antydotum - RealnaPolska Tytuł - antydotum.pl
ZALOGUJ SIE UKRYJ PANEL
logo
Sobota 27 Sierpień 2022 r.

Bilans Zysków i Strat

Tanie surowce i lepsza pozycja negocjacyjna. Interwencja wojskowa Rosji na Ukrainie to okazja dla niektórych państw, by korzystać, zarabiać i czekać na oferty Zachodu.

Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że interwencja ta jest wynikiem spisku zachodu przeciw Rosji, przy wykorzystaniu ukraińskiego terytorium jako poligonu wojskowego i Ukraińców jako zasobu eksperymentalnego, biorącego aktywny udział w globalno-wojennym sprawdzianie.

Manewry pomiędzy zachodem i Rosją jakie odbywają się obecnie na terenie Ukrainy są ostatecznym testem przed podjęciem decyzji o III wojnie światowej mającej rozwiązać w bezwzględny sposób problem panowania nad światem i przeludnienia.

Najpierw było "imperium zła" tak Ronald Reagan nazwał ZSRR w swoim czasie.

Jego przemówienie przeszło do historii nie dlatego, że wyznaczyło jakiś nowy kurs Stanów Zjednoczonych Ameryki wobec Moskwy, ale dlatego, że Reagan przyznał otwarcie, że USA idą na zwarcie z Rosją.

Bill Clinton ukuł termin "państwa zbójeckie" oznaczający te kraje, które w oczach USA są autorytarne, nieprzestrzegające praw człowieka i rozbudowujące broń masowej zagłady.

Na to miano załapały się tu m.in. Afganistan, Irak, Iran, Korea Północna, Libia oraz Sudan.

George W. Bush za którego kadencji doszło do zamachu na World Trade Center w wykonaniu tajnych służb USA – rozrysował z tej okazji "oś zła", by wykorzystać szansę sprawdzenia siły militarnej USA w realnych bojowych działaniach poza Stanami Zjednoczonymi.

Na liście były Irak, Iran i Korea Północna, a później w zależności od potrzeb trafiały na nią kolejne kraje.


To nie jest eksplozja na ścianie wieżowca tylko eksplozja od wewnątrz.

"Imperium zła" upadło w chwili rozwiązania ZSRR. "Państwa zbójeckie” zostały opanowane przez służby specjalne USA i przeprowadzały pod ich kierownictwem rewolucje (Libia), niepokoje społeczne (Iran), interwencje zbrojne (Irak i Afganistan), oraz podział na dwa państwa Sudanu (Sudan i Sudan Południowy).

Kolejnym zwrotem w globalnej rozgrywce stała się interwencja wojskowa Rosji na Ukrainie. Rosja znalazła się w sytuacji, w której na poczynania zachodu jedyną reakcją mogła być już tylko interwencja wojskowa.

24 lutego 2022 r układ sił na świecie został poddany kolejnemu sprawdzianowi. Interwencja wojskowa Rosji na Ukrainie, nastąpiła na skutek destabilizacji politycznej tego regionu dokonywanej przez zachód od 2014 roku.

Nadszedł czas, aby policzyć szable i oszacować możliwości militarnej konfrontacji z Rosją. Można więc wspierać Ukrainę, można nie wspierać nikogo i apelować o pokój, można wspierać - Rosję.

W każdym przypadku można działać tak, aby na wojnie zyskać, wzbogacić się, zwiększyć wpływy, urosnąć w siłę. I chętnych do tego nie brakuje.

To w pełni wyjaśnia dlaczego doszło do zbrojnej konfrontacji Zachodu i Rosji na terenie Ukrainy.

Kraje, które mają odwagę by aspirować do roli mocarstwa regionalnego lub światowego muszą zająć antyzachodnią pozycję co oznacza, że stają do rywalizacji z zachodnią antycywilizacją.

Taka postawa zaś zmusza do zrobienia bilansu zysków i strat po stronie globalnych bandytów.

Co zyskał Pekin?

Dla Rosji Chiny stały się głównym odbiorcą sporej części surowców więc nastąpiło uzależnienie Rosji od Chin pomimo, że wraz z problemami światowej gospodarki, problemy pojawią się również w Chinach.

Nie ma wątpliwości, że Pekin wspiera Moskwę podczas tego konfliktu, choć nie jest to wsparcie bezpośrednie.

Trzeba pamiętać, że im bliżej Pekin jest Moskwy, tym dalej jest od Zachodu choć zachód nie jest mniej uzależniony od Chin niż Rosja to jednak zdecydował się na dalszą destabilizację świata we wszystkich możliwych dziedzinach.

Gra interesów nie jest tu jednak jednostronna.  Trzeba dodać, że największym dostawcą surowców do Chin nie jest już Arabia Saudyjska, czyli największy gracz na rynku węglowodorów, a właśnie Rosja.

Wzrost dostaw nastąpił oczywiście w momencie, gdy kraje zachodu jako odbiorcy zaczęły unikać rosyjskiej ropy, gazu i węgla.

Chiny w lipcu ściągnęły z Rosji towary i usługi za 10 miliardów dolarów. Wysłały przy tym do Rosji rekordowe 6,7 miliardów dolarów. Dziś Chiny więcej kupują od Rosji i więcej sprzedają Rosjanom.

Chiny wyrażają poparcie dla rosyjskich żądań gwarancji bezpieczeństwa, ze względu na kryzys jaki został wywołany przez próby rozszerzania NATO i wrogą politykę USA.

Indie okrakiem na płocie

Indie wojnie przyglądają się z bezpiecznej odległości i starają się wyciągnąć z niej dla siebie to, co najlepsze.

Swoje zyski realizują w dwóch wymiarach: gospodarczym i politycznym.  Po pierwsze, stały się odbiorcą tanich surowców, które kupują od Rosji masowo a od czasu inwazji korzystają z rabatów i możliwości płacenia w rupiach.

Rosja z nieistotnego dostawcy surowców dla Indii stała się drugim graczem na tym rynku po Iranie.

Z kolei Indie stały się drugim, po Chinach, odbiorcą rosyjskich surowców na świecie. Dla Indii dostęp do tanich surowców to kwestia życia lub śmierci indyjskiej gospodarki.

Tymczasem tani węgiel i ropa kuszą, bo są gwarantem dalszego rozwoju lub w przypadku problemów światowej gospodarki - przynajmniej gwarantem mniejszych tąpnięć w gospodarce krajowej.

Indie są niezwykle uzależnione od rosyjskiego uzbrojenia, gdyż w ostatnich latach 60 proc. indyjskich zakupów broni pochodziło właśnie Rosji.

Stały się także obiektem dyplomatycznych zalotów i państwem siedzącym okrakiem na płocie pomiędzy Zachodem a Rosją i Chinami.
                                                                     
Rządząca w kraju Indyjska Partia Ludowa prowadzi politykę antymuzułmańską co doprowadziło do poważnych zamieszek.

Premier wywodzący się z tej partii do pokoju nie wzywa tak jak i nie wyraża żalu za to, co się stało. Wręcz przeciwnie, kontynuuje radykalną politykę dzielenia i panowania nad krajem


po antymuzułmańskich zamieszkach.

Mimo to, nie przeszkadza to biurwokratom z Brukseli w powołaniu Rady ds. Handlu i Technologii UE-Indie i o wznowieniu negocjacji w sprawie umowy o wolnym handlu.

Iran i wspólny wróg

Reakcja władz Iranu na wojnę była konsekwencją partnerstwa strategicznego z Rosją oraz podobnego stanowiska obu krajów wobec USA. Ebrahim Raisi ocenił "ekspansję NATO" jako poważne zagrożenie dla stabilności i bezpieczeństwa państw w różnych regionach świata"

Stosunki Rosji i Iranu od lat opierają się na wspólnych celach. Głównym celem jest osłabianie roli Stanów Zjednoczonych zarówno w regionie Bliskiego Wschodu jak i globalnie.

Kooperacja Rosji i Iranu ma charakter taktyczny. Oba państwa opowiadają się za zmniejszeniem roli USA na arenie międzynarodowej i koncepcją świata wielobiegunowego.

Rosja dla Iranu jest także gwarantem bezpieczeństwa. Jest sprzedawcą i dostawcą broni i ma prawo weta w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

W połowie lipca w Teheranie odbyły się rozmowy, gdzie poruszano temat omijania zachodnich sankcji, dostaw irańskich dronów bojowych oraz stosunki z Zachodem.

Pojęcie "oś zła" odeszło w przeszłość, gdy zaliczane do tej osi kraje doznały totalnej dewastacji wskutek interwencji zbrojnej lub rewolucji.

Aby w przeszłość odeszła oś zysku, musiałyby zniknąć okazje do zarabiania pieniędzy i zdobywania wpływów za pieniądze rabowane przez globalistów każdego dnia w każdym zakątku świata.

Gdy pieniądz staje się bogiem człowiek staje się towarem. Człowiek, aby odzyskać swoją podmiotowość i świętość, musi najpierw rozprawić się z pieniądzem i sprowadzić go z piedestałów boskich tronów do służebnej roli wobec człowieka.

Jest to jedyna droga by wszystko na nowo wróciło na swoje miejsce a świat mógł rozwijac się w porządku Bożym i w pokoju.


Ocena: 1 0
Głosów: 1
6461 odsłon