejszenie liczby samochodów do 190 na 1000 osób lub do zera w wariancie ambitnym. Obecnie w Polsce jest ponad 600 aut na 1000 mieszkańców i jest to jeden z wyższych wskaźników w Europie. Średni wskaźnik dla miast C40 to 240.

4. Do 8 sztuk nowej odzieży rocznie, lub ambitnie — maksymalnie 3 sztuki

5. Ograniczenie lotów samolotami do jednego lotu na 2 lata, a najlepiej na 3 lata

6. Jedzenie świerszczy i ograniczenie spożycia mięsa do zera. Przejście na robale to tylko kwestia kultury dziedziczonej która oczywiście jest zacofany jak każdy kto upiera się przy kotlecie.

Jedyna redukcja jaka jest naprawdę pożądana na dziś i to pilnie, to redukcja tych najemnych zdrajców i uzurpatorów, którzy nami rządzą i powinna to być redukcja do zera.

Łgarze z "Wiadomości" zrobili specjalne materiały pod hasłem "Opozycja chce, żeby Polacy jedli robaki".

Tymczasem nie mniej entuzjastycznie niż opozycja, chce tego obecna władza najemna, która od opozycji różni się tylko tym, że się tego zapiera.

Swoją drogą, z tych projektów wynika, że każdy mógłby zjeść rocznie maksymalnie 16 kg mięsa. To mniej niż w czasie stanu wojennego i mniej niż później dostawali pracownicy umysłowi, bo na kartkach było po 2,5 kg na miesiąc, czyli 30 kg rocznie.

I tak oto okazało się że choć PIS i Prezes są nieustannie za wolnością wyboru, o czym najlepiej wiedzą więźniowie polityczni i ci co korzystają z konstytucyjnej wolności słowa, to największym protektorem tej wolności do jedzenia robali jest córka Prezydenta 1000-lecia Marta Kaczyńska.

Marta Kaczyńska poleca larwy trociniarki. W Komisji Europejskiej robaki do spożycia poleca przedstawiciel PiS Janusz Wojciechowski, nominat małego dyktatora z Żoliborza. W styczniu 2018 r. Marta Kaczyńska pisała:

"Owady są pożywieniem, którego hodowla nie wymaga wiele przestrzeni, pożywienia ani wody. Nie zanieczyszcza środowiska, ani nie produkuje gazów cieplarnianych, jak dzieje się to w przypadku zwierząt tradycyjnie hodowanych w rolnictwie".

"To powrót do antycznych tradycji — o jedzeniu larw trociniarki czerwicy pisał m.in. Arystofanes. Jedyną barierą pozostaje nasza kultura, która od wieków przyzwyczaiła nas, do traktowania owadów jako stworzeń wywołujących obrzydzenie.

W dobie globalizacji (…) przyzwyczajenie naszych polskich podniebień do jedzenia insektów (…) jest jedynie kwestią czasu".

Tymczasem w Berlinie 10 tys. ludzi protestowało przeciwko uzbrajaniu przez Niemcy Ukrainy. Widać było transparenty z hasłami: "Negocjuj, nie eskaluj", ale także "Nie nasza wojna".

Protest, został zorganizowany w związku ze złożonymi w pierwszą rocznicę rozpoczęcia rosyjskiej operacji specjalnej, deklaracjami rządu niemieckiego i sojuszników Ukrainy o zwiększeniu dostaw broni dla Ukrainy i wprowadzeniu nowych sankcji przeciwko Rosji.

"Wzywamy kanclerza Niemiec do zaprzestania eskalacji dostaw broni. Teraz!… Bo każdy stracony dzień kosztuje nawet tysiąc istnień ludzkich – i przybliża nas do III wojny światowej" - W tłumie widniał transparent z napisem "Nie nasza wojna".

Stało się to, pomimo zmasowanej propagandy wylewającej się każdego dnia z łżemediów. Wylansowała się przy tym moda, na opowiadania jak to Rosja została obita i zmasakrowana, jak to największa armia świata jest gromiona przez zachodni sprzęt i pohitlerowskie współczesne formacje UPA.

Zachód w tym samouwielbieniu nie dostrzega tego, że już wkrótce Rosja może dysponować naprawdę potężnym arsenałem, odpornym tym razem na te zachodnie nowinki i technologie.

Tak właśnie w Rosji oszukał się Hitler a wcześniej Napoleon. Dziś tę samą głupotę powtarza zachód całkowicie ignorując doświadczenia jakie odnotowała historia.

Zwrot podczas II wojny światowej nastąpił podczas starcia wojsk pancernych pod Kurskiem.

Po tej bitwie z frontu były skrupulatnie zbierane niemieckie wraki i poddawane badaniom profesjonalistów w wyniku czego powstały czołgi serii T-70 i T 80, które już po tej bitwie absolutnie dominowały na europejskich frontach.

Prezydent Federacji Rosyjskiej nie ma wątpliwości i ma szeroko otwarte oczy tak, że żadne ściemnianie zachodu i zachodnich łżemediów na niego nie działa, dzięki czemu w swej polityce jest pragmatyczny.

Dążenie zachodu do rozebrania Rosji na kawałki, zakończyć się może tylko i wyłącznie pokawałkowaniem nie tylko zachodu, ale i całego świata.

Prezydent Władimir Putin w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Rossija 1. Oświadczył, że:

„Rosja opowiada się za światem wielobiegunowym i nie dostosuje się do Stanów Zjednoczonych”. - Oni mają jeden cel – zdemontować były Związek Radziecki i jego główną część – Federację Rosyjską. A potem być może przyjmą nas do tak zwanej rodziny ludów cywilizowanych, ale tylko osobno, każdą część osobno.

Po co? Aby przepchnąć te jednostki i poddać je kontroli – Tłumaczył swojemu narodowi obecną rzeczywistość Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.

 

Najwyższy czas, aby Polacy także stanęli w prawdzie i uświadomili sobie, że od 1939 roku po dzisiejszy dzień, polski naród nie miał ani jednego swojego polskiego rządu. Przez wiele lat rządzili nami marionetki a dziś rządzą najemnicy.

To samo przydarzyło się Ukrainie, która została osierocona i obcy przejęli tam władzę nad tym umęczonym, ograbionym i oszukanym narodem, podobnie jak stało się to z narodem polskim.

Jeśli Polska ma odzyskać wolność i suwerenność, to warunkiem powrotu Polski do życia, jest pokonanie ukraińskiego banderyzmu a zbrodnia ludobójstwa dokonanego na Polakach, musi być sprawiedliwie osądzona nie tylko przez historię.

Bez rachunku sumienia ze strony Ukrainy, ani Polska, ani demokracja, ani żadna sprawiedliwość, ani żaden inny naród się nie zachowa, bo tak już jest, że tonący każdego, kto mu poda rękę na ratunek, pociągnie ze sobą na dno.


Ocena: 3 0
Głosów: 3
6610 odsłon