Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo

sobota 10 wrzesień 2022

Śmierć z Fiolki

Dlaczego umiera tak wielu Europejczyków? Naukowcy stawiają tezy, ale nie wiedzą a my mamy coraz mniej wątpliwości.

Eksperci od depopulacji nazywają to “nadmierną śmiertelnością".

Jakoś trzeba ludziom zamydlić oczy, by depopulacja nie spowodowała nagłych eksplozywnych protestów, które by międzynarodową bandyterię starły z powierzchni ziemi. …


W Europie odnotowuje się obecnie niezwykle wysokie wskaźniki zgonów. Koronawirus nie może być bezpośrednią przyczyną fali śmierci, mówią dziś ci co jeszcze wczoraj straszyli nas bezpośrednią śmiercią od koronawirusa.

  • Naukowcy zauważają o wiele większą niż normalnie liczbę zgonów w różnych krajach Europy. Nie mówią nam tylko tego, że po wyszczepieniu blisko połowy ludzkości (podano blisko 7 miliardów dawek) czas na zebranie danych, ile ludzi metodą szczepień udało się zredukować w skali globalnej.
  • Powody tego zjawiska nie są na razie naukowcom znane, bo boją się bardziej niż koronawirusa publikować jakiekolwiek dane, ile wśród tych zgonów jest osób zaszczepionych co najmniej jedną dawką.
  • Teorii jest wiele: od upałów w lecie po koronawirusa jesienią i związany z nim lockdown, ale żadna z tych teorii nie bierze pod uwagę szczepień.
  • Tylko w Wielkiej Brytanii tygodniowo umiera do 1000 osób więcej niż średnio w poprzednich latach.

Hiszpania, Portugalia, Wielka Brytania, a także Niemcy, od kwietnia wskaźnik zgonów w Europie wzrósł niezwykle gwałtownie, średnio o 11 proc.

A jak się przedstawia wskaźnik wyszczepień w tych krajach? Mówi się głośno od dwóch lat, że zbrodniarze mordują ludzi w celach depopulacji świata, bo im się nagle zrobiło za dużo człowieka.

  • Hiszpania – ponad 92%  wyszczepienia
  • Portugalia – ponad 95% wyszczepienia
  • Wielka Brytania – 94% wyszczepienia
  • Niemcy – 97% wyszcepienia

Niepokojące w tej fali zgonów jest to, że nie można ich bezpośrednio powiązać z pandemią - mówią łgarze, ale w rzeczywistości nie da się tego faktu oderwać od tzw. pandemii, w wyniku której wyszczepiono na świecie blisko połowę ludzkości preparatem, którego skład i działanie są tajne a skutki dokładnie skrywane przed ludzkością.

Eksperci najpierw szukali wyjaśnienia w Hiszpanii. Liczba zgonów jest tam szczególnie drastyczna. W lipcu 2022 r. w tym kraju odnotowano o prawie 10 tys. zgonów więcej niż w tym samym miesiącu 2019 r.

W Niemczech gwałtowny wzrost liczby zgonów był także bardzo  wyraźny.

Teraz zaczęła się już tylko jazda z górki. Kto się zaszczepił nic już mu nie pomoże. Będą tacy, których mimo wszystko organizm poradzi sobie z tą szczepienną zbrodnią, ale w znakomitej większości  tych ludzi co potracili zdrowy rozsadek, czeka przedwczesna śmierć.

Liczbę zmarłych można w niewielkim stopniu tłumaczyć infekcjami koronawirusem. Według oficjalnych statystyk hiszpańskich tylko 1872 zgony były spowodowane przez COVID-19.

Według „Instytutu Zdrowia Carlosa III”, który specjalizuje się w monitorowaniu zachorowani i zgonów spowodowanych upałem, kolejna jedna piąta jest spowodowana ekstremalnymi temperaturami tego lata.

Specjaliści od zabijania nie mówią jednak, że po przyjęciu tego zajzajeru robi się naprawdę człowiekowi gorąco i dlatego przypisują te zgony globalnemu ociepleniu.

Rząd hiszpański nie ukrywa, że do tej pory nie znalazł naukowego wyjaśnienia dla tak dużej liczby zgonów. Nie ukrywa, bo nie ma co ukrywać. W Hiszpanii nauka nie istnieje. Istnieje komunizm.

Nauka Hiszpańska dziś sprowadza się wyłącznie do erotycznych orgii. Rząd prowadzi dochodzenie, którego pierwsze wyniki spodziewane są za około sześć miesięcy (aborcja) bo po 9 miesiącach może narodzić się już tylko Armagedon.

Wśród hiszpańskich ekspertów jest świadomość ze to  ani COVID, ani fale upałów nie wyjaśniają tego, co się tutaj dzieje — mówi Salvador Peiro. Irytujące jest to, "że wierzyliśmy, iż wirus złapał już najsłabszych".

Wskaźnik wyszczepialności jako przyczyna nadmiernej śmiertelności nie może być powodem, co pokazuje porównanie z innymi krajami, ale ten nagły wzrost śmiertelności jest notowany właśnie w tych krajach gdzie społeczeństwo zostało wyszczepione niemal w całości.

W Wielkiej Brytanii, gdzie każdego tygodnia umiera do 1000 osób więcej niż średnio w poprzednich latach, eksperci są o wiele bardziej zaawansowani w ustalaniu przyczyn masowych zgonów.

Raport opublikowany na początku sierpnia przez brytyjski urząd statystyczny ONS zatytułowany "Bezpośrednie i pośrednie skutki zdrowotne COVID-19 w Anglii" wywołał światową sensację.

Statystycy przyjrzeli się opiece zdrowotnej w czasie pandemii. Wynik pokazał fatalny związek między blokadami i strachem przed zakażeniem COVID-em z jednej strony, a w rezultacie z drastycznym spadkiem liczby diagnoz wszystkich innych chorób.

W porównaniu z danymi sprzed pandemii — twierdzą autorzy raportu — nie wykryto aż 141 tys. chorób serca, 60 tys. przypadków cukrzycy i 26 tys. udarów. W tym samym okresie statystycy odnotowali znaczny wzrost zachorowań na alkoholizm i choroby psychiczne.

Po raz pierwszy od początku pandemii dane pokazują, że blokady i ograniczenia pochłonęły znaczące ofiary.

Znacząca nadwyżka śmiertelności została udokumentowana również w Niemczech. Według prognoz Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis) w lipcu zmarło 85 tys. 285 osób. Liczba ta jest o 12 % wyższa od średniej dla lat 2018-2021 dla tego miesiąca.

W tygodniu od 18 do 24 lipca liczba zgonów wzrosła nawet o 24%.

Aby wyjaśnić wysoką liczbę zgonów, potrzebne byłyby informacje o przyczynach śmierci, które w Niemczech nie są jeszcze dostępne mówi Felix zur Nieden, specjalista ds. danych o zgonach w Federalnym Urzędzie Statystycznym Niemiec. „Destatis”.

Felix zur Nieden  mówi , że mogą to być nierozpoznane przypadki COVID. Albo zgony z powodu upałów, jak również skutki odłożonych operacji lub badań profilaktycznych.

W żadnym wypadku nie jest to ten zajzajer wstrzykiwany ludziom do organizmu. Do wszystkiego można mieć wątpliwości, ale naukowcy są pewni jednego.

Eksperymentalny produkt medyczny „covid-19” jest zdrowszy niż wszystkie witaminy, mikroelementy i minerały razem wzięte. Ten zajzajer to samo zdrowie.

Dane Destatis dotyczące nadmiernej śmiertelności to dane surowe. W takich przypadkach oczywiste jest przeszacowanie nadmiernej śmiertelności, mówi tym razem Göran Kauermann, profesor Uniwersytetu w Monachium.

Jego Instytut Statystyki pracuje nad bardziej precyzyjną metodą oczyszczania danych.

Dane bez oczyszczenia nie są jeszcze wiarygodne a dane po oczyszczeniu nie są już wiarygodne, pozostają więc już tylko żałoba i łzy jako wiarygodny wyraz zaufania barbarzyńcom zwącym się naukowcami.

Kauermann analizuje wielkość grup wiekowych i wykorzystuje to do obliczenia spodziewanej ogólnej śmiertelności.

Z powodu wyżu demograficznego, który nastąpił około 75 lat temu, liczba zgonów rośnie z roku na rok. Pokolenie 1940 r., czyli dzisiejsi 82-latkowie, miało szczególnie wysoki wskaźnik urodzeń. Ma to teraz wpływ na liczbę zgonów.

Jednym słowem w Niemczech naukowcy odkryli, że gdyby się ludzie nie rodzili to by nie umierali, dlatego więc rząd Niemiecki i cała UE pod butem Niemiec skupiają się nad promocją zboczeń, aborcji, transpłciowości i eutanazji, które nie przynoszą nowego życia i żeby dzięki temu to życie nie umierało w przyszłości.

Jest jeszcze jedna uderzająca cecha analizy według grup wiekowych. Jest nią obecny wzrost liczby zgonów wśród osób bardzo młodych w grupie wiekowej od 0 do 14 lat.

W Hiszpanii lekarze znaleźli na to wyjaśnienie. Maski były obowiązkowe w hiszpańskich szkołach do 20 kwietnia. Kiedy to ograniczenie zdjęto, nastąpiło masowe zarażenie i przepełnienie izb przyjęć mówi lekarz z oddziału dziecięcego kliniki w La Paz.ASle.

A dopiero co, ci sami ludzie tłumaczyli nam (tam wyżej), że covid nie jest przyczyną aż takiej śmiertelności!

Lekarz z niego taki sam jak z Bidena prezydent USA. Nie zauważył, że maski, które odcinają ludziom tlen, sprawiają, że człowiek oddycha własnym dwutlenkiem węgla zamiast tlenem. Niedotlenienie zaś kończy się albo głębokim upośledzeniem albo zgonem.

Dla takich jak ten Hiszpan nie stanowi to problemu. Gdyby gówniarze masek nie ściągali to by nie umierali, takie właśnie wnioski jacy naukowcy. Pytanie jest jeszcze jedno. Czy w Hiszpani noworodki tez były w maskach? no bo tu mówi się o grupie wiekowej od 0-14 lat !

W czerwcu Eurostat odnotował największy wzrost śmiertelności w krajach Półwyspu Iberyjskiego — w Hiszpanii o 17 proc. i Portugalii o 24 proc.

To właśnie te kraje wprowadziły najostrzejsze środki bezpieczeństwa, w tym rygorystyczną godzinę policyjną i tymczasowe wstrzymanie prawie całej działalności gospodarczej.

W izbach przyjęć niektórych dużych hiszpańskich szpitali panują w tej chwili bardzo złe warunki: pacjenci tłoczą się na korytarzach, czekając na lekarza.

Lekarze w Madrycie informują, że każdego dnia muszą leczyć od 50 do 70 pacjentów. W tym samym czasie ponad 700 tys. pacjentów znajduje się na listach oczekujących na zabiegi chirurgiczne, co jest największą liczbą w historii Hiszpanii.

Hiszpańskie Towarzystwo Onkologii Medycznej szacuje, że jeden na pięć przypadków raka nie został wykryty podczas najsilniejszych fal pandemii.

Sami pacjenci unikali konsultacji. Wiedzieli, że lekarze nie będą w stanie dobrze ich leczyć mówi Joan Cayla, epidemiolog i prezes Fundacji Centrum Badań nad Gruźlicą w Barcelonie.

Nawet choroby podlegające obowiązkowi zgłaszania, takie jak AIDS czy gruźlica, zostały odsunięte na bok.

No i już jest ostateczne wyjaśnienie czemu nastąpił tak gwałtowny wzrost zgonów na świecie. Winni są ludzie dlatego że nie tylko żyją, ale i chorują. Gdyby się nie porodzili i gdyby nie chorowali to by nie umierali. Nie wiem czego tu szukają jeszcze jacyś naukowcy.

W Anglii modelowe obliczenia przewidują wzrost śmiertelności z powodu raka o 5-17 proc. do roku 2027.

Oficjalnie powodem jestopóźniona diagnostyka podczas lockdownu. Po cichu mówi się o skutkach rekordowego wyszczepienia społeczeństwa.

Historyk Lord Jonathan Sumption z Wielkiej Brytanii podsumował ostatnio sytuację w dzienniku "The Times": "Prawda o lockdownie jest taka, że była to katastrofa".

Rzeczywistość zaczyna ujawniać jeszcze gorszą przyszłość, która można zarzweć w parafrazie opinii Lorda Jonathana Sumyiona. „prawda o szczepionkach jest taka, że są one narzędziem uśmiercania ludzi bez żadnej odpowiedzialności”


Ocena: 1 0
Głosów: 1
5246 odsłon