antydotum - RealnaPolska
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Środa 21 Sierpień 2024 r.

Po Ścieżkach Lucypera

 

Świat się pogubił. Wydarzyło się coś takiego, czego jeszcze karty historii nie notowały.

Ludzkość zaniechała już dbałości o własne sprawy, o rozwój i pomyślność, o szczęśliwą przyszłość swoją i bezpieczny żywot planety, która przecież istnieje dla nas a nie odwrotnie.

Świat, w którym można było posługiwać się jasno zdefiniowanymi wartościami ustawionymi hierarchicznie, runął w gruzach i przestał istnieć.

Skala makro, czyli cała planeta ziemia, przestała już być sumą różnych kultur i cywilizacji jaką przez wieki można było obserwować, kultywować i przekazywać sobie nawzajem.

Nastąpił rozdział wszystkiego od wszystkiego i znaleźliśmy się w okresie wojny cywilizacyjnej, na końcu której, ma się objawić w pełnym blasku piekielnego ognia, wszechrządzący lucyper.

Tak odizolowani od siebie nawzajem, stajemy się bezbronni wobec międzynarodowej bandyterii.

Wszechobecne bezprawie, uchwalane w parlamentach państw, oddaje pod tyrański but nasze prawa wynikające z człowieczeństwa i sprowadzają nas do roli jakiegoś nie zdefiniowanego zbioru materii, którą dowolnie można dysponować według własnej wyobraźni.

Stało się tak dlatego, że na skale globalną wprowadzono system oparty na pieniądzu, którego oprócz światowych bandytów nie wolno nikomu kreować.

To ten pieniądz, przywłaszczony przez uzurpatorów, uczynił człowieka bezwolną masą, gotową dla niego poświecić wszystko, łącznie z własnym bytem i życiem.

Tak pieniądz uwolnił z nas obojętność i uśmierzył ambicje, dzięki którym jeszcze do niedawna byliśmy w stanie egzekwować należne nam prawa.

Wszystko co stanowiło dobro, zostało pogrzebane pod murem obojętności i jak na razie, możemy tylko obserwować triumfalny marsz prze świat absolutnego zła, które innymi słowy unicestwia wszystko i które po sobie zostawia już tylko zgliszcza.

Człowiek na przestrzeni wieków mógł przetrwać i rozwijać się wyłącznie dlatego, że swoje doświadczenia jakie gromadził przez życie, mógł przekazywać następnym pokoleniom.

Dlatego zło, w pierwszej kolejności niszczyło wzajemne relacje społeczne a przede wszystkim relacje rodzinne jakie były fundamentem ludzkiego przetrwania i rozwoju.

To co nas odróżniało od barbarzyńskich pokoleń, to była dobra wola i chęć korzystania z życia w taki sposób, aby naszym następcom żyło się piękniej lepiej i szczęśliwiej.

Dziś te wartości zostały zniszczone a główny akcent i kierunek obrany przez współczesny świat, zmierza do unicestwienia zarówno dobra, szczęścia i pomyślności wszystkich, aby ostatecznie dokonać całkowitej dewastacji całego dorobku ludzkiego i życia w ogóle.

Już od dawna demokracja nie jest tym świętym graalem zbawienia świata, który miał stworzyć ludzkości raj na ziemi, ale stała się narzędziem demonicznym apokalipsy, dla złodziei dewiantów, uzurpatorów i kanalii którzy opanowali świat.

Pod płaszczykiem anioła demokracji, kryje się demon totalitaryzmu.

Świat wkroczył już w „ostateczne rozwiązanie” którym stała się globalna depopulacja planety.

Depopulacja zaś, jest nierozłącznie związana z redukcją produkcji przemysłowej, miast, gospodarstw i państw.

Są to logiczne konsekwencje jakie wynikać będą z wybicia ponad 7 miliardów ludzi.

Nie są to jakieś przyszłościowe plany, jakie mogłyby dotknąć przyszłe pokolenia, ale ta faza globalizacji jest już w swym szczytowym momencie jej realizacji.

Najlepszym przykładem jaki można tu wskazać, że tak się już dzieje, była tzw. pandemia COVID-19, zaprojektowana w ukraińskich, chińskich i amerykańskich laboratoriach.

Pandemie uwolniono i następnie ogłoszono tylko po to, by można było przetestować eksperymentalne produkty medyczne zwane szczepionkami, pod kątem realnych efektów depopulacji.

Już pod koniec XIX wieku systemowo niszczono wychowanie i edukację młodych pokoleń, by otępione w ten sposób kolejne generacje człowieka, nie stawiały oporu bandytom.

Wszechobecny relatywizm dokonywał dewastacji cywilizacyjnej na skalę globalną.

W ten sposób dochodzi do dewastacji intelektualnej następnych pokoleń, dzięki której eliminuje się naturalny odruch buntu w przypadku zagrożenia własnej egzystencji.

Dziś już tylko wprzęga się w ten zbrodniczy system zdobyte technologie, które mają dokonać dzieła zniszczenia i zniewolenia każdego z nas.

To dlatego Internet został udostępniony do powszechnego użytku, to dlatego wprowadzono karty kredytowe i elektroniczny system transakcji, to dlatego upowszechnia się usługi w chmurze i dlatego rozdali nam telefony komórkowe.

W tym celu powstały także tzw. „Social media” aby nic co rodzi się w ludzkiej głowie i sercu, nie pozostało bez kontroli.

Budują nam 15-sto minutowe miasta. Nastąpiła wszech kontrola myśli, mowy i uczynków by przy wykorzystaniu kija i marchewki, pozakładać nam kagańce i przypiąć smycz.

Dziś człowiek może być jeszcze na tyle wolnym, na ile posiadać będzie własności, która pozwoli mu przetrwać w tym totalitarnym świecie inwigilacji i kontroli.

Odebrali już nam prawa do samych siebie. Wprowadzają przymus sczepień i systemy dozwolonych zachowań, które wieńczą dzieło nie tylko depopulacji, ale i totalnej niewoli.

Konsekwencją tych eksperymentów inżynierii społecznej, stała się bezrefleksyjna akceptacja powszechnego wyszczepienia świata, które dziś jest w fazie sprawdzania skuteczności eksterminacji człowieka poprzez zastosowanie szczepień.

Rozpędzony walec antycywilizacji zbiera dziś sowite żniwo.

W lasach nie wolno przebywać, bo państwowe, ulice w miastach miejskie, ryby nie wolno złowić bez opłaconej karty, dzika nie wolno upolować jak się nie należy do koła łowieckiego.

Świni nie wolno sobie wyhodować bez rejestracji, krowy nie można trzymać bez kolczyka w uchu. Kura musi mieć meldunek a jajko stempel.

W namiocie nie wolno mieszkać nawet w wakacje, ale narzucony obowiązek szkolny należy bezgranicznie spełniać, ponieważ w szkole dokonuje się dewastacja młodego pokolenia i jeśli nie poddasz swojego dziecka tej obróbce, to zabiorą ci dziecko.

Kiedyś tak było tylko na postepowym zachodzie, dziś stało się już faktem także w Polsce.

Konno nie wolno jeździć po państwowych drogach, bimbru nie wolno sobie nastawić, bo państwo ma monopol na wszelkie używki.

Państwo stało się właścicielem twojego życia, może cię wysłać na wojnę, może wywołać wojnę bez twojej zgody, może zamknąć twój biznes, może ci kazać chodzić w masce, zmusić do przyjęcia trucizny w zastrzyku lub dokonać na tobie eutanazji.

Musisz tak żyć jak ,,chce system”. Demokracja stała się podłożem egzystencji i siedliskiem dla dewiantów, degeneratów i uśmiechniętych debili, którym wszystko jedno co z nimi system zrobi.

Pozostała część społeczeństwa, uległa tej terapii szokowej, jaka została zastosowana do pełnej realizacji zagłady świata zaprojektowanej przez globalne elity, z których to ma się wyłonić elita elit.

To już nie jest społeczny marazm, to masochizm w najczystszej postaci.

Zastosowane na skalę globalną zasady inżynierii społecznej sprawiły, że nikt nie chce interesować się czymkolwiek, nikt nie chce niczego czytać, oglądać, słuchać, nikt nie chce myśleć, wyciągać wniosków i przeciwstawiać się czemukolwiek.

Ludzie zachowują się tak jakby ich największym szczęściem i marzeniem była ich własna zagłada.

Bezkrytycznie przyjmują wszystko i bezkrytycznie popierają to, co ich niszczy, zabija i unicestwia.

Wystarcza im, że nieszczęścia, które dotykają już miliardy ludzi na świecie jeszcze do nich nie dotarły, jeszcze ich nie dotknęły i z radością biegają do najbliższego punktu uboju zwanego ośrodkiem zdrowia, by tam wstrzyknąć sobie technologię, która kończy wszystko.

Cieszą się jak nakładane są na nich nowe podatki i podskakują z radości jak ich prawa są coraz bardziej łamane i ograniczane.

Wspierają bezprawie tych, co mają nad nimi władzę i czekają aż jakaś ulga spadnie z pańskiego stołu, wprost do ich uśmiechniętej i rozdziawionej z radości gęby.

Wszystkim zrobiło się wszystko jedno. Młodzi ludzie zanurzają się w narkomanię, bo uważają, że odurzeni używkami nie uczestniczą w tej zbrodni jaka się na nich dokonuje.

To jeszcze nie ten level co San Francisco, Los Angeles czy Philadelphia, gdzie setki tysięcy zombiaków włóczą się po centrach miast niczym w Resident Evil, ale to już także stoi za polskimi drzwiami.

Dziś mamy taką sytuację, w której państwo przestało już być wartością samą w sobie a Polacy uważają, że po co im w ogóle Polska jak są Niemcy?

Polacy godzą się już na to, by zabrać im wszystko. Skoro tak, to niech ta odmóżdżona bezwolna hołota pozna but pana, do którego tak tęskni jak debil za rozumem....

Ci co dziś zamieszkują Polskę nie są już godni ani wolności, ani suwerenności, ani własnego państwa.

To co się stało w ostatnim trzydziestoleciu jest zdumiewające. Przewałka okrągłego kantu z Magdalenki sprawiła, że niemożliwością stało się w Polsce wyłonienie polskiej władzy.

W organach państwa sprawują władzę ci, którzy są reprezentantami różnych rodzimych kamaryli, w powiązaniu z międzynarodową mafią globalnych zbrodniarzy, nie dopuszczających do władzy w Polsce Polaków.

Całe zło tkwi w ordynacji wyborczej, która pozwala na wybór do parlamentu osób w krytycznym stanie intelektualno- percepcyjnym.

Dlatego cała Polska powinna się zjednoczyć i skoncentrować na jednym zadaniu - zmianie ordynacji wyborczej tak, by odpowiedzialność za decyzje podejmowane przez posła była sprawowana bezpośrednio przed wyborcami.

Codzienne wiadomości jakie do nas docierają, już nawet nie wyzwalają naszej reakcji na to zło, które nas niszczy.

Zło przelewa się ponad dobrem jak tsunami, ale ostatecznie prawa fizyki i prawa naturalne przyrody szybko doprowadzą do zniwelowania tej anomalii i przywrócenia normalności.

Wszystko co niszczy to wszechogarniające zło, jest dla nas bezcenne. Nie trzeba rewolucji zbrojnej wystarczy, że zrodzi się w nas sama nienawiść do zła.

Nienawiść, jest najskuteczniejszą bronią, jeśli jest konsekwentnie kierowana przeciw złu.

Co z tego, że z czasem idzie się po rozum do głowy, skoro ta głowa, do której się idzie po rozum okazuje się pusta.

Dopóki Polacy będą wybierali pomiędzy złem i złem, to tylko zło będzie triumfować i będzie postępować rozkładanie się tego truchła jakim jest dziś III Rzeczpospolita, dość niezauważalnie przechodząca w IV Rzeszę.

Uśmiechnięta Polska na naszych oczach, staje się już tylko chichotem historii.


Ocena: 28 0
Głosów: 28
1114 odsłon