antydotum - RealnaPolska
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Poniedziałek 16 marca 2022 r.

WOJNA JESZCZE RAZ


Kolejna odsłona wojny na Ukrainie.

Premier Izraela Naftali Bennett odbył półtoragodzinną rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Według anonimowego urzędnika cytowanego przez media izraelskie rozmowa dotyczyła możliwego zawieszenia broni na Ukrainie, a także izraelskiej pomocy humanitarnej.


Premier Izraela Naftali Bennett

Putin poskarżył się Bennettowi na "barbarzyńskie" postępowanie ukraińskich żołnierzy w regionie donieckim, gdzie jak twierdzą Rosjanie, zginęło 20 rosyjskich cywilów — informują portale Ynet i Times of Israel.

Rozmowa Bennett-Putin trwała 1,5 godziny: Premier Bennett i prezydent Putin omówili kwestię zawieszenia broni między Rosją a Ukrainą, a także ofiarowaną pomoc humanitarną Izraela dla tego regionu" — napisał na Twitterze dziennikarz Amichai Stein.

Doprawdy wzruszająca jest ta empatia Premiera Izraela dla Ukraińców. Pytanie tylko jest takie, czy ta ujawniona empatia jest skierowana do Ukraińców.

Na terenie obecnej Ukrainy żyje kilka milionów żydów a ostatnio na Ukrainę repatriowano z terenu obecnego państwa Izrael setki tysięcy Izraelczyków, którzy mieli tam budować „Niebiańskie Jeruzalem”. Rozproszyli się oni po całej Ukrainie i nikt nie umie wskazać gdzie oni dziś są.

Metoda taka była stosowana w Palestynie, kiedy to po przywłaszczeniu sobie obcego terytorium zaczęto bronić tego kradzionego terytorium jak swego.

Mam duże wątpliwości czy z tej pomocy Izraela skorzysta choćby jeden Ukrainiec, jako że w interesie żydów nigdy jeszcze jak świat istnieje, nie leżało jakiekolwiek dobro goja, którego nie da się okraść.

Ponieważ cele polityczne tej wojny są bardzo głęboko ukryte a na światło dzienne wychodzą projekty kolejnego państwa żydowskiego ( tym razem na terenie Ukrainy) należy się spodziewać, że pomoc Izraela będzie kierowana do ukraińskich żydów, bo w warunkach wojny zawsze robi się najlepsze interesy i najłatwiej przejmuje się cudzą własność.

Według cytowanego przez izraelskie media urzędnika rozmowa z Putinem miała związek z sobotnią rozmową, którą Bennett odbył z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim.

"Pozostaję w kontakcie z premierem Izraela Naftalim Bennett. Rozmawialiśmy o rosyjskiej agresji i perspektywie rozmów pokojowych.

Musimy powstrzymać represje przeciwko cywilom: poprosiłem, by pomógł w uwolnieniu porwanego mera Melitopolu i innych osób publicznych" — napisał na Twitterze po sobotniej rozmowie z izraelskim premierem Zełenski.

,

Kiedy w roku 2014 w Odessie ukraińscy banderowcy mordowali cywilnych urzędników o sympatiach prorosyjskich a tych poranionych tylko, dobijali toporkami od mięsa, wtedy pan Zełeński mówił jeszce po hebrajsku i nie widział problemu. Policja Ukraińska także problemu nie widziała a i wymiar sprawiedliwości Ukrainy także. Ofiary cywilne były OK.

Nikt w związku z tym nie był zatrzymany, nikt nie był ścigany, nikomu nie postawiono zarzutów a być może ci najbardziej okrutni zostali odznaczeni ukraińskimi medalami.

Bennett wielokrotnie kontaktował się z przywódcami Ukrainy i Rosji próbując mediować między Rosją i Ukrainą.

Doradca administracji prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak zaprzeczył doniesieniom, że Bennett miał poradzić władzom ukraińskim, aby zgodziły się na żądania Rosji w sprawie zakończenia wojny.

Mediacje są w takich okolicznościach bardzo pożądane, ale dlaczego mediator narzuca swoje rozwiązania obu stronom konfliktu, zamiast namawiać do uzgodnienia takich warunków pomiędzy walczącymi stronami?

Prezydent Zełenski rozmawiał z prezydentem Polski oraz premierami Luksemburga i Izraela, ale tylko Izrael stawiał swój punkt widzenia w centrum mediacji pomiedzy zwaśnionymi stronami.

"Wymieniliśmy informacje na temat naszych wspólnych dalszych kroków oraz działań naszych sojuszników w kwestii odpowiedzi na rosyjską agresję. Zgodziliśmy się co do kontynuacji działań" — napisał na Twitterze w komentarzu do rozmów Zełenski.

Wychodzi na to, że jedynym Bogiem sprawiedliwości jest tu Premier Izraela i od niego zależą wszelkie losy tej wojny. Jego Ekscelencja Władimir Putin skarży się do Premiera Izraela na Barbarzyństwo Ukraińców a brat premiera Izraela w wierze Zełeński zwraca się do niego o interwencję w Rosji.

Izrael zaś siedzi na tronie jak Bóg miłosierny i rozdaje łaski. a to na prawo a to na lewo.

Wojna, która się toczy na terenie Ukrainy nie jest wojną pomiędzy Rosjanami a Ukraińcami. Najprawdopodobniej w sposób zakamuflowany wojna toczy się pomiędzy żydami a gojami, zbrojnie zaś walczą Rosjanie i Ukraińcy

Pandemia koronoświrusa pokazała, kto jest motorem napędowym zagłady człowieka i wojna na Ukrainie to tylko ujawniony rąbek tajemnicy tego, co nam globalistyczna kabała  już przygotowała i z czym będziemy musieli się zmierzyć lub co będziemy musieli  bez sprzeciwu przyjąć.

Żadna ze stron walczących nie odnosi z tej wojny żadnej korzyści, ale jeśli wojna się toczy mimo to, to ktoś korzyści z tej wojny jednak osiąga.

Inaczej taka wojna nie miała by najmniejszego sensu. Strony walczące między sobą ponoszą wyłącznie straty. Ukraińcy – ponieważ Ukraina powoli jest równana z ziemią, giną ludzie i grabiona jest wszelka ukraińska własność.

Jeszcze większe straty ponoszą Rosjanie, bo na obcej ziemi ginie ich tysiące, po kawałku zostaje unicestwiana ich siła militarna, bo również tysiące sprzętu jest zamieniane w złom a co najważniejsze, Rosja jako mocarstwo obłożone sankcjami traci gospodarczy pęd oraz twarz cywilizowanego państwa i respekt.

Po raz pierwszy od czasów II wojny światowej Rosjanie zostali tak upokorzeni militarnie, że nawet III wojna światowa z użyciem broni jądrowej tego upokorzenia z Rosji już nie zmyje.

Mimo to wojna trwa. Trwa, bo obie strony są podjudzanie do kontynuowania tego bezsensownego starcia.

Z jednej strony zachód dozbrajający i podgrzewający Ukraińców do walki zaciera ręce, że otwierają się przed nim wielkie bogactwa Rosji i Ukrainy.

Z drugiej strony nadszarpnięta rosyjska duma i Chiny podgrzewające Rosjan do kontynuowania tego konfliktu zbrojnego, bo jest potrzeba powiększenia przestrzeni życiowej Chin i ich ambicje mocarstwowe stworzone przez Amerykanów, takie właśnie posunięcia im dyktują.

Jeśli nie dojdzie do światowego konfliktu, na którym najbardziej zależy bandyckim globalistom i złodziejskiej finansjerze świata, to kurz tej wojny opadnie i ujawni się w pełnej krasie to, czyja była ta wojna.

Polacy zaś zgodnie ze swym historycznym doświadczeniem niczego z historii się nie nauczyli i jak ślepy koń ciągną ku własnej zagładzie po raz kolejny tylko dlatego, że brat chce pomścić śmierć swojego brata jaka miała miejsce w Smoleńsku.

Nikt w Polsce nawet przez moment nie uległ refleksji, dokąd ich ten wódz na kaczych łapach prowadzi. Jakie konsekwencjie dla Polski i Polaków rodzi bohaterska postawa tego, któremu już wszystko jedno i temu, któremu los Polski był zawsze obojętny.

Nikt nie liczy kosztów ani konsekwencji tych kosztów. Wystarczy świadomość plus, żeby bezmyślnie pójść na rzeź razem z emerytowanym Napoleonem XXI wieku, który bez względu na wszystko i wszystkich uchwycił się szansy zemsty za brata.

Nikt już nie widzi, że z nocy na dzień, sami stali się we własnym kraju obywatelami nawet nie trzeciej a bardziej IV kategorii. Jeśli dziś nikt tego nie widzi, to jutro nie zauważy własnego unicestwienia.



Ocena: 54 24
Głosów: 78
6031 odsłon