Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Piątek, 04.01.2019

DO SIEGO ROKU!

Minął rok 2018. Szybko i bez radykalizmów. Rządząca koalicja polskiej prawicy generalnie w sprawach suwerenności niczym nie zaskoczyła. Polska po raz kolejny wstawała z kolan, żeby zaraz upaść na twarz.


Do siego roku !

Rząd poniósł kilka spektakularnych porażek: Ustawę o IPN zmienił Izrael, ustawę o Sądzie Najwyższym zmieniła Bruksela a ustawę o mediach pisze już Departament Stanu USA.

W mediach, aż przelewał się Bóg, Honor i Ojczyzna, ale w rzeczywistości przypominało to bardziej, wróg, horror i obczyzna.

Padały zapewnienia o suwerenności, honorze i o godności, które natychmiast przestały mieć znaczenie w momencie, kiedy noga amerykańska, brukselska czy żydowska mocniej tupnęła w podłogę….  

Wtedy to,  po każdym tupnięciu obcego buta w polską podłogę, suwerenność zapadała się pod ziemie powodując polityczne trzęsienie o sile do 7 stopni w skali Szechtera.

I tak oto jeszcze na koniec Roku przyszedł do mnie list z Polski …

"Panie Andrzeju, Walnij pan lufę, odpocznij sobie, przemyśl pan sobie życie a potem napisz pan od nowa kawałek historii, bo ta którą nam serwują jest beznadziejna.

W jakich okolicznościach powstał pierwszy Trybunał Konstytucyjny i jaki cel przyświecał jego powołaniu?

Takim miejscem były Austro-Węgry w drugiej połowie XIX wieku. Posłowie z terenu zaborów m.in. Polacy wygłaszali coraz śmielsze tezy o konieczności, większego uwzględnienia potrzeb kresów byłej Rzeczpospolitej, bezwzględnie wykorzystywanych i traktowanych jak kolonie.

Absolutny brak jakich kolwiek inwestycji, które mogłyby pobudzić gospodarczo ziemie na terenie Galicji, zanikająca cywilizacja i coraz większa bieda, która stała się tak przerażająca, że dochodziło do kanibalizmu.

Rodzące się odśrodkowe ruchy narodowo wyzwoleńcze, myśli niepodległościowe były pacyfikowane przez "światłe elyty" wiedeńskie.

Te Elity wówczas były tak samo światłe jak te dzisiejsze unijne, które pacyfikują w Polsce reformę wymiaru sprawiedliwości a we Francji pacyfikują żądania przywrócenia jakiej kolwiek sprawiedliwości i normalności.

Wtedy to panowała troska o to, jak utrzymać Status Quo Cesarstwa a dziś unijna biurokracja troszczy się o to, jak pozbawić podmiotowości kraje i narody wchodzące w skład Europejskiej Unii.

Dzięki Bogu te pacyfikacje były wówczas i są dziś źródłem odradzania się nurtów skrajno-prawicowych i coraz większej ich popularności.

Wtedy powołano Trybunał Konstytucyjny, który miał być rękojmią ochrony interesów Monarchii Austro-Węgierskiej a w razie uchwalenia niekorzystnych ustawowych regulacji, uznać niekonstytucyjność takich ustaw i nie dopuścić do ich obowiązywania.

Drugim takim zdarzeniem w historii Polski było ponowne powołanie TK w stanie wojennym. Miał on strzec sprawiedliwości oraz demokracji socjalistycznej. Nikt nie ma wątpliwości, że najwybitniejszym demokratom - Jaruzelskiemu i Kiszczakowi, standardy demokracji leżały zawsze na sercu.

W czasach III już Rzeczpospolitej za czasów rządów PO-PSL tak właśnie postępowała rządząca kasta i jej pierwszy Prezes TK Andrzej Rzepliński. Trybunał konstytucyjny był właśnie rękojmą dla brukselskich elit i w razie uchwalenia przez polski Sejm ustaw dla nich niekorzystnych po to był Rzepliński by orzec niekonstytucyjność takich ustaw.

Trzecim ważnym okresem w utrwalaniu soc-terroryzmu było dogadanie się "elyt" okrągłostołowych w celu wprowadzenia i utrwalenia demokracji, której najdobitniejszym przejawem stało się  niczym nieograniczone, rozkradanie majątku narodowego wypracowanego nie tylko przez socjalizm.


Okrągły stół pełen kantów.

Główną rolę w tym procesie odegrało lobby żydowskie w osobach takich jak Geremek, Michnik, Kuroń, Jan Józef Lipski czy Halina Mikołajska.

Po ogłoszeniu przez profesora Strzembosza tezy o samooczyszczeniu się środowisk prawniczych i sędziowskich, byliśmy o krok od powrotu do demokracji, tyle tylko ze żadne środowiska prawnicze oprócz Strzembosza nie brały takiego wariantu pod uwagę. Przeciwnie, to wtedy zrodziła się właśnie myśl o zacementowaniu sprawiedliwości socjalistycznej w sądach.

Tak trwamy w tym amoku po dzień dzisiejszy. Robi się wszystko, aby nie zrobić nic a wszyscy mogli być zachwyceni zmianami. Wówczas rządziło bijące ramię partii, dziś rządzi niewidzialna ręka rynku, która natychmiast po transformacji nauczyła się profesjonalnie kraść.

To z tego złodziejskiego procederu rodziły się kłopoty tysięcy Warszawiaków, wyrzucanych na bruk, nie zliczonej liczby obywateli oszukiwanych przez mafie komornicze, firmy finansowe i banki będące tylko oszukańczymi piramidami i wszelka patologia gospodarcza, będąca od owocnego przekrętu okrągłego-stołowego już tylko chlebem powszednim mieszkańców Polski.

Grabież narodową rozpoczęła złodziejska prywatyzacja ministra Janusza Lewandowskiego, który wszystko co się dało, sprzedawał za złotówkę, wymyślił Bony Reprywatyzacyjne mające dać wrażenie sprawiedliwości społecznej a nad bezwolnym aparatem rządowym, ponownie zapanowało niezawodnie bijące ramię partii, czyli emerytowani funkcjonariusze SB.

Ci których nie dotknął stan wojenny, uznali cały ten okres transformacji własności państwowej do prywatnych kieszeni funkcjonariuszy służb,  za nieistotny element historii a uwiedzeni pozorną wolnością nie wnikali i nie wnikają  już w żadne szczegóły tego procederu.

Tym którzy nie mieli okazji doświadczyć sprawiedliwości komunistycznej wydaje się natomiast, że są to szczególy nie mające znaczenia dla ich przyszłości. Tymczasem Ci sami ludzie (czyli po okrągłostołowe pokolenia) nie zdają sobie sprawy z tego, że są  już tylko konsekwencją krzywd, których doświadczyli ich rodzice czy dziadkowie…

Konsekwencje te stały się dziedziczne przez następne pokolenia,  ale pełna świadomość tych faktów dotrze do dzisiejszych Polaków wtedy dopiero, kiedy już ich dzieci i wnuki nie będą pamiętali rządów PO-PSL.

Wtedy każde z was zada sobie to samo pytanie jakie my dziś sobie zadajemy: Jak można dziś tego wszystkiego nie widzieć ? "…


Ocena: 525 159
Głosów: 684
3573 odsłon