BHO - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

Magdalena Środa

Magdalena Środa podobnie jak Joanna Senyszyn po prostu się urodziła. Prawdopodobnie w wyniku paplania głupstw przez Joannę Senyszyn, która w dniu  7 stycznia 1957 roku, nieopatrznie po słowie "fijat" wypowiedziała słowa  " dziś środa" .

W przeciwieństwie jednak do swojego stwórcy, Pani Magdalena Środa  nie urodziła się jako profesor tylko jako - teoretyczka etyki, filozofka, publicystka, feministka.

Niestety praktyka etyki była poza intelektualnym zasięgiem Pani profesor. Ma to ścisły związek z płciowością Profesor Środy, która w czwartek uznała  niemożność  określenia  jakie  cechy płciowe stały się u niej dominujące.

Fakt ten wprawił ją  w ogromną konsternację . Pozbawiona kompetencji na polu płciowości  postanowiła wydrzeć wiedzę naturze poprzez podjecie studiów magisterskich i doktoranckich.

Na promotora wybrała  legendę KCPZPR profesora Henryka Jankowskiego. Po zapoznaniu się z partyjną  definicją etyki wykradła notes Aleksandrowi Kwaśniewskiemu razem z przewodem magisterskim.

Niestety przewód  Pana Aleksandra Kwaśniewskiego  nie wzbudził w niej należytego zainteresowania, pomimo ze  Pani Magdalena Środa była już stymulowana żeńskimi genami odziedziczonymi po Joannie Senyszyn.

Szybko okazało się jednak, że dylematu pani Magdaleny nie da się rozwiązać ani magisterką z doktorem, ani tez  w zespole psychiatra , seksuolog i chirurg.

 Wobec powyższego Pani Magdalena Środa podjęła próbę rozwiązania tego problemu  na gruncie filozofii politycznej połączonej z problematyką kobiecą, która niespodziewanie dała o sobie znać na niedzielnej paradzie równości. 

Nie wiedzieć czemu, Pan Premier Marek Belka, chyba z sympatii dla gejów, 16 sierpnia 2004 powołał Magdalenę Środę  na stanowisko Pełnonocnika  Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn.

Efektem tego zboczenia było natychmiastowe odwołanie Pani Środy  z tego stanowiska przez Premiera Marcinkiewicza który najwyraźniej gustuje w kobietach.

Owocem naukowej harówy pani Środy są  trzy książki ! Słownie :"trzy"! Źródła nie podają czy stały się one uzasadnieniem do otrzymania tytułu profesora jak również tego za co i od kogo ten tytuł otrzymała.

Za to z chichotem kultury obiegła Polskę wieść o wyróżnieniu Pani profesor  tytułem Polki roku 2009  przez iście egzotyczny jak sama pani profesor tygodnik o tytule "wysokie obcasy"

Chichot ten jest potęgowany faktem ze pani profesor przechodziła całe swoje życie  z siekierą w ręku , w walonkach, po kawałku puszczy Białowieskiej Cimoszewicza, nie  pomijając leśniczówki Bronka gajowego w Ruskiej Budzie.

Podczas wytężonych wysiłków jakich wymagają wieloletnie studia Pani profesor niestety dała się zwieść wmówionym jej definicjom takich pojęć jak :  etyka, filozofia, kobieta, godność, podmiot czy płeć.

Swoiście zaś rozumiane pojęcie "wspólnoty" usprawiedliwia niepodważalnie zdobywanie dóbr materialnych dla zaspakajania swoich potrzeb fizycznych jako że ducha u Pani profesor z powodów ideologicznych i teologicznych napotkac nie sposób


Ocena: 3114 115
Głosów: 3229
9302 odsłon